Po 20 meczach sezonu zasadniczego PWSZ Jedynka zajmowała w tabeli jedno miejsce niżej od Tomasovii Tomaszów Lubelski, z którą rywalizuje w fazie play‑out o utrzymanie się w lidze. W trakcie sezonu podopieczne Urszuli Świerczek i Beaty Wyroby toczyły z Tomasovią równorzędną rywalizację – na parkiecie rywalek przegrały 2:3 (mimo prowadzenia i piłki meczowej), a we własnej hali pokonały 3:1 zespół z Tomaszowa Lubelskiego. Wyniki te wydawały się być dobrym prognostykiem przed walką o pozostanie w II lidze.
Dwa pierwsze spotkania rywalizacji toczonej do trzech zwycięstw odbyły się w sobotę i niedzielę w Tomaszowie Lubelskim. W pierwszym meczu PWSZ Jedynka przegrała 0:3 (25:18, 25:22, 25:21), a największą bolączką zespołu były ostatnie momenty setów, w których rywalki pokazywały swoją wyższość i dzięki temu przesądziły o swoim zwycięstwie.
Do niedzielnego spotkania tarnowski zespół nie przystępował więc w najlepszych nastrojach, bo stawka meczu była ogromna, a ewentualna porażka mogła mocno skomplikować sytuację drużyny. PWSZ Jedynka przegrała jednak spotkanie 1:3 (25:18, 25:20, 25:27, 25:19). W dwóch pierwszych partiach świetnie dysponowane rywalki potwierdziły swoją przewagę nad zespołem z Tarnowa, a dopiero w decydującym momencie, kiedy mecz mógł zostać przegrany 0:3, PWSZ Jedynka potrafiła się zmobilizować i wygrać trzeciego seta po emocjonującej walce w końcówce. Przegrana w tej partii zadziałała na Tomasovię jak zimny prysznic i zmotywowane gospodynie w czwartym secie pokazały klasę, zapewniając sobie zwycięstwo w całym meczu 3:1.
Tarnowska drużyna znajduje się w bardzo trudnej sytuacji przed trzecim spotkaniem play‑outów, które odbędzie się 24 marca w Tarnowie. PWSZ Jedynka ma dwa tygodnie na wyciągnięcie wniosków z porażek, bo jeśli chce wygrać z Tomasovią w rywalizacji do trzech zwycięstw, nie może pozwolić sobie już na popełnienie jakiegokolwiek błędu.
