Mazda CX-3 SKYACTIV-G 2.0 – crossover po liftingu

0
mazda
Mazda CX-3
REKLAMA

Mazda CX-3 produkowana jest od 2015 roku, a pod koniec roku 2018 została poddana liftingowi. Historia tego modelu nie jest może długa, jednak model CX-3 od samego początku swojego istnienia wzbudzał wiele emocji. Nadwozie zaprojektowano na bazie płyty podłogowej Skyactiv z modelu Mazda 2 korzystając z założeń filozofii stylistyki KODO. Filozofia stylistyki KODO zakłada, że pojazd ma wyglądem od razu ujawniać swój charakter, ma wyglądać elegancko, ale równocześnie muskularnie. Moim skromnym zdaniem projektantom Mazdy udało się to bardzo dobrze. Samochód przyciąga spojrzenia i prezentuje się bardzo dostojnie. Można wręcz odnieść wrażenie, że CX-3 jest większym autem niż w rzeczywistości. Jest to złudzenie optyczne, gdyż CX-3 jest typowym przedstawicielem segmentu B i w środku nie odbiega od konkurencji.
Samochód testowałem w mieście, gdzie jest jego naturalne środowisko. CX-3 dzięki podwyższonemu zawieszeniu jest w stanie pokonać każdy krawężnik w twojej okolicy, nie straszne są mu nierówności na jezdni. Ta cecha spodoba się każdemu, kto choć raz urwał tłumik, uszkodził elementy karoserii przy parkowaniu, czy uderzył miską olejową o wysoki krawężnik. Ja mam to szczęście, że dostąpiłem zaszczytu wszystkich powyższych doświadczeń związanych z posiadaniem obniżonego zawieszenia w aucie i z tego powodu samochody typu Crossover lub Suv podobają mi się coraz bardziej. Większość z nas na co dzień jeździ wyłącznie po mieście i dla takich osób Mazda stworzyła CX-3.
Sprawnie i dynamicznie po mieście
Testowany model wyposażony jest w silnik benzynowy 2.0 o mocy 150 KM połączony z napędem na cztery koła oraz automatyczną skrzynią biegów. Mazda jako chyba już jedyny producent nie używa w swoich benzynowych silnikach układu turbo. Na dodatek nie zmniejsza ich pojemności, co pozwala wierzyć w ich dłuższą trwałość niż u konkurencji. Dzisiaj uzyskanie 150 KM z dwóch litrów pojemności zdecydowanie nie zakrawa na świetny wynik, dlatego nie będzie to auto odpowiednie dla osób lubujących się w sprintach swoimi maszynami.
Trzeba przyznać, że samochód jest całkiem sprawny i pierwszą setkę osiąga po 8.8 s od startu z miejsca. Taka wartość jest zupełnie wystarczająca, aby sprawnie i dynamicznie poruszać się po mieście. Dodając do tych osiągów inne właściwości jezdne Mazdy CX-3 otrzymujemy świetnie skrojone auto do użytku miejskiego. Producent wprowadził szereg modyfikacji do tego modelu pod koniec 2018 roku, gdy wykonano face lifting modelu. Użytkownicy pierwszej wersji CX-3 narzekali na zawieszenie, które owszem – było bardzo komfortowe, jednak przy pokonywaniu zakrętów potrafiło nieprzyjemnie bujać i przechylać samochód na boki. Zmiany objęły zarówno sprężyny, jak i amortyzatory, których średnica się zwiększyła. Zmieniony został również przedni stabilizator. Wszystkie te zmiany wpłynęły bardzo korzystnie na zachowanie nowej CX-3 na drodze.
Samochód wprawdzie nie wyjechał na autostradę, ale już po teście łosia widać, że auto stabilnie trzyma się jezdni bez żadnych niespodzianek związanych z zachowaniem w trakcie gwałtownego mijania przeszkody. Ta modyfikacja wyszła producentowi bezbłędnie. Kolejne zmiany dotyczyły wygłuszenia kabiny pasażerskiej, gdyż na kwestie hałasu również troszkę narzekali właściciele CX-3 pierwszej generacji. Z zewnątrz zmieniło się też kilka detali stylistycznych, które dodały temu modelowi nieco więcej elegancji i siły. Z przodu zmieniono grill chłodnicy, dzięki temu zabiegowi wygląd stał się bardziej zadziorny. Zmianom poddano również lampy przeciwmgielne (inne materiały), panele słupków dachowych oraz nakładki na nadkola i progi auta. Do gamy dostępnych kolorów dodano kolejny – Soul Red Crystal. Wprowadzono nawet nowy model felgi 18-calowej, a tylne lampy wzbogaciły się o LED-y. Tak zmodyfikowana CX-3 wygląda jeszcze lepiej niż wersja pierwsza, która również jest autem wzbudzającym emocje.

Wnętrze Mazdy CX-3 wykonano z materiałów wysokiej jakości

Wygląd stałego bywalca salonów
Wnętrze Mazdy CX-3 mnie osobiście zachwyciło. Po zajęciu miejsca przed kierownicą od razu poczułem się jak „u siebie”, mimo iż Mazdą na co dzień nie jeżdżę. Po pierwsze jakość materiałów. W tej kategorii Mazda miażdży konkurencję i rozkłada ją na łopatki od razu. Tu nie ma żadnej dyskusji. Podobne odczucia miałem w Mercedesie B, który jednak kosztował ze 100 tys. zł więcej od CX-3. Plastiki wykonano z bardzo przyjemnego w dotyku materiału, który sprawia wrażenie, jakby miał wytrzymać przynajmniej do czasu osiągnięcia przez auto pełnoletniości. U konkurencji wygląda raczej na taki, co po kilku latach zacznie dawać o sobie znać.
Dodatkowo Mazda ozdobiła deskę rozdzielczą pasem wykończonym czymś w rodzaju nubuku. Dla mnie bomba. Wprowadzono tu również detale kevlarowe, które umiejscowiono przy sterowaniu szybami oraz szykowną, jasną tapicerkę skórzaną. Całość zgrywa się doskonale i robi świetne wrażenie. We wnętrzu panują niepodzielnie 3 kolory: ciemny grafit, jasny kremowy oraz czerwień obecna na kilku detalach. Jak dla mnie jest to zastosowanie filozofii stylistyki KODO, ale we wnętrzu auta, co wzmaga wrażenie elegancji oraz mocy.
Po wyeliminowaniu tradycyjnego lewarka hamulca ręcznego i zastąpieniu go hamulcem sterowanym elektronicznie Mazda uzyskała efekt harmonii panującej w środku. Zaczynając od świetnie wyprofilowanego podłokietnika, poprzez joystick do sterowania całym systemem multimedialnym i ustawieniami auta, następnie dodano trzy duże pokrętła do obsługi nawiewu oraz klimatyzacji. Między lewarkiem skrzyni biegów a sterowaniem klimatu umiejscowiono wejścia USB oraz czytnik płyt CD. I tyle. Reszta jest sterowana poprzez wyświetlacz na konsoli środkowej, joystick lub przyciski znajdujące się na kierownicy, która również sprawia wrażenie jakby powinna się znaleźć w aucie o klasę lepszym od segmentu B. Kierownica może nie ma kształtu „sportowego”, ale bardzo dobrze leży w rękach. Niestety nawet w tak świetnie dopracowanym wnętrzu coś musi mi nie pasować. Przyznaję również, że nie pasują mi ostatnio same zupełnie nieistotne detale, które nie mają żadnego wpływu na jakość jazdy. Nie pasuje mi tutaj brak jednego okrągłego nawiewu. Dając tylko trzy takie nawiewy, z których jeden (okrągły) nie jest idealnie na środku, mam wrażenie braku symetrii. A przecież wystarczyło dodać czwartą (taką samą) osłonę nawiewu i wszystko by było wręcz idealne. Poza tym nie mam nic do zarzucenia wnętrzu Mazdy CX-3.
Podsumowując, Mazda CX-3 jest świetnym autem miejskim z napędem 4×4 oraz klasycznym, wolnossącym silnikiem benzynowym 2.0. Sprawdza się w warunkach miejskich doskonale, wygląda na większe niż jest w rzeczywistości, ma wygląd stałego bywalca salonów, który intensywnie dba o swoją kondycję i odwiedza najlepszego krawca w mieście. Jeśli Państwo planujecie zakup auta z tego samego segmentu, koniecznie sprawdźcie również Mazdę CX-3. Kto wie, może i Wam spodoba się tak bardzo?
Na koniec dodam jeszcze, że w bagażniku można zmieścić kilka toreb. Pojemność bagażnika nie jest wielka i wynosi 350 litrów. Na zakupy dla całej rodziny jednak wystarczy.

REKLAMA (3)
Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
REKLAMA (2)
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze