W poniedziałek, po godz. 18, przed galerią handlową Gemini Park w Tarnowie pojawiły się dwa wozy bojowe i jeden wóz z podnośnikiem należące do Państwowej Straży Pożarnej. Wielu klientów przypuszczało, że to fałszywy alarm przeciwpożarowy, tak, jak się już w przeszłości w galerii zdarzało.
Tym razem, jak się okazało, chodziło o alarm bombowy. Po anonimowej informacji, iż w obiekcie znajduje się ładunek wybuchowy, postanowiono ewakuować znajdujących się w środku klientów oraz pracowników sklepów. Do akcji przystąpili strażacy oraz policjanci. Zgodnie z przypuszczeniami alarm okazał się fałszywy. Po niedługiej przerwie placówka wznowiła działalność.
W sprawie fałszywego alarmu bombowego postępowanie prowadzi Komisariat Policji Tarnów Centrum.
Poniedziałek, 4 maja, był pierwszym dniem, w którym centra handlowe – po spełnieniu określonych warunków – mogły ponownie być czynne. Wskutek obostrzeń związanych ze stanem epidemiologicznym w kraju były one częściowo zamknięte od 15 marca. W centach otwarte były tylko apteki, drogerie, saloniki prasowe czy sklepy spożywcze.
Tego samego dnia policja z kilku województw (Wielkopolski, Dolnego Śląska, Śląska, Podlasia, Małopolski oraz Łodzi) otrzymała zgłoszenia o fałszywych alarmach bombowych. Wszystkie miały zostać przesłane drogą elektroniczną i dotyczyły „pozostawionych ładunków”. Niektóre z obiektów ewakuowano.