Jak doniosła Gazeta Wyborcza, w komisariacie Tarnów-Centrum doszło do kadrowego „trzęsienia ziemi” w związku z nieprawidłowościami ujawnionymi podczas ubiegłorocznej kontroli Komendy Wojewódzkiej. W efekcie, dwóch odpowiedzialnych za brak nadzoru funkcjonariuszy (zastępca komendanta komisariatu i jeden z naczelników) odeszło na własną prośbę na emeryturę. Pozostali dwaj, którzy także nie dopełnili tego obowiązku, to: dotychczasowy komendant komisariatu Tarnów-Centrum podinsp. Grzegorz Habel oraz były naczelnik wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Dyscyplinarne postępowanie wobec nich jest w zawieszeniu, gdyż obaj przebywają od wielu miesięcy na lekarskich zwolnieniach L-4.
Paweł Klimek, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie, tłumaczy, że pierwsze medialne doniesienia o nieprawidłowościach rozmijają się z prawdą. Sugerują poważne służbowe zaniechania, gdy tymczasem chodzi o uchybienia w prowadzonych przez komisariat postępowaniach.
– W żadnym razie sprawy trafiające na komisariat nie były zamiatane pod dywan… – przekonuje rzecznik KMP. – Kontrola wojewódzka ujawniła istotnie kilkaset postępowań, w których znaleziono po kilka uchybień i stąd w gazecie pojawiła się informacja o ponad tysiącu dwustu nieprawidłowościach. Uchybienia dotyczyły opóźnień w wewnętrznym obiegu informacji i służbowych dokumentów, ale nie miały wpływu na merytoryczne załatwienie spraw. Jeden z naczelników i zastępca komendanta komisariatu nie czekali jednak na wszczęcie postępowania wyjaśniającego przez komendanta miejskiego. Złożyli raport o przejściu na emeryturę i już nie pracują w policji. Natomiast dotychczasowy komendant komisariatu i kolejny naczelnik jednego z wydziałów przebywają na długich zwolnieniach lekarskich.
Więcej o tym przeczytacie w papierowym wydaniu tygodnika TEMI w środę, 10 czerwca.