Niedawno informowaliśmy na naszych łamach, że autostrada A4 staje się bardziej niebezpieczna od dawnej „czwórki”. Świadczą o tym statystyki. Przykładowo od 15 do 22 lipca tylko między Tarnowem i Brzeskiem doszło do czterech groźnych wypadków. Najgroźniejszy wydarzył się w miniony czwartek nad ranem, gdy w pobliżu węzła brzeskiego ciężarówka zderzyła się z samochodem osobowym. Kierowca tego drugiego zginął na miejscu, dwie inne osoby odniosły obrażenia ciała. W tym samym dniu niedaleko węzła Tarnów Północ motocyklista stracił kontrolę nad pojazdem i doprowadził do wywrotki. Dwie osoby trafiły do szpitala.
Kilka dni wcześniej niedaleko zjazdu Tarnów Zachód bus z pasażerami wpadł na bariery ochronne, w wyniku czego jedna osoba została ranna. Z kolei obok węzła Tarnów Północ zderzyły się dwa samochody osobowe; jeden z nich dachował. Dwóch pasażerów zostało odwiezionych do szpitala.
Policja po raz kolejny apeluje do kierowców, aby wybierane prędkości (na autostradzie nie wolno przekraczać 140 km na godz.) starali się dostosowywać do swoich umiejętności i zachowywali między pojazdami bezpieczną odległość.
Od 20 lipca z Tarnowa autostradą A4 możemy już bezpośrednio dojechać do wschodniej granicy z Ukrainą (Korczowa); oddany został do użytku 40‑kilometrowy odcinek z Rzeszowa do Jarosławia.
