Ile płacimy za urzędników?

0
placimy za urzednikow
placimy-za-urzednikow
REKLAMA

Lepszy tani w utrzymaniu czy kosztowny samorząd? Ponoć to, co tanie, dobre nie jest. Ale czy droższe zawsze znaczy lepsze? Przygotowany przez pismo samorządowe „Wspólnota” ranking kosztów utrzymania urzędników samorządowych pokazuje wydatki w przeliczeniu na jednego mieszkańca danej gminy czy powiatu, poniesione w 2012 roku. Autorzy przygotowywanego od kilkunastu lat zestawienia obliczają koszty utrzymania urzędników i administracji, biorąc pod uwagę wszystkie wydatki bieżące w dziale klasyfikacji budżetowej „administracja publiczna”: urzędnicze pensje, utrzymanie lokali itd. Nie uwzględniają wydatków na remonty bieżące, bo te nie zdarzają się często. Ranking to czysta matematyka – bez oceniania zasadności poszczególnych wydatków i jakości zarządzania miastem, gminą czy powiatem.
Jak w rankingu wypadają samorządy z naszego regionu? Na liście 149 sklasyfikowanych powiatów w Polsce najdroższy w utrzymaniu okazuje się być powiat warszawski zachodni – 142,76 zł w przeliczeniu na jednego mieszkańca. W naszym regionie najtańszą okazała się administracja powiatu dębickiego (62,36 zł i czwarta lokata w ogólnopolskim rankingu). Powiat tarnowski uplasował się na 67. pozycji z kosztami utrzymania administracji rzędu 85,6 zł w przeliczeniu na jednego mieszkańca. W sąsiednich powiatach koszty te są o kilka złotych niższe lub wyższe: powiat dąbrowski – 81,67 zł, powiat brzeski – 85,92 zł, powiat bocheński – 89,62 zł.
W powiecie tarnowskim to mieszkańcy gminy Lisia Góra wydali w ubiegłym roku najmniej na utrzymanie gminnej administracji. W przeliczeniu na każdą z 14,7 tys. zameldowanych tu osób to kwota 185,85 zł. Wójt z takiego miejsca w rankingu jest zadowolony, choć przyznaje, że bardziej ceni sobie inne zestawienia.

REKLAMA (3)

– Jeżeli coś porównuję w zestawieniach i rankingach, to przede wszystkim zadłużenie gmin, bo to jest parametr pokazujący, jak rządzą włodarze gmin, czy są prorozwojowi. Obserwuję też zestawienia opłat za przedszkola, wodę czy ścieki, ponoszone przez mieszkańców różnych gmin. Takie dane interesują mnie szczególnie. Ale oczywiście miło wiedzieć, że w powiecie tarnowskim to nasza gmina ma administrację kosztującą najmniej przeciętnego mieszkańca – mówi Stanisław Wolak, wójt gminy Lisia Góra.
Gdzieś pośrodku stawki znajdujemy gminę Zakliczyn (ok. 12,3 tys. mieszkańców; 222 zł) i gminę Tarnów (ok. 24,6 tys. mieszkańców; 230,25 zł). Na przeciwległym biegunie znalazła się gmina Wietrzychowice. Tu mieszka niewiele ponad 4 tys. osób. Koszty utrzymania administracji w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynoszą aż 379,14 zł rocznie. Wójt gminy Wietrzychowice wolałby być bliżej czołówki, ale…
 – Jesteśmy małą gminą, wynagrodzenia pracowników mieszczą się w przedziale średnich wynagrodzeń, a nawet raczej niższych niż przeciętne. Nie wydaje mi się, by był jakikolwiek przerost administracji, bo pracownicy mają sporo zadań. Ograniczamy się z zatrudnianiem nowych osób właśnie ze względu na finanse gminy. A zadania gminy coraz większe z roku na rok – mówi Leszek Zabiegała, wójt gminy Wietrzychowice. – W ubiegłym roku gmina Wietrzychowice była na 20. miejscu w skali kraju pod względem wykorzystania środków unijnych. Gmina jest malutka, rolnicza i wydawać by się mogło, że dzieją się tu nie wiadomo jak wielkie rzeczy. A my po prostu dostaliśmy unijne pieniądze na usuwanie skutków powodzi i to nas wyciągnęło w takim rankingu bardzo wysoko. Dlatego te wszystkie rankingi, niestety, nie pokazują pełnej prawdy i nie do końca w nie wierzę.
Wójt Wolak zauważa również, że gminy nie zawsze mają możliwość zaoszczędzenia właśnie na administracji. Nakładane na gminę kolejne zadania ktoś musi zrealizować, a mniejsza gmina zawsze będzie generować wyższe koszty w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Zmiany wymagają przepisy o samorządzie, dopuszczające na razie tworzenie bardzo małych, a kosztownych gmin.
W powiecie dąbrowskim to administracja gminy Dąbrowa Tarnowska generuje najniższe koszty w przeliczeniu na jednego mieszkańca: 202,07 zł w skali roku, przy ok. 20 tys. mieszkańców. Gmina Szczucin wydaje w ciągu roku na administrację blisko 3,9 mln zł, co w przeliczeniu na jednego mieszkańca daje kwotę 285,54 zł. Najdroższy jest samorząd gminy Mędrzechów – 424,43 zł wynoszą koszty gminnej administracji w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Ale gmina nie należy do największych pod względem ludności; mieszka tu ok. 3,7 tys. osób. W powiecie brzeskim najlepiej wypadła gmina Dębno – to 200,21 zł od osoby, a najgorzej gmina Borzęcin – 392,63 zł od osoby. Pośrodku zestawienia jest gmina Szczurowa – 279,09 zł to koszt utrzymania gminnej administracji w przeliczeniu na jednego mieszkańca (a tych jest ok. 10 tys.).
Dla porównania dane dotyczące kosztów funkcjonowania administracji w kilku miastach i miasteczkach naszego regionu: Radłów – 231,64 zł od osoby (7. lokata w ogólnopolskim zestawieniu najtańszych administracji), Czchów – 320,16 zł, Zakliczyn – 222 zł (jedyne miasto z Małopolski w pierwszej dwudziestce w kategorii miast liczącycth 10-15 tys. mieszkańców, 20. lokata), Ciężkowice – 239,29 zł, Ryglice – 248,02 zł, Żabno – 198,20 zł i Tuchów – 225,95 zł.
Od czasu do czasu narzekamy na rozbudowaną i zbyt drogą administrację miasta Tarnowa. W ubiegłym roku koszty utrzymania miejskich urzędników wyniosły 272,36 zł w przeliczeniu na jednego mieszkańca Tarnowa. W kategorii miast na prawach powiatu grodzkiego, a takim właśnie jest Tarnów, niechlubne pierwsze miejsce z najdroższą administracją w Polsce zajął Sopot. Tam każdą z ok. 39 tys. mieszkających osób samorząd miejski kosztuje 527 zł w skali roku. Najtańszy jest Radom – 200,57 zł od osoby.

REKLAMA (2)
Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze