Kryminalne tajemnice Szczucina

0
szczucin cygan
W Szczucinie, który wciąż żyje najnowszymi ustaleniami w sprawie zabójstwa Iwony Cygan, nie ma spokoju. Są domysły, podejrzenia, a wydarzenia sprzed lat, do których doszło w czterotysięcznym mieście, nabrały międzynarodowego rozgłosu.
REKLAMA

Wszyscy czekają na zaplanowaną ekstradycję Pawła K. Niewykluczone, że wtedy zaczną mówić ci, którzy – zdaniem wielu – sporo wiedzą o tragedii. Bez ich informacji być może nigdy nie uda się w pełni wyjaśnić zagadkowego zabójstwa w czterotysięcznym miasteczku.
Historia ze Szczucina nabrała już międzynarodowego rozgłosu. Donoszą o niej media nie tylko w Austrii, gdzie mieszka główny podejrzany, ale także prasa polonijna w USA. O prowadzonym obecnie śledztwie regularnie pisze choćby Dziennik Związkowy, najstarsza polskojęzyczna gazeta codzienna w Stanach Zjednoczonych. W jednym z numerów publikuje prośbę krakowskiego Archiwum X, zaangażowanego w śledztwo, które oczekuje na informacje od wszystkich osób „mających wiedzę w przedmiotowej sprawie”. Nie dziwi ten komunikat, ponieważ w przeszłości sporo ludzi ze Szczucina i okolic wyjechało do USA. Może wśród nich są ważni świadkowie? Przypuszczalnie przebywa tam również Andrzej Ł., w przeszłości funkcjonariusz policji w Dąbrowie Tarnowskiej. Kiedy był jeszcze w Polsce, w sprawie zabójstwa Iwony Cygan przesłuchiwali go funkcjonariusze z Archiwum X. Niedługo potem wyjechał.Mogłoby się wydawać, że po pierwszych sensacyjnych doniesieniach dotyczących tej sprawy nastała cisza, ale jest to cisza pozorna. W miasteczku,
    w którym mieszkała zamordowana w sierpniu 1998 roku Iwona, pojawia się coraz więcej domysłów na ten temat. Ile z nich może mieć coś wspólnego z prawdą?Poruszenie wywołał na przykład artykuł w jednej z gazet, która informowała, że główny podejrzany w sprawie zabójstwa Paweł K. może należeć do rodziny „znanej polityk”. Gazeta, powołując się na źródła austriackie, twierdziła, iż chodzi prawdopodobnie o syna szwagra owej polityk, a miał to sugerować sam zatrzymany. Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że w końcu krajowi dziennikarze zapytali Ewę Kopacz, byłą premier RP, czy cokolwiek jej wiadomo o Pawle K. Odpowiedziała, że nie zna tej osoby i że mamy do czynienia ze zwykłą zbieżnością nazwisk.
A co z ekstradycją z Austrii głównego podejrzanego?
– Postępowanie ekstradycyjne jest w toku – informuje prokurator Piotr Krupiński, naczelnik Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej, – Sąd austriacki wyznaczył termin rozpoznania wniosku na 14 lutego.


Z niepotwierdzonych informacji wynika, że pełnomocnikiem Pawła K. został znany w Polsce karnista, prof. Piotr Kruszyński. Być może, gdy ten numer TEMI trafi do rąk czytelników, będzie już wiadomo, jaką decyzję podjęli sędziowie z Wiednia.
Spekulacji jest dużo więcej.Dziś niektóre przypadki samobójstw w okolicach Szczucina kilka lub kilkanaście lat temu wydają się niektórym podejrzane. Nikt nie wierzy w samobójstwo Tadeusza D., ważnego świadka, który zdradził, że wie, kto zabił Iwonę. W maju 1999 roku jego zwłoki odnaleziono w rzece. Wszyscy mieli wątpliwości, prokuratura ich nie miała. Uznała, że Tadeusz D. sam  postanowił rozstać się z życiem. Ktoś przypomniał dziś sobie także o tajemniczej śmierci jednego z policjantów zatrudnionych w komisariacie w Szczucinie. Znaleziono go martwego latem 2012 roku. Miał 34 lata.– Może coś wiedział o sprawie? – pytają teraz ludzie. Pracę w policji rozpoczął w 1999 roku, już po głośnym zabójstwie. Prokuratura stwierdziła, że do śmierci mężczyzny nie przyczyniły się osoby trzecie, było to samobójstwo, a jego powodem problemy osobiste. Według ustaleń, policjant zastrzelił się z własnej broni służbowej.
Mieszkańcy miasteczka wyczuleni są na wszelkie informacje dotyczące policjantów; w związku ze sprawą zabójstwa zatrzymano aż trzech miejscowych funkcjonariuszy, w tym jednego, który ciągle pozostaje w służbie czynnej, którzy mogli mieć jakiś związek z ponurą historią. Zostały postawione im zarzuty.
W Szczucinie można się też dowiedzieć o detektywie, którego zaangażowała rodzina Iwony. -Pobrał niezłe honorarium, kilka dni pokręcił się po okolicy… i tyle go widziano – opowiada jeden z mieszkańców Szczucina. Pamięta również, że sprowadzony został znany w Polsce jasnowidz, który jednak nie posunął sprawy do przodu.Coraz częściej się mówi o handlu kobietami za granicą jako tle zbrodni w Szczucinie. Podobno w proceder ten mogli być uwikłani sprawcy zbrodni, ale co mogła mieć wspólnego z nim ofiara? Prokuratura twierdzi, że już zna motyw zabójstwa, lecz na razie nie może go ujawnić.Prokuratura Krajowa obecnie bada wszystkie wątki, a z różnych relacji, które można usłyszeć, wynika, że już na samym początku zostały popełnione błędy w śledztwie.
– Po znalezieniu zwłok na miejsce został sprowadzony technik kryminalny z Dąbrowy Tarnowskiej. Wydaje się, że nie wszystkie ślady zostały właściwie zabezpieczone – twierdzi jeden z byłych oficerów byłej Komendy Wojewódzkiej Policji w Tarnowie.
Nadzorującego postępowanie prokuratora Krupińskiego zapytaliśmy o wątek „prokuratorski”: czy stwierdzono zaniedbania ze strony prokuratorów, którzy w przeszłości prowadzili śledztwo? Pytaliśmy także o możliwe dalsze zatrzymania osób podejrzanych.
– Sprawa zabójstwa Iwony Cygan ma charakter szczególnie złożony. Ze względu na dobro toczącego się śledztwa nie jest możliwe na obecnym etapie wskazanie jego kierunków – odpowiedział.
Istnieje przypuszczenie, że jeśli dojdzie do ekstradycji Pawła K. z Austrii do Polski, jeśli już zostanie on w kraju przesłuchany, opinia publiczna dowie się czegoś więcej.

REKLAMA (3)
Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
REKLAMA (2)
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze