
W związku z odwilżą zatory lodowe mogą być naprawdę groźne. Dlatego lodołamacze znowu w akcji. Nie tylko na Wiśle. Odra, Pilica, Bug i Dunajec też potrzebują interwencji. Akcja kruszenia może potrwać nawet miesiąc.
Kruszenie lodu na rzekach potrwa kilka tygodni
Łukaszewska-Trzeciakowska zapowiedziała, że lodołamacze będą pracowały bez przerwy przez kilka tygodni. – Celem jest zachowanie bezpieczeństwa mieszkańców miejscowości położonych obok Wisły – podkreśliła dyrektorka. Według prognoz, prace na Wiśle będą kontynuowane. – Wygląda na to, że warunki pozwolą już kruszyć lód bez przerw. Gdyby jednak nastąpił znów zwrot akcji, to dwa razy dziennie odbywamy sztaby i decyzja zostanie zmieniona. Na razie tego nie przewidujemy – wyjaśniła Łukaszewska-Trzeciakowska.
Długa akcja lodołamaczy. Tak jest bezpieczniej
Akcja kruszenia lodu potrwa kilka tygodni, ma to zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom. – Jej sensem jest zabezpieczenie mieszkańców i spławianie lodu w sposób ciągły. Tak, aby uwalniać zbiornik na przyjmowanie zwiększonych przepływów – wyjaśniła dyrektorka. W tej chwili na miejscu pracuje sześć lodołamaczy, jeśli jednak zajdzie taka konieczność, do pracy zostaną wysłane kolejne dwa statki.
Woda może wzbierać na Dunajcu
Zatory pojawiły się nie tylko na Wiśle. Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wylewać może też Dunajec. Prognozy przewidują, że w weekend wody mogą wzbierać na rzekach w całej Polsce.