Miliony pod wodą

0
Miliony pod woda
Miliony-pod-woda
REKLAMA

Ulewa, która trwała niewiele ponad pół godziny, spowodowała liczne podtopienia oraz utrudnienia w ruchu drogowym. Drogi wojewódzkie nr 984 oraz 997 zostały całkowicie zablokowane. To nie pierwszy przypadek, kiedy podtarnowska gmina znalazła się pod wodą.
– Już kilka razy przerabialiśmy podobne podtopienia. Powoli staje się to normą – załamuje ręce wójt gminy, Bogdan Stasz. – Wstępnie oszacowaliśmy wysokość strat, które na mieniu komunalnym wyniosły około 3 milionów złotych. Przede wszystkim ucierpiały drogi, które popękały, a w niektórych miejscach zdarty został asfalt. Woda nie oszczędziła również parkingów, Domu Kultury oraz boiska sportowego, na którym uszkodzeniu uległ m.in. piłkochwyt. Oprócz tego ucierpiały również prywatne posesje. Wstępnie poszkodowanych jest blisko 60 gospodarzy.
Winne takiego stanu rzeczy jest przede wszystkim ukształtowanie terenu gminy, które składa się z większych i mniejszych podjazdów, a nagromadzona woda spływa do centrum miejscowości. – Jesteśmy gminą ulokowaną w dolinie. Praktycznie wszyscy mieszkańcy mają przy swoich posesjach nawierzchnie z kostki lub asfaltu, więc woda zamiast wsiąkać w ziemię spływa do centrum Gromnika. Chcieliśmy ruszyć z odwodnieniem, jednak mieszkańcy nie wyrażają zgody na prace na ich posesjach. Sprawa ciągnie się już od końca lat 90. i jeżeli nie będzie zgody na wykopanie małych rowów, w których mogłaby zbierać się woda, to w dalszym ciągu będziemy narażeni na kolejne zalania.
Niedawno padła propozycja, aby wzdłuż głównej drogi wybudować… mur, który oddzielałby posesje od najbardziej zalewowych terenów. Wójt gminy urywa jednak wszelkie spekulacje, twierdząc, że nie ma żadnych szans na tego typu rozwiązanie. – Decydującą rolę odgrywają tutaj nie tylko względy bezpieczeństwa, ale również względy estetyczne. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której posesje mieszkańców oddzielałby od centrum miejscowości wybudowany mur. Niestety, ale na razie trudno znaleźć rozwiązanie.
Pomimo tego, iż blisko 60 posiadłości zostało zalanych, to nie wszyscy właściciele będą mogli liczyć na odszkodowania. – Wszystkie domy, które posiadają piwnice, a zostały zalane, nie mogą liczyć na dotacje od wojewody. Do wsparcia finansowego kwalifikują się tylko tzw. izby mieszkalne, a ewentualna dotacja z tytułu wyrządzonych przez wodę szkód nie przekroczy 6 tys. zł – mówi Bogdan Stasz. – Mieszkańcom, którzy nie otrzymają odszkodowania, chcemy umorzyć podatek, aby przynajmniej w ten sposób mogli pokryć część strat.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze