Policjanci drogówki przypuścili ostatnio zdecydowany atak na parkujących w miejscach niedozwolonych. Podczas kontroli przy ulicy Uczestników Ruchu Oporu, w miejscu, gdzie stoi zakaz zatrzymywania i postoju, aż osiem aut stało na chodniku, co uniemożliwiało pieszym swobodne poruszanie się. Funkcjonariusze drogówki wszystkich właścicieli zaparkowanych w niedozwolonym miejscu pojazdów ukarali mandatami po 100 złotych i zapowiadają, że nie dadzą spokoju kierowcom zostawiającym samochody w miejscach, gdzie parkowanie jest zakazane.
Także częściej niż zwykle policyjne radiowozy przejeżdżają uliczkami otaczającymi brzeski rynek, tam bowiem zakazy łamane są z upodobaniem. Mandaty sypią się prawie codziennie, a ukarani tłumaczą się mundurowym, że… nie widzieli znaków. – Takie tłumaczenia oczywiście są nie do przyjęcia, bo każdy kierowca musi stosować się do przepisów drogowych i wynikających z nich nakazów i zakazów – mówi rzecznik brzeskiej komendy, Ewelina Buda. Kłopotów nabawił się pewien młodzieniec, który parkując przy rynku, na widok radiowozu uciekł. Nie miał jednak szczęścia, gdyż policjantom udało się spisać numery rejestracyjne jego auta. – Słono za to zapłaci – dodaje Ewelina Buda. I przypomina, że za parkowanie na zakazie grozi stuzłotowy mandat i jeden punkt karny.
Parkują na zakazie
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA