– Bieda i samotność mogą dotknąć każdego z nas, dlatego uważam, że obowiązkiem tych, którym w życiu się powiodło, jest niesienie pomocy potrzebującym – mówi Kazimierz Kural. – Choćby nie wiadomo jak sprawnie działał system opieki społecznej, zawsze będą odrzuceni przez los i innych ludzi, czasem najbliższych.
Dla większości obecnych na Wigilii u Kuralów jest to spotkanie wyjątkowe. – Nasi podopieczni czekają na ten wyjątkowy dzień, mają okazję, aby lepiej się ubrać i zjeść pyszne potrawy przygotowane przez gospodarzy – mówi Maria Kucia, szefowa brzeskiego oddziału Caritas. Obliczono, że w ciągu 23 lat Anna i Kazimierz Kuralowie podjęli wigilijną kolacją ponad pięć tysięcy osób. To niejedyna działalność charytatywna prowadzona przez Kuralów, sponsorują lokalne imprezy, a ubogich dotują przez cały rok.
Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej mówią, że liczba ich podopiecznych nie maleje. – W ciągu kilku ostatnich lat drastycznie wzrosła liczba osób starszych, które korzystają z naszych świadczeń. Seniorzy potrzebują nie tylko wsparcia finansowego, ale także pomocy w codziennym życiu, coraz częściej przychodzą ludzie, którzy samotnie mieszkają. Z naszych danych wynika, że tendencja ta w następnych latach będzie się nasilać – twierdzi dyrektor MOPS, Bogusława Czyżycka-Paryło.
