Dwie przegrane Unii

0
Unia Resovia
Unia Resovia1322
REKLAMA

 

Najtrudniejszy rywal
W środę tarnowianie podejmowali w „Jaskółczym Gnieździe” drużynę Resovii w ramach zaległego spotkania 19. kolejki rozgrywek, które już dwukrotnie z powodu zimy było odwoływane. Rzeszowianie radzą sobie w tym sezonie zdecydowanie lepiej i potwierdzili to także w Tarnowie, w którym zagrali po raz pierwszy od dwunastu lat. W 2001 roku Resovia przegrała z „Jaskółkami” 1:3, ale tym razem jako czwarta drużyna w tabeli II ligi wschodniej pokonała Unię 4:2, potwierdzając tym samym, że bardzo dobrze radzi sobie na wyjazdach.
Jesienią „Jaskółki” przegrały w Rzeszowie 1:4, a w środę strzeliły rywalowi tylko jedną bramkę więcej. Aktywny od początku Michał Ogrodnik zdobył pierwszą bramkę już w 9. minucie spotkania, pokonując w sytuacji sam na sam Rafała Słomskiego. Kilkanaście minut później dobrze rozegrany stały fragment gry zwieńczył Wiesław Kozubek i goście prowadzili 2:0. Choć Resovia posiadała przewagę, to Unia nie poddawała się i jeszcze w pierwszej połowie zdołała odrobić straty. Adrian Ślęzak zdobył bramkę po uderzeniu głową, a w ostatnich minutach szczęśliwie rzut karny po dobitce wykorzystał Fabian Fałowski.
W drugiej połowie goście szybko objęli prowadzenie po drugiej bramce Kozubka, a wynik meczu w 74. minucie ustalił Dawid Kwiek. Unia zagrała walecznie, ale rzeszowianie umiejętnościami zdecydowanie przewyższali tarnowską drużynę, która boryka się z problemami kadrowymi i zmęczeniem z powodu seryjnie rozgrywanych w maju meczów. Tarnowianie zasłużenie ulegli Resovii, przegrywając w środę swój siódmy w tym sezonie mecz przed własną publicznością, z kolei rzeszowianie wygrali po raz czwarty z rzędu w ostatnich dniach.
 Cieszę się, że po przerwie potrafiliśmy się podnieść i nie załamaliśmy się. Mieliśmy swoje pięć minut. Chciałem podziękować kibicom, którzy wspierali nas w licznej grupie – powiedział po spotkaniu Tomasz Tułacz, trener Resovii.
– To chyba najlepszy zespół, z którym przyszło nam się zmierzyć do tej pory – komplementował rywala trener Tomasz Kijowski. – Świetnie grali piłką, przeprowadzili parę pięknych akcji. Zdominowali nas jesienią i wiosną. Mieliśmy dziurę w środku pola, a do tej pory właśnie środkiem wygrywaliśmy lub dominowaliśmy nad rywalem. W tym meczu każdy z zawodników grających w tej formacji zasługiwał na zmianę po 15. minutach. Musimy walczyć dalej, bo zostało kilka kolejek i jakieś punkty nam są potrzebne, żeby zapewnić sobie spokojne utrzymanie.

 

REKLAMA (2)

Unia Tarnów – Resovia Rzeszów 2:4 (2:2). Ogrodnik 9. min., Kozubek 22. min., 47. min., Ślęzak 35. min., Fałowski 45. min. (k)., Kwiek 74. min. Unia: Słomski – Witek, Bednarczyk, Pawlak, Węgrzyn, Furmański, Jamróg (62’ Sojda), Kostecki (82’ Tyl), Matras, Ślęzak (72’ Adamski), Fałowski (84’ Wróbel).

REKLAMA (3)

Trzecia przegrana
Choć w sobotę Unia przegrała swój trzeci mecz z rzędu, ulegając na wyjeździe Motorowi Lublin 1:3, to „Jaskółki” zapewniły sobie utrzymanie w lidze. Motor był bardziej zdeterminowany, bo posiadał dużo mniejszą przewagę nad drużynami ze strefy spadkowej. Lublinianie po słabym sezonie chcieli też dobrze zaprezentować się przed własnymi kibicami, którzy przez długi czas byli skonfliktowani z klubem. Niedawno doszło jednak do zmian personalnych i trenera Piotra Świerczewskiego zastąpił Przemysław Delmanowicz, a z kibicami udało się nawiązać porozumienie. W niedzielę niewiele zabrakło też, by powtórzyć wynik z jesiennego meczu w Tarnowie, w którym Motor zwyciężył 4:1.
W Lublinie gości wspierała niemal trzystuosobowa grupa kibiców z Tarnowa, ale „Jaskółki” nie poradziły sobie ze zdeterminowanymi gospodarzami. Mecz lepiej zaczęła drużyna Unii, która już w 10. minucie objęła prowadzenie po pewnym strzale Marcina Furmańskiego. Lublinianie zdołali się przełamać dopiero po kilkunastu minutach, kiedy rzut karny szczęśliwie wykorzystał Ivan Jovanović. Ten sam zawodnik w 38. minucie podwyższył wynik spotkania, wykorzystując podanie z rzutu rożnego.
Druga połowa nie była już tak interesująca, ale gospodarze zdołali strzelić trzecią bramkę, której autorem był Michał Ciarkowski. Po tym trafieniu ataki Unii nie były już tak częste i Motor ostatecznie wygrał 3:1. Tarnowscy kibice nie mogli być jednak rozczarowani, bo spotkanie było ciekawe i szanse bramkowe stwarzały sobie obydwa zespoły.
Unia zajmuje obecnie 10. miejsce w tabeli II ligi grupy wschodniej i ma jeszcze do rozegrania cztery mecze. Dzisiaj (tj. w środę) „Jaskółki” podejmują u siebie Garbarnię Kraków w ramach zaległego spotkania 21. kolejki rozgrywek, a w sobotę do Tarnowa przyjedzie Stal Stalowa Wola. Intensywny drugoligowy sezon zakończy się 15 czerwca.

 

Motor Lublin – Unia Tarnów 3:1 (2:1). Furmański 10. min., Jovanović 28. min. (k), 38. min., Ciarkowski 63. min. Unia: Słomski – Jamróg, Bednarczyk, Pawlak, Witek, Sojda (56’ Radliński), Furmański, Kazik, Kostecki (60’ Ślęzak), Matras (68’ Wilk), Fałowski (70’ Adamski).

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze