– Bieg oblegany jest głównie przez Skandynawów. Wszystkich zawodników na moim 45‑kilometrowym dystansie było aż 8 tysięcy – opowiada Barbara Prymasowska. – Wystartowaliśmy w mroźny poranek, biegnąc dolinami Valdi Fieste – Valdi Fieme, które okalają malownicze Dolomity. Trasa była wymagająca, bo obfitowała w długie podbiegi i strome podjazdy.
Tarnowianka marzyła o miejscu w pierwszej piątce w kategorii K70, ścigała się długo z Finką i Szwedką, ale dzięki zaznaczającej się przewadze na zjazdach wygrała bieg. Satysfakcja tym większa, że była jedyną Polką na tym długim, morderczym dystansie.
Barbara Prymakowska należy dziś do najbardziej znanych maratonek‑weteranek w kraju. Odniosła zwycięstwa w wielu prestiżowych biegach, także rangi międzynarodowej, jest wielokrotną mistrzynią Polski, również – jako najstarsza Polka – zdobywczynią Mount Blanc. W tym roku skończy 70 lat.
Tarnowianka pierwsza we Włoszech
REKLAMA
REKLAMA