Tag: okocimski

Tarnowski Okręgowy Związek Piłki Nożnej zdecydował o nałożeniu sankcji na Okocimski Klub Sportowy z Brzeska – dwa mecze, z Glinikiem Gorlice i Sandecją Nowy Sącz, które rozgrywane będą na stadionie „piwoszy” odbędą się bez udziału publiczności.

Burzliwy przebieg miało nadzwyczajne walne zebranie członków Okocimskiego Klubu Sportowego. Znamienne było to, że zwołane w siedzibie klubu przy Okocimskiej 34, w efekcie odbywało się w sali posiedzeń urzędu miejskiego. Powodem było to, że akurat w dzień zebrania klubowi… odłączono prąd.

Tak trudnej sytuacji Okocimski Klub Sportowy z Brzeska jeszcze nie przeżywał, z finansowania klubu wycofali się sponsorzy tytularni, a zawodnicy usłyszeli, że szczęścia szukać mogą gdzie indziej. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku klubowi wpadnie gotówka tylko od władz miejskich, chociaż nikt na razie nie jest w stanie powiedzieć, jaka to będzie kwota.

Na początku minionego tygodnia piłkarze Okocimskiego Brzesko mieli powrócić do treningów i rozpocząć przygotowania do wiosennej części sezonu. Pierwsze zajęcia jednak nie odbyły się, a w zamian drugoligowi piłkarze zostali poinformowani, że mogą zacząć szukać sobie nowych pracodawców. Wszystko wskazuje na to, że z powodu ogromnych problemów finansowych Okocimski będzie musiał wycofać z rozgrywek drugoligową drużynę. 25 stycznia mają zapaść konkretne decyzje dotyczące przyszłości brzeskiego klubu.

Po jesiennych zmaganiach Can‑Pack Okocimski Brzesko zajmuje miejsce w środku drugoligowej stawki. To przyzwoita pozycja, tym bardziej że w pierwszej części rozgrywek przez długi czas „Piwosze” byli blisko strefy spadkowej. Problem w tym, że przewaga Okocimskiego nad drużynami z dołu tabeli jest niewielka, a drużyna – podobnie jak w poprzednim sezonie – boryka się z niestabilnością formy i nierównymi wynikami. Klubowi wciąż brakuje pieniędzy i piłkarzy, którzy mogliby ponownie przyciągnąć tłumy kibiców na stadion przy Okocimskiej 34.

Ostatnio kibice Can‑Pack Okocimskiego Brzesko mieli swoje chwile radości, bo zespół zdołał oddalić się od strefy spadkowej i znacząco awansować w tabeli. „Piwosze” jednak nie powtórzyli sukcesu w miniony weekend, gdy rozegrano ostatnią w tym roku kolejkę drugoligowych rozgrywek. Brzeszczanie pojechali wówczas do Stargardu Szczecińskiego, gdzie w zimowej aurze ulegli tamtejszej drużynie Błękitnych aż 0:5.

Podziałem punktów zakończyło się sobotnie spotkanie w Brzesku. Tamtejsza drużyna Can‑Pack Okocimskiego podejmowała GKS Tychy w 13. kolejce sezonu. Goście w drugiej połowie grali osłabieni, ale mimo tego „Piwosze” nie wykorzystali swoich szans i zremisowali 1:1.

Pracowity tydzień mają za sobą piłkarze Can‑Pack Okocimskiego Brzesko, którzy w ostatnich dniach rozegrali trzy mecze kontrolne. „Piwosze” bezbramkowo zremisowali w słowackim Bardejowie z miejscowym Partizanem, przegrali 2:4 z Puszczą Niepołomice, a dopiero w niedzielę wygrali swój pierwszy mecz w ramach przygotowań do rundy wiosennej, na boisku w Krakowie pewnie pokonują tarnowską Unię 3:0.

Piłkarze Can‑Pack Okocimskiego Brzesko mają za sobą cztery mecze w ramach przygotowań do rundy wiosennej, ale w żadnym z nich nie zdołali zwyciężyć. W miniony piątek „Piwosze” zremisowali z Limanovią 1:1 po bramce Wojciecha Wojcieszyńskiego. W tym tygodniu chcą rozegrać kolejne trzy mecze kontrolne. Okocimski poznał też dokładny terminarz rozgrywek w drugiej części sezonu. Już 7 marca podejmie u siebie Zagłębie Sosnowiec.

Pod wodzą Tomasza Kulawika piłkarze Can‑Pack Okocimskiego Brzesko rozpoczęli w miniony czwartek przygotowania do rundy wiosennej. Nowy szkoleniowiec „Piwoszy”, niegdyś znany piłkarz i wieloletni kapitan Wisły Kraków, będzie miał przed sobą trudne zadanie do wykonania – przygotować zespół, aby wiosną rozpoczął walkę o utrzymanie w lidze. – Po cichu marzymy o miejscu w środku ligowej tabeli – mówi Roman Pawełek, prezes klubu.

To będzie trudna zima dla Can‑Pack Okocimskiego Brzesko. Jeszcze niedawno „Piwosze” biegali po pierwszoligowych boiskach, teraz mają duże problemy na drugoligowym poziomie. Okocimski zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową, a goryczy kibiców nie osłodziło nawet piątkowe zwycięstwo w sparingowym meczu z Sandecją Nowy Sącz.

Piłkarze Can‑Pack Okocimskiego Brzesko słabo rozpoczęli drugoligowy sezon, ale w ostatnich dniach mogą mieć powody do zadowolenia. „Piwosze” najpierw 2:1 pokonali w Pucharze Polski drużynę pierwszoligowego Stomilu Olsztyn, następnie w lidze zwyciężyli na wyjeździe 2:0 z Zagłębiem Sosnowiec.

Dzień Dziecka był w niedzielę, ale piłkarze Okocimskiego postanowili zachować się jak dzieci już w sobotę, kiedy brzeski klub podejmował u siebie Wisłę Płock. Gospodarze przegrywali 1:2 i nie potrafili pożegnać się z honorem z własną publicznością, bo już w doliczonym czasie gry sędzia musiał ukarać ich trzema czerwonymi kartkami. „Piwoszom” puściły nerwy, co było jedynie wyrazem ich bezradności w kończącym się sezonie.

Stało się coś, czego od dawna mogliśmy się spodziewać. Can‑Pack Okocimski Brzesko przegrał w minionym tygodniu dwa spotkania i tym samym pewne jest, że nie zdoła utrzymać się w rozgrywkach zaplecza ekstraklasy. „Piwosze” najpierw przegrali u siebie 0:1 ze Stomilem Olsztyn, następnie ulegli na wyjeździe 0:2 GKS‑owi Tychy. Ligowy spadek jest potwierdzeniem słabej dyspozycji Okocimskiego w tym sezonie, ale i nieporadności w zarządzaniu drużyną. Kibice z Brzeska już teraz pytają o to, co dalej.

W regionalnych pierwszoligowych derbach Termalica Bruk‑Bet podejmowała w Niecieczy drużynę Can‑Pack Okocimskiego Brzesko. Gospodarze nie pozostawili rywalowi złudzeń, kto w sobotę był lepszy na boisku, pewnie wygrywając 2:0. Tym samym spadek Okocimskiego z ligi jest już niemal przesądzony. – Termalica była zdecydowanie lepszym zespołem – podsumował trener drużyny gości.

Do końca pierwszoligowego sezonu pozostało jeszcze siedem kolejek, tymczasem Can‑Pack Okocimski Brzesko niezmienne zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Sytuacja „Piwoszy” nie zmieniła się po ostatnich dwóch spotkaniach – w środę Okocimski przegrał 0:2 ważny mecz z Kolejarzem Stróże, a w niedzielę zremisował 1:1 z Puszczą Niepołomice. Drużynie z Brzeska nie pomogli na razie Robert Orłowski i Krzysztof Przytuła, którzy zostali nowymi trenerami klubu.

– Każdy z nas musi zrobić rachunek sumienia – mówił trener Piotr Stach po ostatniej przegranej Can‑Pack Okocimskiego Brzesko Ale nawet jeśli rachunek sumienia się pojawił, to zabrakło postanowienia poprawy, bo „Piwosze” w czwartkowym meczu z Dolcanem Ząbki przegrali u siebie aż 0:6. Po katastrofalnym spotkaniu trener Stach podał się do dymisji, a Okocimski znalazł się w jeszcze trudniejszej sytuacji.

W minioną sobotę potwierdziło się, że Can‑Pack Okocimski Brzesko to dziwna drużyna – remisuje z faworytami i rywalami z czołówki ligi, ale nie radzi sobie w kluczowych meczach ze słabszymi przeciwnikami. Tym razem „Piwosze” przegrali 0:3 ważne spotkanie z Energetykiem ROW Rybnik, a na dodatek dwie bramki strzelił Idrissa Cisse, były piłkarz brzeskiego klubu.

Can-Pack Okocimski Brzesko cierpi ostatnio na dziwną przypadłość – przegrywa mecze ze słabszymi zespołami, ale zdobywa punkty w spotkaniach z faworyzowanymi rywalami. Podobnie było w sobotę, kiedy „Piwosze” bezbramkowo zremisowali u siebie z Arką Gdynia, która walczy o awans do ekstraklasy. Okocimski jednak wciąż znajduje się w strefie spadkowej.

Nie było jasne, czy w związku z problemami finansowymi Okocimski Brzesko przystąpi do wiosennych rozgrywek w I lidze. – Uspokajamy kibiców, zagramy na wiosnę – zapewnia Łukasz Włodarczyk, dyrektor sportowy „Piwoszy”. Tymczasem drużyna jest w trakcie okresu przygotowawczego, rozgrywa kolejne sparingi i potrzebuje wzmocnień.