Nie ma zgody miasta na nowy azyl

0
azyl tarnow
azyl tarnow
REKLAMA

Nowe schronisko dla psów i kotów w Tarnowie jest konieczne, wymaga tego ustawa o ochronie zwierząt, a także standardy opieki nad czworonogami. Tak twierdzą przedstawiciele tarnowskiej Fundacji Zmieńmy Świat, którzy kilka miesięcy temu wystosowali do Wydziału Geodezji Urzędu Miasta Tarnowa pismo, w którym proszą o wskazanie terenów pod lokalizację obiektu. – Nie ma zgody miasta na nowe schronisko, ponieważ urzędnicy magistratu twierdzą, że nie dysponują terenem, na którym obiekt mógłby powstać – mówi prezes tarnowskiej Fundacji Zmieńmy Świat, Krzysztof Giemza. – Procedury przy budowie nowego schroniska są złożone i długotrwałe, bez wskazania przyszłej lokalizacji nie możemy podjąć kolejnych kroków w tej sprawie. Podczas spotkań przedwyborczych z niektórymi radnymi omawialiśmy sprawę budowy nowego obiektu, usłyszałem wtedy z ich ust zapewnienia, że pomogą nam zrealizować przedsięwzięcie.

Zdaniem prezesa obecny azyl dla czworonogów nie spełnia standardów, stan sanitarny jest zły, do wymiany są przegniłe podesty, gdzie znajdują się boksy dla psów, potrzebne są nowe budy, bo sporo uległo zniszczeniu. Schronisko znajduje się przy wysypisku śmieci, nie kursują tam autobusy, a dojazd samochodem jest mocno ograniczony. – Opieka weterynaryjna również wymaga poprawy. Azyl ma podpisaną umowę z lecznicą w Żabnie. Jeżeli kot lub pies ulegną wypadkowi na jezdni, mija kilkadziesiąt minut, zanim przyjedzie weterynarz. Ambulatorium weterynaryjne powinno działać na miejscu. Śmiertelność kotów w 2017 roku przekroczyła w Tarnowie i okolicznych miejscowościach 50 proc. To naprawdę złe wyniki – podkreśla Krzysztof Giemza.

REKLAMA (3)

Magistrat: nie ma pieniędzy
Marek Idzkiewicz, dyrektor wydziału geodezji tarnowskiego magistratu tłumaczy, że miasto nie posiada dużego areału, aby móc wybudować schronisko. – Taki teren musiałby spełniać warunki związane m.in. z przeznaczeniem pod zabudowę, czy też odpowiednim dostępem do komunikacji. W grę wchodzi obszar o powierzchni około 1 ha, a takim nie dysponujemy. Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych prowadzi schronisko. Jeżeli według miasta funkcjonuje ono na wystarczająco dobrym poziomie, to trudno powiedzieć, czy ktoś zdecyduje się budować kolejny tego typu obiekt. Pamiętajmy, że wiąże się to ze sporymi kosztami. Musielibyśmy znaleźć pieniądze nie tylko na budowę nowego schroniska, ale również na zagospodarowanie obecnie funkcjonującego azylu.Dyrektor Zakładu Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Tarnowie, Janusz Łabno twierdzi, że tarnowski azyl prowadzony jest na wysokim poziomie. Dzienny pobyt jednego zwierzaka w schronisku kosztuje około 10 zł. Chociaż zdarzają się placówki, takie jak w Lesku, gdzie pobyt kosztuje blisko 20 zł.– Każdego roku miasto przekazuje na opiekę nad zwierzętami niespełna 300 tys. zł. Należy zaznaczyć, że pieniądze przeznaczane są nie tylko na czworonogi w naszym azylu, ale również na porządkowanie dróg z padłych zwierząt, czy interwencje dotyczące dzikiej zwierzyny. Oczywiście dobrze byłoby, gdyby pieniądze były większe, ponieważ pozwoliłyby zatrudnić kilku nowych pracowników i azyl zamiast do godz. 17, mógłby funkcjonować do godz. 20. W tej chwili w schronisku pracują trzy osoby. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest to, że azyl działa w strukturach PUK-u. W przypadku urlopu lub choroby pracownika azylu to właśnie zatrudnione w zakładzie osoby zajmują się zwierzętami. Odwiedziłem w kraju mnóstwo schronisk dla zwierząt i uważam, że od żadnego z nich nie odstajemy, a w wielu przypadkach przewyższamy naszym standardem opieki. Nie wiem, czy budowa nowego obiektu jest koniecznością. Trudno mi sobie wyobrazić, aby miasto z dnia na dzień miało na ten cel przeznaczyć 5 mln zł.

REKLAMA (2)

Radni: znajdzie się teren
Inne zdanie ma w tej sprawie tarnowski radny Dawid Solak, wspierający działaczy Fundacji Zmieńmy Świat w staraniach. Twierdzi, że miasto przeznacza za mało pieniędzy na opiekę nad zwierzętami, tymczasem budowa nowego schroniska mogłaby spowodować, że obiekt stałby się nie lada atrakcją.– Gdyby magistrat wydawał więcej funduszy na ten cel, schronisko mogłoby być otwarte również późnym popołudniem i w weekendy, aby mieszkańcy, którzy pracują w ciągu tygodnia, mieli możliwość je odwiedzić. W azylu nie ma zatrudnionego technika weterynarii, co już wydaje się absurdem. Ponadto budując nowy obiekt, z dala od wysypiska śmieci i na terenie przyjaznym ludziom oraz zwierzętom, mieszkańcy Tarnowa i okolic, rodziny z dziećmi, czy uczniowie ze szkół pojawialiby się tam częściej, nie tylko wyprowadzając czworonogi na spacery, ale również biorąc udział w zajęciach edukacyjnych. Niestety, obecny azyl raczej odstrasza swoim wyglądem i lokalizacją niż zachęca do odwiedzania – przekonuje radny i dodaje, że pomimo tego, iż Tarnów jest mocno zadłużony, to w gminnej kasie nie powinno zabraknąć pieniędzy na tego typu inwestycje.
– Zadłużenie to efekt nieodpowiedzialnej polityki budżetowej, jaka jest obecnie prowadzona. Pieniądze na takie inwestycje powinny zawsze się znaleźć, tak jak znalazły się np. w Nowym Sączu, gdzie niedawno wybudowano tego typu obiekt. Uważam, że w naszym mieście mamy mnóstwo terenów, na których nowe schronisko mogłoby powstać. Mam upatrzoną jedną z lokalizacji i już wkrótce będę chciał podzielić się propozycją z radnymi. Wierzę, że wspólnie z panem prezydentem uda nam się uzyskać porozumienie i inwestycja w niedalekiej przyszłości zostanie zrealizowana. Należy się ona nie tylko osobom zajmującym się czworonogami, ale przede wszystkim zwierzętom, na których bezpieczeństwu również powinno nam zależeć.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze