Osiedle Westerplatte, zlokalizowane w północnej części Tarnowa, zamieszkuje obecnie ponad 5 900 osób. Gdy powstawało, znalazło się na peryferiach miasta; dziś również pozostaje w sporej odległości od centrum Tarnowa i działających tam instytucji kultury, choć zdecydowanie poprawiła się tu m.in. komunikacja autobusowa.
Osiedlem Westerplatte zarządza Tarnowska Spółdzielnia Mieszkaniowa. To właśnie TSM około 35 lat temu zdecydowała się zaadaptować parterowy barak o powierzchni ok. 450 m kw. na potrzeby biblioteki i klubu. W sercu osiedla i pomiędzy wieżowcami, pod adresem Westerplatte 8a, powstał osiedlowy dom kultury. Z pięciu sal dwie przeznaczono na siłownię, pozostałe pełniły rolę pomieszczeń wielofunkcyjnych. Część budynku zajmuje filia Miejskiej Biblioteki Publicznej, płacąc spółdzielni niewielki czynsz. Dziesięć lat temu biblioteka przeprowadzała modernizację swoich filii, tworząc w nich telecentra, również na osiedlu Westerplatte.
Przez wiele lat obiekt tętnił życiem, stając się miejscem spotkań dzieci, dorosłych i seniorów. Jak bardzo taka placówka potrzebna jest w tej części miasta, wykazują zgodnie mieszkańcy osiedla Westerplatte.
– Na osiedlu mieszka sporo dzieci, które mogły za darmo korzystać ze świetlicy, przyjść tu po lekcjach, nie zapisując się wcześniej, nie zgłaszając chęci uczestniczenia. W okresie zimowym i letnim organizowano dla dzieci półkolonie. Zaglądali też dorośli i młodzież na siłownię, zajęcia fitness. Seniorzy mieli swoje spotkania brydżowe czy szachowe. W ciągu dnia bywało tu nawet 200 osób – mówi Andrzej Bielat z inicjatywy Tarnowskie Osiedlove.
Łatwo zauważyć, że mieszkańcy os. Westerplatte mówią o osiedlowym domu kultury raczej w czasie przeszłym. Jak tłumaczy Tadeusz Rzepecki, przewodniczący Zarządu Osiedla Westerplatte, członkowie TSM przegłosowali zawieszenie działalności domu kultury, które nastąpi z dniem 1 stycznia 2017 roku. Argumentem jest fatalny stan budynku i zagrożenie bezpieczeństwa.
– To była prowizorka. Dokonana niedawno inwentaryzacja wskazuje, że budynek nie spełnia warunków technicznych. Prawo budowlane zabrania użytkowania takiego obiektu, nie mogę tego prawa łamać – wyjaśnia Zbigniew Sipiora, prezes Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Wstępnie oszacowano koszty remontu na co najmniej 600 tys. zł. Do tego doliczyć trzeba koszty wymiany instalacji i zakup nowego wyposażenia, czyli dodatkowe ok. 200 tys. zł. Spółdzielnia takich pieniędzy nie ma. Mogłaby je pozyskać od lokatorów, ale takie propozycje spotykają się ze zdecydowanym sprzeciwem.
– Rocznie przeznaczamy na działalność kulturalno‑oświatową ok. 360 tys. zł. Skąd te pieniądze? Od lokatorów, wszystkich lokatorów TSM, którzy płacą 5 groszy od metra mieszkania na tę działalność. Płacą wszyscy. Chcąc wykonać remont, musielibyśmy podnieść tę stawkę, a na to zgody lokatorów nie będzie. Już teraz ci z innych osiedli nie chcą płacić. Jeśli będziemy mieć do dyspozycji 1 mln zł i zgodę lokatorów, to wyremontujemy ten obiekt lub zbudujemy nowy – mówi prezes Sipiora. Co dalej z domem kultury na os. Westerplatte? Na pewno pozostanie w nim biblioteka.
Prezes Sipiora dodaje, że liczy na włączenie się miasta w kulturalne działania na osiedlach.
– W czym gorsi są mieszkańcy spółdzielczych osiedli od tych z centrum miasta, którzy nie płacą dodatkowo za drogi, parkingi, utrzymanie instytucji kultury, bo wszystko załatwia miasto?
Tadeusz Rzepecki mówi, że konieczne jest wypracowanie przez miasto i spółdzielnię wspólnej koncepcji działania takiej placówki kulturalnej na osiedlu, np. wybudowanie nowego obiektu lub zaadaptowanie na osiedlowy dom kultury innych pomieszczeń. Mieszkańcy osiedla liczą, że decyzje zapadną przed końcem roku.
Temat pojawił się również na otwartym spotkaniu prezydenta Tarnowa z mieszkańcami osiedla Westerplatte. Prezydent Roman Ciepiela mówił, że miasto może zaangażować się w poszukiwanie nowego miejsca dla osiedlowego domu kultury, ale nie stanie się to z dnia na dzień. Miasto, jak podkreślał prezydent, nie prowadzi osiedlowych domów kultury. Pytanie więc, kto miałby taki obiekt utrzymywać. Niewykluczone, że taka placówka mogłaby być filią np. Tarnowskiego Centrum Kultury lub Pałacu Młodzieży. Żadna z tych wypowiedzi nie miała jednak charakteru wiążącej deklaracji.
Osiedle z mniejszą dawką kultury?
REKLAMA
REKLAMA