Wakacyjne rozrywki w mieście i nie tylko

0
wakacje
wakacje
REKLAMA

Ciekawą alternatywą mogą być w tej sytuacji letnie propozycje tarnowskich instytucji, stowarzyszeń i klubów. Program pęka w szwach: wspinaczka, karting, jachty, rowery, kajaki, tenis, brydż, boks, karate, basen. Zainteresowanie jest ogromne, o czym świadczą listy rezerwowe z nazwiskami tych, którzy dali się ubiec przy zapisach na półkolonie, warsztaty i wycieczki.

 

W czepku, gokarcie i z rakietą…
…oczywiście tenisową. 335 tys. zł tarnowski magistrat przeznaczył na organizację „Lata w mieście”. W poprzednim roku w imprezach i zajęciach sportowo‑rekreacyjnych wzięło udział ponad 37 tysięcy uczniów, teraz frekwencja może być nawet większa.
– W programie uwzględniliśmy te propozycje, które każdego roku cieszą się dużym zainteresowaniem dzieci i młodzieży – mówi Marek Baran, dyrektor Wydziału Sportu Urzędu Miasta Tarnowa. Oferta jest bogata, a numerem jeden niezmiennie pozostaje „pływanie za złotówkę”. Zasada jest prosta: uczniowie tarnowskich szkół za okazaniem legitymacji szkolnej i po wpłaceniu symbolicznej złotówki mogą korzystać w wakacyjne wtorki od godz. 10 do 19 z pływalni letniej na Górze Św. Marcina oraz tej w Mościcach. Natomiast w poniedziałki, środy i czwartki w godzinach od 13 do 18 za taką samą kwotę wejdą do parku wodnego przy ul. Piłsudskiego.
Ogromną liczbę uczestników gromadzą także wakacyjne olimpiady sportowe. Swoich zwolenników mają zajęcia kartingowe, rozgrywki piłki nożnej i siatkowej.
– Turnieje futsalowe wprowadziliśmy do programu w ubiegłym roku. Ponieważ wzbudziły bardzo duże zainteresowanie i zostały profesjonalnie zorganizowane ,postanowiliśmy propozycję ponowić. Zupełną nowością są natomiast lekcje boksu. W ofercie znajdziemy również: tenis, wspinaczkę sportową, strzelectwo, karate. Chcąc jednak zapewnić sobie harmonijny rozwój ciała i umysłu, warto będzie wziąć udział w turniejach szachowych odbywających się przy Parafii bł. Karoliny oraz zajęciach prowadzonych przez Tarnowski Związek Brydża Sportowego.
Część młodych ludzi będzie dochodzić na wybrane zajęcia sportowo‑rekreacyjne, a część skorzysta z kompleksowej oferty w ramach półkolonii. Chętnych nie brakuje, rodzice zapisali na półkolonie około 900 dzieci. Odpłatność za dziesięciodniowy turnus wynosi 110 zł. To atrakcyjna cena, biorąc pod uwagę, że pociecha ma zapełniony czas od godziny 7 do 16, a do domu nie wróci głodna, bo dostanie drugie śniadanie, obiad i podwieczorek.
Z propozycją warsztatów rekreacyjno‑sportowych dla uczniów szkół podstawowych wyszedł Pałac Młodzieży. Zaplanowano pięć turnusów trwających od poniedziałku do piątku, na każdym czekało 45 miejsc. Rodzice bardzo szybko dopełnili formalności i obecnie kolejne nazwiska wpisywane są wyłącznie na listę rezerwową. Wśród uczestników zdecydowaną przewagę mają drugo- i trzecioklasiści. Udział w warsztatach trwających od 8 do 16 z ciekawymi zajęciami integracyjnymi oraz pełnym posiłkiem kosztuje 125 zł. Niebawem Pałac Młodzieży ogłosi zapisy na tygodniowe warsztaty fotograficzne dla gimnazjalistów i uczniów szkół średnich.

REKLAMA (2)

 

REKLAMA (3)

Pod żaglami i na dwóch kółkach
Równie duże zainteresowanie wzbudziły pięciodniowe turnusy przygotowane w ramach Wakacyjnej Akademii Kaneńskiej. Różnica polega na tym, że tutaj uczestnicy nie płacą ani grosza, a w ofercie mają interesujące zajęcia prowadzone od 9 do 14, wraz z obiadem.
Wśród innych propozycji jest obóz pod żaglami, którego pełny koszt wynosi 990 zł. 70 osób wyruszy na Mazury już 28 czerwca, powróci 8 lipca. Jedni zdecydowali się na jachty, inni na kajaki. Uczestnicy tygodniowego obozu w Augustowie pokonają w ten sposób najpiękniejsze odcinki dwóch polskich rzek: Czarnej Hańczy i Rospudy. Przy okazji odwiedzą Litwę. Wszystko za 790 zł. Z kolei rowerzyści w ciągu pięciu dni przejadą 270 km szlakiem: Białej, Popradu i Dunajca. Rajd kosztuje 300 zł. Dwutygodniowy obóz w Muszynie, obfitujący w niespodzianki i wygody, uszczupli bankowe konta rodziców o 790 zł.
– Widać, że jest duże zapotrzebowanie na takie formy wypoczynku i za taką cenę. A są to kwoty prawie o połowę niższe od komercyjnych i obejmują absolutnie wszystko, również dojazd. Wszędzie mamy utworzone listy rezerwowe, z wyjątkiem obozu szachowego w Ciężkowicach. Ten rozpocznie się dopiero 19 sierpnia i połączony będzie z nauką języka angielskiego. Jest jeszcze kilka wolnych miejsc. Koszt – 390 zł – informuje Grzegorz Sudoł, koordynator do spraw projektów KANA.
W planach harcerzy z miejscowego hufca jest obóz pod namiotami nad polskim morzem oraz eskapada rowerowa. W tej ostatniej mogą wziąć udział również „cywile”. Uczestnicy w połowie lipca wyruszą na rowerach z Tarnowa do Unieścia koło Koszalina, a wrócą 5 sierpnia… busem. Na dwóch kółkach pokonają 946 km. Najdłuższy etap liczy 66 kilometrów, najkrótszy 15.
– Nie pędzimy na oślep. Zwiedzamy. Wiemy już z praktyki, że chęć zobaczenia ciekawych miejsc rujnuje precyzyjnie przygotowany plan jazdy etapowej – mówi hm Leszek Ignasik. – Do tego dochodzi konieczność samodzielnego przygotowania posiłków, w tym obiadów, na trasie, aby maksymalnie obniżyć koszty, które wynoszą tysiąc zł od osoby.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze