Będą zarażać dobrym kibicowaniem?

0
kibice Termaliki
kibice-Termaliki
REKLAMA

– Cieszą nas podobne uwagi o kibicach Termaliki. Jestem pewien, że podtrzymają dobrą opinię o sobie i będą nadal przykładem dla innych. Mają zresztą długie pierwszoligowe doświadczenie i w każdej sytuacji potrafią dopingować z dużą kulturą – dodaje rzecznik klubu, Andrzej Mizera.
Kibice innych klubów nie mogą już liczyć na pochlebną cenzurkę policjantów ze specjalnego zespołu do zwalczania przestępczości stadionowej. Funkcjonariuszy tej specgrupy interesują przede wszystkim stadionowi chuligani i zorganizowane grupy pseudokibiców zagrażających bezpieczeństwu nie tylko sportowych imprez. W ostatnich latach udało się zminimalizować zagrożenie ze strony tzw. kiboli, co nie znaczy, że policyjna ochrona sportowych rozgrywek jest już niepotrzebna. Obecność policjantów uzbrojonych w pałki, tarcze, broń gładkolufową, miotacze gazu pieprzowego budzi respekt i dyscyplinuje chuliganów, zwłaszcza podczas meczów podwyższonego ryzyka.
Konieczność ostrej interwencji zdarza się jednak incydentalnie. W Tarnowie i okolicach stadionowe burdy wybuchają w ostatnich latach rzadziej i na mniejszą skalę. To konsekwencja wieloletniego doświadczenia policjantów, lepszego rozpoznania środowisk pseudokibiców i rygorystycznej ustawy z 2009 o bezpieczeństwie imprez masowych. Efekty przynosi też promowanie w szkołach „zdrowych zasad kibicowania” i przypominanie o karnych konsekwencjach łamania prawa: udziału w zbiegowisku publicznym, zamachu na nietykalność osobistą i czynnej napaści na funkcjonariuszy policji.
Najtrudniej opanować sytuację, gdy dochodzi do otwartej agresji i konfrontacji pseudokibiców przeciwnych drużyn. Zorganizowane grupy chuliganów pojawiają się zwykle na spotkaniach trzecioligowej Unii Tarnów i grającej w lidze okręgowej Tarnovii. Wystarczy mała prowokacja, by doszło do bójek z użyciem niebezpiecznych narzędzi.
Od takich incydentów wolny jest stadion Termaliki w Niecieczy – jej kibice zachowują się na ogół poprawnie i nie szukają zwady, co potwierdza policja. Rozrabiają zazwyczaj przyjezdni. W ostatnich latach kilku sympatyków GKS Katowice skradło z terenu szkoły w Niecieczy kamienną figurkę słonia. W ręce policji wpadł kibic Arki Gdynia usiłujący wnieść na stadion sporą porcję marihuany. Zatrzymano też dwóch mężczyzn z Łodzi i Warszawy, którzy w trakcie meczu Termaliki z Widzewem Łódź odpalili petardy hukowe. Łodzianinowi sąd wymierzył w trybie przyspieszonym karę grzywny i dołożył mu dwuletni zakaz wstępu na mecze obu drużyn. Najbardziej spektakularne było zatrzymanie przed kilku laty grupy nowosądeckich pseudokibiców zdążających na mecz Termaliki z Sandecją Nowy Sącz. W jednym z samochodów znaleziono kominiarki, pałki, maczety i inne ostre narzędzia – na szczęście nie doszło do ich użycia.
Czy należy obawiać się wzmożenia agresji stadionowej w związku z awansem Termaliki do ekstraklasy i przyjazdem zorganizowanych grup z dużych ośrodków? Tarnowska policja i beniaminek z Niecieczy uspokajają…
– Potrafimy przeciwdziałać przestępczości stadionowej i skutecznie zapobiegać konfrontacjom wrogich grup kibiców – zapewnia Olga Żabińska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. – Nasi policjanci są dobrze przygotowani do ochrony meczów o podwyższonym ryzyku. A w razie konieczności mogą liczyć na wsparcie z wojewódzkiej komendy, jak już bywało w przeszłości. Będziemy jeszcze rozmawiać z władzami klubu Termalica o wzmocnieniu stadionowej kontroli i rozbudowie monitoringu. Chcemy, aby stadion w Niecieczy po modernizacji i dostosowaniu do wymogów ekstraklasy odpowiadał podwyższonym rygorom bezpieczeństwa, po to, by chuligani nie czuli się ani przez chwilę bezkarnie.
Rzecznik Termaliki, Andrzej Mizera także nie widzi powodów do niepokoju. Klub ma wieloletnie doświadczenie w organizowaniu meczów z zespołami dużego formatu i jego zdaniem poradzi sobie z ekstraligowym wyzwaniem.
– Niejednokrotnie kibice przeciwnych drużyn urzeczeni pokojowymi nastrojami panującymi w Niecieczy stawali się mniej agresywni. Można powiedzieć, że na naszym stadionie panuje retro romantyczny klimat i rytm, a niezadowolenie naszych kibiców sprowadza się głównie do okrzyków w rodzaju „sędzia kalosz!”. Kto wie, może teraz zarażać będziemy dobrym kibicowaniem inne kluby ekstraklasy…

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
NAJNOWSZE
NAJSTARSZE NAJWYŻEJ OCENIANE
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze