W ciągu kilkunastu najbliższych miesięcy w gminie Wierzchosławice, na progu wodnym w pobliżu plaż przy ośrodku wypoczynkowym „Rybitwa”, ma powstać mały zalew z elektrownią wodną. Z przedsięwzięciem spore nadzieje wiążą lokalni samorządowcy, którzy w inwestycji dostrzegają ogromy potencjał turystyczny. Jednak powstaniu w tym miejscu zaawansowanej technologicznie budowli stanowczo sprzeciwiają się ekolodzy.
O wykorzystaniu Dunajca do produkcji ekologicznej energii elektrycznej w okolicach Tarnowa mówi się od wielu lat. W tej sprawie już w 2005 roku odbyła się specjalna konferencja, w której uczestniczyli przedstawiciele firm energetycznych i samorządów z dorzecza Dunajca. Podczas spotkania tarnowskie środowisko inżynierskie podjęło próbę utworzenia lokalnego rynku energii na bazie Dunajca i jego dopływów. Mówiło się wówczas o potrzebie wybudowania czterech małych elektrowni przepływowych w Ostrowie, Komorowie, Ilkowicach i Żabnie, o łącznej mocy 11 MW. Pomimo kilkukrotnych prób realizacji przedsięwzięć nie udało się wykonać żadnego z nich. Uniemożliwiały to aspekty prawne i szereg zastrzeżeń ekologów.
Inwestycja z potencjałem
Wiele wskazuje na to, że pod Tarnowem elektrownia wodna jednak powstanie. Prace przygotowawcze przy inwestycji rozpoczęły się już jakiś czas temu. O więcej informacji w tej sprawie zwróciliśmy się do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. Tam jednak nie udało nam się poznać szczegółów związanych z przedsięwzięciem. – To nie jest inwestycja Wód Polskich, a inwestora zewnętrznego z wykorzystaniem istniejącego stopnia Zakładów Azotowych – poinformowała Magdalena Gala, rzecznik prasowa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie RZGW w Krakowie.
O przedsięwzięciu sporo wiedzą natomiast władze gminy Wierzchosławice, które z inwestycją wiążą szanse na ożywienie turystyczne regonu i wpływy do budżetu z tytułu podatków. – Elektrownia ma powstać na wysokości istniejącego progu spiętrzającego. Termin realizacji przedsięwzięcia to jesień 2023 rok. Przy elektrowni o mocy ok. 2 MW powstanie zalew w granicach brzegu Dunajca. Choć istniejące plaże znikną pod wodą, w znacznym stopniu zwiększy się atrakcyjność tego miejsca. Już pracujemy nad wykorzystaniem tego potencjału – mówi Andrzej Mróz, wójt gminy Wierzchosławice.
Elektrownia zaszkodzi środowisku?
Choć inwestor uzyskał niezbędne zgody i zezwolenia na realizację potężnego zadania, ekolodzy są przekonani, że przedsięwzięcie nie jest realizowane zgodnie z przepisami obowiązującego prawa.
– Po kilkunastu latach wraca temat budowy MEW w Ostrowie na Dunajcu, na obszarze Natura 2000 „Dolny Dunajec”. Właśnie rozpoczęto jej realizację. Przedsięwzięcie obejmuje budowę jazu piętrzącego powłokowego na istniejącym progu użytkowanym przez Zakłady Azotowe w Tarnowie, umocnień dna i brzegów oraz przepławki dla ryb. Realizacja inwestycji w obszarze „Dolny Dunajec” zagraża chronionemu tu boleniowi, brzance i głowaczowi białopłetwemu, a także pionierskiej roślinności na kamieńcach górskich potoków. Inwestycja może też oddziaływać negatywnie na siedliskowe obszary sieci Natura 2000, położone powyżej – szczególnie: „Łososina” oraz „Środkowy Dunajec z dopływami”.
Przedsięwzięcie, w ramach którego rozpoczęto obecnie prace ziemne, nigdy nie przeszło procedury oceny oddziaływania na obszary Natura 2000 czy na środowisko, w ramach którego taka procedura byłaby przeprowadzona. Na żadnym etapie postępowania nie rozważano nawet potencjalnego wpływu przedsięwzięcia na obszary Natura 2000. Prawdopodobnie nigdy nie wnioskowano o wydanie decyzji na odstępstwa od zakazów dotyczących chronionych gatunków zwierząt. W związku z tym wystąpiliśmy już do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o bezzwłoczne wydanie decyzji nakazującej wstrzymanie prowadzonych robót. Jeśli RDOŚ będzie działał zgodnie z prawem, prace powinny być wstrzymane jeszcze w tym miesiącu – interweniuje Robert Wawręty, wiceprezes Towarzystwa na rzecz Ziemi.
Elektrownia wodna w Ostrowie zgodnie z założeniami producenta turbin będzie w stanie wytworzyć 12 770 MWh energii rocznie. Według oficjalnych danych GUS w 2020 r. przeciętne zużycie energii elektrycznej w jednym gospodarstwie domowym na obszarach wiejskich wyniosło prawie 2,5 MWh. Łatwo przeliczyć, że inwestycja będzie więc w stanie zapewnić ekologiczny prąd dla ponad 5 000 odbiorców.
Więcej elektrowni na Dunajcu nie będzie?
Przy okazji wzbudzającej sporo kontrowersji inwestycji w Ostrowie postanowiliśmy sprawdzić, czy w najbliższym czasie w okolicach Tarnowa planowane są inne przedsięwzięcia związane z rozwijaniem lub budową kolejnych elektrowni wodnych. Takie pytanie skierowaliśmy do wiodącej firmy zajmującej się wytwarzaniem zielonej energii w Polsce. – Tauron Ekoenergia prowadzi obecnie prace modernizacyjne urządzeń i infrastruktury elektrowni EW Rożnów (transformator blokowy, wyłączniki, zabezpieczenia, regulatory) oraz w mniejszym stopniu pozostałych elektrowni ZEW Kraków. Obecnie jest opracowywana również koncepcja wykorzystania przepływu biologicznego EW Rożnów do celów energetycznych. Dalsze decyzje dotyczące realizacji projektu zostaną podjęte po określeniu i wyborze najkorzystniejszego wariantu inwestycji oraz przeprowadzonych analizach ekonomicznych – tłumaczy Jacek Bieńkowski, dyrektor Departamentu Zarządzania Majątkiem Elektrowni Wodnych Tauron Ekoenergia.