Na siatkarskich parkietach Mateusz Poręba z Tuchowa robi karierę w zawrotnym tempie. W młodości z tym sportem nie miał bowiem wiele wspólnego, ponieważ trenował judo oraz koszykówkę. Dysponował jednak świetnymi warunkami fizycznymi i namawiano go do spróbowania sił w siatkówce. Jako 15‑latek zaczął więc trenować w lokalnym klubie TS Sokół Tuchów. Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko.
Poręba dołączył do kadry Małopolski i od razu podczas pierwszego turnieju został zauważony – otrzymał propozycję przenosin z Tuchowa do AKS Resovii Rzeszów. W barwach podkarpackiego klubu młody środkowy zdobył w 2016 roku mistrzostwo Polski kadetów. Następnie przeniósł się do Szkoły Mistrzostwa Sportowego ze Spały, gdzie odnosił kolejne sukcesy w juniorskiej kategorii wiekowej.
Tuchowianin ma na swoim koncie także osiągnięcia reprezentacyjne. Wraz z kadrą Polski kadetów zdobył w 2016 roku złoto podczas Mistrzostw Europy Wschodniej EEVZA, a obecnie jest jedną z czołowych postaci reprezentacji Polski do lat 20. Nie bez powodu eksperci uważają go za nadzieję polskiej siatkówki, tym bardziej że trenować zaczął stosunkowo późno.
Teraz 19‑latka z Tuchowa będzie można zobaczyć na parkietach najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Poręba dołącza bowiem do kadry Indykpolu AZS Olsztyn, który występuje w PlusLidze. Z nowym klubem środkowy związał się w czerwcu trzyletnim kontraktem.
– Negocjacje nie były zbyt długie – mówi Mateusz Poręba. – Po krótkich rozmowach z prezesem i trenerem byłem przekonany, że ta drużyna jest dla mnie. Dla młodego zawodnika ważne jest to, aby mógł zdobywać nowe doświadczenie. W Olsztynie będę miał szansę pokazania się. Cieszę się również z możliwości współpracy z Roberto Santillim, który jest doświadczonym trenerem i z pewnością pomoże mi w rozwoju umiejętności.
W ostatnim sezonie Indykpol walczył o brązowy medal w PlusLidze, ale ostatecznie uplasował się na 4. miejscu w tabeli (po przegranych z Treflem Gdańsk). Szkoleniowcem klubu z Olsztyna jest Roberto Santilli, były włoski siatkarz oraz ceniony trener.
