REKLAMA

W Tarnowie odnaleźć można wiele unikalnych miejsc, które choć nie zostały wpisane na listy cennych zabytków, zachwycają przyjezdnych i mogłyby stać się prawdziwym hitem turystycznym.

Szlakiem tarnowskich kamienic

Tarnów może poszczycić się pokaźną liczbą ponad stuletnich kamienic, w których do dzisiaj udało się zachować oryginalne zdobienia, drzwi, płytki, nawet witraże. Choć dostęp do wielu budynków jest utrudniony, bo większość z nich należy do prywatnych właścicieli, to jednak zdarza się, że wejścia do kamienic są otwarte, znajdują się w nich bowiem ogólnodostępne lokale. Może warto byłoby zinwentaryzować wnętrza budynków i stworzyć bazę najciekawszych miejsc? W porozumieniu z właścicielami obiektów mógłby powstać szlak tarnowskich kamienic z wieloma ciekawymi wiadomościami. Takie informacje na pewno zainteresowałyby nie tylko miłośników dawnego budownictwa, ale i zwykłych tarnowian.
Do odkrycia jest jeszcze wiele tajemnic. Rok temu pisaliśmy o przedwojennym szybie windy w jednej z kamienic przy ul. Starowolskiego, a amatorzy starego budownictwa poszukują odpowiedzi na kolejne nurtujące ich pytania. – Przy ul. Krakowskiej natrafiłam na absolutny rarytasik: płytki z Czech! Nie wiem, jaką drogą, ale do Tarnowa trafiły z „szamotovej tovarni L. P. Dietz z Vokovic koło Pragi”, czyli z dzisiejszej dzielnicy Vokovice w Pradze. Ciekawe, dlaczego sprowadzono płytki z Czech, podczas gdy w samym Tarnowie była cała masa wytwórni i składów płytek cementowych? Były ładniejsze? Z innej, dalszej krainy Najjaśniejszej Monarchii, a więc lepsze? Kolejna zagadka, której na razie nie da się rozwiązać – pisze jedna z blogerek.

Stylowe balustrady i piękne posadzki

Uroki wnętrz nawet pozornie zwykłych kamienic doceniają przede wszystkim poszukiwacze ukrytych atrakcji. Jednym z takich podróżników jest entuzjasta starego budownictwa, autor internetowej witryny Kamienice w Polsce, który odwiedził Tarnów. – Bardzo dobrze wspominam tegoroczną niespodziewaną wycieczkę do tego miasta. We wnętrzach kamienic kryje się sporo niespodzianek. Mieszają się tutaj przeróżne style architektoniczne. Jest także i miejsce na secesję w postaci m. in. przepięknej balustrady ze słonecznikami. Oto żeliwne zwieńczenie jednej z balustrad. Wprawne oko wypatrzy nawet kwietne motywy – zauważa „klatkowiec”. – Przechadzając się po mieście natrafiłem w kilku miejscach na ślady po wytwórcach płytek i kafli. Na jednej z nich widnieje napis Eichhorn i Holländer Tarnów. Swoją drogą warto zwrócić uwagę na przepiękną ozdobną czcionkę, jaką wykonano napis. Okazuje się, że przed wojną Holländer prowadził sklep z farbami, lakierami, chemikaliami, kwasami, czy też lakiem do flaszek. Zarówno jedno, jak i drugie nazwisko z płytki widnieje na liście mieszkańców Tarnowa pochodzenia żydowskiego – dodaje.
– Klatkowiec zawsze lubi lokalne specjały – oto jeden z takich – posadzka z firmy Michała Mikosia, która miała swoją siedzibę właśnie w Tarnowie – zachwala płytki w jednej z tarnowskich kamienic autor wpisu.

REKLAMA (3)

Ceniona marka Michała Mikosia

Choć Tarnów ponad 100 lat temu mógł pochwalić się wieloma wybitnymi architektami i producentami materiałów budowlanych, na szczególną uwagę zasługuje wspomniany Michał Mikoś, który na początku XX w. był jednym z najbardziej energicznych przedsiębiorców budowlanych. To autor projektu i wykonawca hotelu przy obecnym placu Dworcowym. Zaangażowany w wiele budów publicznych w Tarnowie – szkoły im. Stanisława Konarskiego, czy Izraelickiej Łaźni Ludowej.
Informacje o działalności Michała Mikosia można było znaleźć w prasie, m. in. w miesięczniku poświęconemu architekturze, budownictwu i przemysłowi artystycznemu „Architekt” z 1907 roku. – Odznaczona srebrnym medalem na wystawie przemysłowo-rolniczej w Tarnowie w r. 1905, pierwsza koncesyonowana fabryka wyrobów betonowo-cementowych. Zakład dostaw wszelkich materyałów budowlanych w Tarnowie (…) poleca Szanownej Publiczności swoje wyroby, jako to: posadzki cementowe do kościołów, sieni, korytarzy, i t. d., dachówki falcowane czerwone lub czarne, rury betonowe o wszystkich przekrojach, kręgi studzienne, wogóle wszelkie wyroby w zakres betoniarstwa wchodzące. Podejmuje się urządzenia, oraz przeprowadzania całej kanalizacyi według wykonanych planów. Polecając swój zakład łaskawej pamięci, proszę o liczne zamówienia i kreślę się z poważaniem: Michał Mikoś, przedsiębiorca budowniczy i konc. majster murarski – informowała reklama w listopadowym wydaniu miesięcznika.
Mimo bardzo dobrej renomy i szerokiego wachlarza świadczonych usług, Mikoś zbankrutował w czasie wielkiego kryzysu w latach 30. XX w. Pomimo upływu lat do dzisiaj we wnętrzach wielu tarnowskich kamienic zachowały się oryginalne wyroby jego produkcji, które służą kolejnym pokoleniom.

REKLAMA (2)

Zdjęcia: Dawid Drwal
Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
NAJNOWSZE
NAJSTARSZE NAJWYŻEJ OCENIANE
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze