Czy Tarnów zbankrutuje?

1
Czy Tarnów zbankrutuje?
Czy miasto zmierza do bankructwa? | fot. archiwum
REKLAMA

Co dzieje się z miejskim budżetem? Jak wydawane są pieniądze z miejskiej kasy? Czy rzeczywiście Tarnów ma poważne problemy finansowe, a utrata płynności finansowej i bankructwo są realne? Odpowiedzi na te pytania szukać będą członkowie komisji rewizyjnej, którzy za kilka dni rozpoczną w tarnowskim magistracie kontrolę tych działań prezydenta miasta, które dotyczą zachowania płynności finansowej Tarnowa.

Niewykluczone, że radni poproszą o wsparcie Regionalną Izbę Obrachunkową w Krakowie.
Tarnów znajduje się w najlepszym w swoich dziejach okresie – mówił jeszcze niedawno prezydent Roman Ciepiela. Tym bardziej niepokoją pojawiające się publicznie stwierdzenia o problemach z pozyskaniem przez miasto kredytów, o fatalnym stanie miejskich finansów, wreszcie o zbliżaniu się miasta do granicy, za którą jest już tylko bankructwo…

Stan finansów budzi niepokój
Warto przypomnieć, że na koniec czerwca 2019 roku zadłużenie Tarnowa wynosiło 330,4 mln zł i było mniejsze o 24 mln zł w stosunku do stanu na koniec ubiegłego roku. Miasto starało się niedawno o kredyt długoterminowy w wysokości niespełna 60 mln zł. Postępowanie unieważniono, bo nie wpłynęła żadna oferta. W mediach pojawiły się informacje, że banki odmawiają miastu kredytu. Sławomir Kolasiński, skarbnik miasta Tarnowa, tłumaczył dziennikarzom, że banki przyznały już miastu kredyt w wysokości 40 milionów złotych, ale potrzeba jeszcze 60 mln zł w tym roku i 100 milionów zł w przyszłym. Banki poprosiły miasto o dodatkowe dokumenty zawierające rozmaite wyliczenia pokazujące jak zachowa się budżet Tarnowa, gdy np. spadną wpływy z podatku PIT.
Próbę rozwiania wątpliwości i niejasności wokół stanu miejskich finansów, podjęli w ostatni dzień września członkowie Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Tarnowie.
– Stan finansów miasta Tarnowa, zwłaszcza w połączeniu z ostatnimi, bardzo niepokojącymi informacjami, które do większości radnych trafiły drogą nieoficjalną, pocztą pantoflową i za pośrednictwem tylko informacji medialnych, budzi niepokój – zauważa Dawid Solak, przewodniczący komisji rewizyjnej.
Radny Solak poprosił prezydenta Tarnowa o oddelegowanie do udziału w posiedzeniu komisji osób mogących udzielić kompleksowej informacji na temat kondycji finansowej miasta, planowanych oszczędności w administracji, starań miasta o uzyskanie kredytów, aktualnego zadłużenia itp. Zaproszenie do udziału w posiedzeniu komisji rewizyjnej skierowano także do prezydenta Romana Ciepieli.

REKLAMA (2)

Dlaczego na komisji nie było urzędników?
Niestety, w posiedzeniu komisji nie uczestniczył ani prezydent Tarnowa, ani skarbnik, ani dyrektorzy wydziałów budżetu czy windykacji i podatków. Obecna była Aleksandra Mizera, sekretarz miasta Tarnowa, która odczytała list podpisany przez włodarza Tarnowa. Prezydent tłumaczy w nim m.in., że w terminie posiedzenia komisji rewizyjnej miał od dłuższego czasu zaplanowane spotkanie z przedstawicielami Polskich Inwestycji Rozwojowych. Jednocześnie przypomina radnym, że stan finansów Tarnowa jest im znany z takich materiałów jak audyt czy podsumowanie wykonania budżetu w I półroczu 2019 roku, omawianych na sesji w połowie września. Od tego czasu nic się nie zmieniło, natomiast od 1 września miasto ma zawartą umowę na obsługę bankową i kredytową. Prezydent zapowiada także na 2 października spotkanie z miejskimi radnymi klubu PiS i rozmowę o miejskich finansach. Zwracając się bezpośrednio do radnego Dawida Solaka, sugeruje bardziej wnikliwe zapoznawanie się z informacjami publikowanymi w mediach i z wyjaśnieniami ze strony urzędników rozwiewającymi „wszelkie wątpliwości, których źródłem niestety w dużej mierze były po prostu plotki”. Co istotne, prezydent chce się spotkać z komisją rewizyjną, ale w innym terminie, by osobiście przedstawić informację i odpowiedzieć na pytania.
– Niepokojące są te informacje o stanie miejskich finansów. Niepokojące tym bardziej, że Olsztyn, miasto podobne do Tarnowa, stoi na krawędzi bankructwa. Wzmaga to w nas czujność. Albo informacje przekazywane nam na ostatnich sesjach są nieprawdziwe, albo inne wiadomości są nieprawdziwe. Coś tu nie gra. Jak to właściwie z tymi finansami jest, skoro zadania już wpisane do budżetu nie są realizowane? Chcielibyśmy uzyskać rzetelne informacje od skarbnika potwierdzone przez prezydenta miasta – mówi radny Ryszard Pagacz.
W krótkiej dyskusji radni wyartykułowali swoje pytania i wątpliwości odnośnie sytuacji finansowej Tarnowa. Dopytywali m.in. o wysokość subwencji oświatowej i różnicę między otrzymaną już kwotą a tą, która powinna trafić do miejskiego budżetu; o poziom wydatków na inwestycje w roku przyszłym, czy inwestycje wykonywane w tym roku będą rozliczone do końca 2019 roku? Niestety, pytania te pozostały na razie bez odpowiedzi. Radni z komisji rewizyjnej liczą na pozyskanie odpowiedzi podczas najbliższego spotkania z prezydentem.
Radni usłyszeli kilka zdań o planowanych zwolnieniach w tarnowskim magistracie i jednostkach podległych. Jak tłumaczyła Aleksandra Mizera, będą to ograniczenia w zatrudnieniu wynikające np. z zakończenia umów na czas określony czy z odejścia pracowników na emeryturę. W tym roku ze świadczeń emerytalnych ma skorzystać 16 osób, w roku przyszłym 12 osób. Na koniec września w Urzędzie Miasta Tarnowa zatrudnionych było 459 osób (niespełna 455 etatów), na początek stycznia 2020 roku ma to być poniżej 444 etatów.

REKLAMA (3)

W magistracie będzie kontrola
Komisja rewizyjna przyjęła istotną uchwałę.
– Nie chciałbym, by mieszkańcy dopytywali później radnych, także z naszej komisji, gdzie byli i co zrobili, gdy zwalniano pracowników urzędu i innych miejskich jednostek, co zrobili, gdy miasto nie mogło uzyskać kredytów. Dlatego proponuję podjęcie dwóch uchwał. Pierwsza dotyczy przeprowadzenia w urzędzie doraźnej kontroli w zakresie działań prezydenta Tarnowa mających na celu zachowanie przez miasto płynności finansowej. Druga uchwała skierowana byłaby do prezesa Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie o przeprowadzenie doraźnej kontroli finansów Tarnowa i udzielenie władzom miasta niezbędnego wsparcia w bieżącym zarządzaniu miejskimi funduszami i przygotowaniu projektu budżetu na 2020 – mówi radny Dawid Solak.
Po krótkiej dyskusji radni z komisji rewizyjnej przyjęli uchwałę o kontroli doraźnej w Urzędzie Miasta Tarnowa. Po głosowaniu ogłoszono przerwę w posiedzeniu komisji do 7 października. Wtedy radni zastanowią się nad podjęciem uchwały kierowanej do RIO.
Kontrola doraźna w magistracie, czyli niezaplanowana wcześniej, rozpocznie się po weekendzie.
– Będziemy pytać prezydenta o płynność finansową miasta, czy są pieniądze na wypłaty i czy jest to uzależnione od kredytów bankowych. Zapytamy także o zadłużenie i zgodność prognoz w tym temacie ze stanem faktycznym. Tak naprawdę nie mamy pełnego obrazu sytuacji miejskich finansów. Nie wierzę też już w ustne zapewnienia i deklaracje ze strony władz miasta i urzędników, chcę zobaczyć potwierdzenie ich słów w urzędowych dokumentach. Prezydent zapewnia, że wszystko jest w porządku. Chcemy się upewnić, że tak jest, dlatego ta kontrola. Mam nadzieję, że prezydent panuje nad sytuacją – podsumowuje radny Solak.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
1 Komentarz
NAJNOWSZE
NAJSTARSZE NAJWYŻEJ OCENIANE
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze