Ministerstwo Klimatu miało do końca lipca br. przedstawić listę spalarni odpadów planowanych do realizacji na terenie Polski. W związku z perturbacjami wywołanymi epidemią COVID-19, czas na podjęcie decyzji przedłużono do końca bieżącego roku. Wśród oczekujących na ministerialne postanowienie jest Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Tarnowie. – Złożyliśmy odpowiedni wniosek o zgodę na budowę tarnowskiej spalarni i czekamy. Nie możemy niestety podjąć żadnych dalszych działań bez wcześniejszego wpisu na ministerialną listę – podkreśla Leszek Cichy, koordynator tarnowskiego projektu.
– Pozostało nam cierpliwie czekać, a znając życie, urzędnicy nie będą się spieszyć z podjęciem ostatecznej decyzji. Możemy spodziewać się pewnych komplikacji, ale mam nadzieję, że budowa naszej spalarni nie będzie zagrożona. Nie należy jej odwlekać w czasie i dlatego ruch ministerstwa powinien nastąpić jak najszybciej… – zaznacza przedstawiciel MPEC.
Spodziewana ministerialna zgoda przyspieszy rozpoczęte już procedury, w tym związane z decyzją środowiskową dla tarnowskiej spalarni śmieci i finansowaniem całego przedsięwzięcia. Jego koszt szacowany jest dziś na ok. 200 mln złotych, tę sumę zdeklarował się wyłożyć Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. – Do czasu zaakceptowania przez ministerstwo naszej inwestycji, wszelkie operacje finansowe są oczywiście wstrzymane – potwierdzają w miejskiej spółce.
Spalarnia, której budowa planowana jest tuż obok elektrociepłowni na Piaskówce, ma w założeniach być bezpieczna dla mieszkańców i środowiska. Zgodnie z projektem, np. jej komin mierzyć ma minimum 60 metrów wysokości, aby skutecznie rozproszyć to, co się będzie z niego ulatniało. Rocznie mogłaby spalać ok. 40 tysięcy ton odpadów dowożonych i magazynowanych w specjalnej hali, przetwarzając je w procesie utylizacji w energię cieplną i elektryczną. Obiekt będzie – jak twierdzą w MPEC – skrojony na miarę. Zapewni Tarnowowi blisko jedną trzecią zapotrzebowania na ciepło, a także prąd dla części gospodarstw domowych, budynków użyteczności publicznej i lamp ulicznych. W ogólnym bilansie, przyczynić się też może do obniżenia kosztów gospodarki odpadami w mieście.
– Ograniczymy zużycie i koszty zakupu węgla kamiennego. Zastosowanie najnowocześniejszych technologii przy budowie instalacji wpłynie korzystnie na poprawę jakości powietrza w Tarnowie i w porównaniu z obecnymi poziomami emisji z EC Piaskówka znacząco zmniejszy ich poziom – przekonują w MPEC.
Od lat mówi się o potrzebie budowy w Tarnowie zakładu utylizacji termicznej śmieci, czemu towarzyszą kontrowersyjne opinie. Wciąż wielu mieszkańców miasta traktuje tę inwestycję z dużą rezerwą bądź niechęcią. Obawiają się wielu zagrożeń, a ich wątpliwości nikt dotąd skutecznie nie rozwiał. Są niedoinformowani i najwyższy czas odpowiedzieć na dręczące ich pytania, związane choćby z emisją zanieczyszczeń przyszłej spalarni. Przydałoby się także większe wsparcie dla tej inwestycji ze strony władz samorządowych i tarnowskich parlamentarzystów. Tarnów jakoś nie żyje budową spalarni, a przecież jej potrzebuje…
