Strażak na autostradzie

0
strazacy autostrada
REKLAMA

Na szczęście strażacy nie musieli dotąd zmierzyć się z drogową katastrofą, ale groźne wypadki mnożą się.
Wraz z przedłużeniem w roku 2012 autostrady A4 do Tarnowa, a dwa lata później do Dębicy pojawiły się nowe wyzwania dla policji, straży pożarnej i innych służb ratowniczych. Na drodze, po której samochody pędzą z prędkością 140 i więcej kilometrów na godzinę, prawdopodobieństwo katastrofy drogowej gwałtownie wzrasta. Na takie niebezpieczeństwo muszą być przygotowani głównie strażacy – to na nich spoczywa największy ciężar przy likwidowaniu skutków tragicznych zdarzeń.
– Komenda Miejska PSP dba o bezpieczeństwo podróżnych na 37-kilometrowym odcinku autostrady przebiegającym przez teren gmin: Wojnicz, Wierzchosławice, Żabno, Tarnów, Lisia Góra oraz miasto Tarnów. W razie potrzeby działania podejmują obie nasze jednostki ratowniczo-gaśnicze. Są dobrze wyposażone w pojazdy, sprzęt specjalistyczny i pomocniczy i przygotowane do akcji z wieloma poszkodowanymi… – przekonuje młodszy brygadier Paweł Mazurek, rzecznik tarnowskiej straży.
W stałej gotowości są obsady specjalistycznych samochodów ratowniczo-gaśniczych z urządzeniami hydraulicznymi. Ponadto JRG nr 2 dysponuje kontenerem ratownictwa technicznego wyposażonym m.in. w: podnośniki hydrauliczne, poduszki ratownicze, piły i pilarki, łopaty, siekiery, łomy, rozpieraki i nożyce. Kontener zabiera na akcję Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Technicznego przygotowana do likwidowania zagrożeń także w ruchu autostradowym. Nieprzypadkowa jest też lokalizacja siedziby JRG nr 2 (przy wjeździe na autostradę A4 w pobliżu węzła Tarnów – Krzyż) i uruchomienie tam posterunku karetki pogotowia ratunkowego.
Tarnowscy strażacy mają do dyspozycji także sprzęt pomocniczy, m.in.: ogrzewane namioty, urządzenia do badania zanieczyszczenia powietrza, łóżka i materace, sprzęt łączności i oświetleniowy. Podczas bardziej skomplikowanych akcji konieczna jest współpraca z innymi służbami i pomoc sprzętowa w postaci: dźwigów, koparek, ciężarówek samowyładowczych czy autocystern do przewozu paliw.  Istotne jest też wsparcie kilkunastu ochotniczych straży pożarnych z powiatu tarnowskiego, włączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Wszystkie jednostki OSP KSRG wyposażone są w nożyce i rozpieraki hydrauliczne, przyrządy do zabezpieczenia i oznakowania miejsc interwencji na drogach szybkiego ruchu i autostradach.
Tarnowscy strażacy nie musieli dotąd likwidować skutków drogowej katastrofy, ale groźnych zdarzeń nie brakuje. W ubiegłym roku interweniowali na autostradzie 29 razy. Gasili cztery pożary pojazdów transportowych, a w pozostałych przypadkach zajmowali się samochodowymi wypadkami. Oprócz akcji ratunkowych uczestniczą też w ćwiczeniach taktyczno-bojowych na autostradzie, które odbywają się co dwa lata, pierwsze zorganizowano w 2013 roku.
– Szkolenia, specjalistyczne kursy i ćwiczenia symulacyjne z udziałem innych służb ratowniczych, w tym policji i pogotowia medycznego, mają nie do przecenienia znaczenie. Pozwalają zweryfikować umiejętności strażaków, wyeliminować błędy, na które nie można sobie pozwolić w obliczu realnego zagrożenia – podkreślają specjaliści.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze