Figura męki Pańskiej stała w szczerym polu. Ale to właśnie przy niej, a nie w miejscowym kościele modlili się ludzie. Tutaj doświadczali wizji i objawień. Zaniepokoiło to proboszcza Jędrzeja Gnoińskiego. Kazał więc gospodarzowi pole wokół figury zaorać i obsiać. Jednak gdy ten zaczął pracę, zdarzyły się rzeczy niezwykłe – pług się rozpadł, a przerażone woły uciekły do lasu. Zatrwożył się i chłop. Wtem, w ziemi, pod nogami zauważył figurkę. To Matka Boża Niepokalana, ta sama świetlista Pani, która objawiała się o łaski proszącym i tu modlitw wysłuchiwała. Zrozumiał proboszcz, że się pomylił. Umieścił więc znalezioną figurkę obok cierpiącego Chrystusa i zachęcał, by czcić Ją i miejsce cudowne. Za poradą proboszcza udała się tam ciężko chora Zofia Rokszycka, kasztelanowa połaniecka, miejscowa dziedziczka. Modliła się gorąco i została cudownie uzdrowiona. W dowód wdzięczności w miejscu doznanej łaski zbudowała drewniany kościół i klasztor, a następnie sprowadziła do Piotrkowic ojców bernardynów.
Niewielka dziś wieś o długim średniowiecznym rodowodzie, leży w województwie świętokrzyskim w gminie Chmielnik, około 100 kilometrów od Tarnowa. Kiedyś Piotrkowice były miasteczkiem, należały do Krasińskich, a później do Tarnowskich. O tutejszej parafii pisał Jan Długosz. To miejsce zdumiewające i oryginalnie piękne. A poza tym, jak to w ziemi świętokrzyskiej, skarbnica pamiątek i świadek ważnych wydarzeń sprzed wieków. Nad wsią zdecydowanie dominuje sanktuarium. A w nim…
Dwie Madonny i domek Maryi
Ale spróbujmy po kolei. Formalnym początkiem sanktuarium było uroczyste przeniesienie figury Matki Bożej z Dzieciątkiem z kościoła parafialnego św. Stanisława do kaplicy Zwiastowania. Był 15 sierpnia roku 1628, święto Matki Bożej Zielnej. Figura została wykonana znacznie wcześniej, bo już około 1400 roku z lipowego drzewa. Nazwisko rzeźbiarza nie jest znane. W tej samej kaplicy umieszczono również 7-centymetrowej wysokości figurkę znalezioną na polu. Nazwano ją Matką Życia.
Sława piotrkowickiego sanktuarium szybko się rozchodziła. W XVII w. było to jedno z najsłynniejszych miejsc pielgrzymkowych w Polsce. Na widok wież kościelnych pątnicy padali na kolana i dalej szli na klęczkach.
W połowie XVII wieku ojcowie bernardyni rozpoczęli więc budowę większego kościoła. To jego bryła, widoczna z daleka, zastanawia przejezdnych i zachęca do odwiedzin. Świątynia jest późnorenesansowa, jednonawowa, na planie prostokąta. Nad kruchtą góruje wysoka wieża, a pod jej hełmem kryją się trzy dzwony. Ponad dachem wznosi się sygnaturka.
Wewnątrz kościoła – przepiękny, kapiący złotem, ołtarz z wieloma obrazami i figurami świętych postaci, kilka ołtarzy bocznych i duży krucyfiks. Uwagę zwraca barokowa ambona w kształcie okrętu.
W 1776 roku do istniejącego zespołu sakralnego dobudowano kaplicę loretańską. W jej wnętrzu wzniesiono domek o wymiarach 9,5 na 4 metry, który jest odwzorowaniem Domu Świętej Rodziny w Nazarecie. Tam króluje Loretańska Pani Piotrkowicka, a przy Niej w rokokowym relikwiarzu – stojąca na półksiężycu figurka Niepokalanej w czerwonej sukience, z rękami złożonymi do modlitwy. Wokół liczne wota – świadectwo łask, których doznają tu pielgrzymi. A także szczególny dar – od papieża Jana Pawła II – ozdobna świeca z herbem „Totus Tuus”.
7 września 1958 r. biskup kielecki Czesław Kaczmarek dokonał koronacji figury w asyście 8 biskupów i około 100 tysięcy czcicieli.
Gotycki kościół na cmentarzu
Jeśli chodzi o Piotrkowice, to wcale nie koniec zadziwień. Niedaleko sanktuarium, na sąsiadującym z nim cmentarzu stoi gotycki kościół, murowany, wzniesiony w połowie XVI wieku w miejscu drewnianej świątyni pw. św. Krzyża. Ufundowali go sędzia ziemski sandomierski Paweł Ossowski wraz z żoną Zofią z Łuczyckich. Jak wyglądał pod koniec wieku XVI wiemy dzięki aktom wizytacji biskupiej. Patronem świątyni był już wówczas św. Stanisław Szczepanowski. Wewnątrz znajdowały się trzy ołtarze. W prezbiterium była kamienna posadzka, a w prostokątnej nawie podłoga z desek. W zakrystii – trzy srebrne kielichy, srebrny krzyż i pacyfikał oraz monstrancja z perełkami na stopce. Puszka na komunikanty była miedziana. Okna ostrołukowe w kamiennych obramieniach. Dachy dwuspadowe pokryte gontami. Pośrodku nad nawą główną wznosiła się wieżyczka z sygnaturką, a przy wejściu stała drewniana dzwonnica z dwoma dzwonami.
Do 1824 roku pełnił funkcję kościoła parafialnego, później stał się kaplicą cmentarną. Nieremontowany przez lata, stał się ruiną. Dopiero niedawno rozpoczęła się renowacja tego 500-letniego zabytku. Wszystko wskazuje na to, że niebawem odzyska dawną świetność.
Obok świątyni – pomiędzy cmentarnymi nagrobkami – wyróżnia się obelisk upamiętniający egzekucję mieszkańców Sędziszowa z 1944 roku.
Sporo ciekawych miejsc można obejrzeć także wokół Piotrkowic, w niewielkiej odległości od wsi. Kilka lub kilkanaście kilometrów stąd do Chmielnika, Rakowa, Szydłowa. Po drodze obejrzeć można dawny dwór w Suliszowie, w którym został przez Szwedów zabity fundator kościoła Paweł Ossowski, rezydencję Tarnowskich w Piotrkowicach, gdzie mieszkała malarka Laura Potocka, nieszczęśliwa małżonka Stanisława, czy kościół w Lisowie z kaplicą św. Barbary będącą mauzoleum rodziny Krasińskich z marmurowymi rzeźbami.
 
 
![Patriotycznie na tarnowskich ulicach [ZDJĘCIA] Patriotycznie Tarnów](https://www.temi.pl/wp-content/uploads/2025/10/IMG_20251030_183742-218x150.jpg)



![Pomarańczowe niebo i widok na Tatry… [ZDJĘCIA] Widok na Tatry](https://www.temi.pl/wp-content/uploads/2025/10/IMG-20251029-WA0003-218x150.jpg)









![Zaprezentowali dzieła absolwentów tarnowskiego „plastyka” [ZDJĘCIA] Wystawa](https://www.temi.pl/wp-content/uploads/2025/10/Wystawa-tarnowskiego-plastyka-9-218x150.jpg)


 
 
 
 
 







![Emeryt w Europie – cz. 3 [ZDJĘCIA] EmerytwEuropie](https://www.temi.pl/wp-content/uploads/2020/09/emeryt-w-europie3-100x70.jpg)