Więzienie pod bokiem fabryki

0
tarnow wiezienie praca
Praca to najlepsza forma resocjalizacji
REKLAMA

W latach 60. i 70. ubiegłego wieku mościcki ZK był swoistym zapleczem siły roboczej dla rozwijających się Zakładów Azotowych i ich kontrahentów. To się może powtórzyć – trwają rozmowy o możliwościach i warunkach zatrudnienia grupy skazanych.
– Kierownictwo Zakładów Azotowych postarało się, aby na terenie naszej jednostki powstała cała infrastruktura niezbędna do funkcjonowania więzienia. Zbudowano rurociąg do dystrybucji gorącej pary technologicznej, która służyła do ogrzewania jednostki oraz całą infrastrukturę elektryczną, umożliwiając korzystanie z prądu – przypomina mjr Przemysław Renda, rzecznik ZK w Tarnowie-Mościcach. – Do dziś więzienie korzysta z infrastruktury Zakładów Azotowych przy pobieraniu energii elektrycznej. Podobnie jest z energią cieplną, którą odbieramy z „Azotów” i wykorzystujemy między innymi do ogrzewania pomieszczeń i przygotowywania posiłków dla skazanych. Co istotne, kuchnia jest już wyposażona w nowoczesne kotły parowe, co pozwala na minimalizowanie wydatków na ciepło i prąd.
Tak więc, fabryczna infrastruktura obejmuje więzienie i w tym systemie naczyń połączonych długo nic się nie zmieni. Z tak bliskiego sąsiedztwa wynikały też w przeszłości inne obopólne korzyści i obie strony chcą do tego wrócić. Niewykluczone, że osadzeni znajdą znowu zatrudnienie w chemicznym przedsiębiorstwie. Prowadzone są rozmowy o warunkach zorganizowania robót na terenie Grupy Azoty i w tym roku pierwsi więźniowie powinni już tam otrzymać płatne zajęcia. Obecnie, 71 mężczyzn z półotwartego mościckiego zakładu karnego pracuje w prywatnych firmach, w Tarnowie i okolicznych gminach. Większość bierze za to wynagrodzenie.
Zalety z zatrudnienia skazanych są nie do przecenienia dla wszystkich stron. Oprócz tego, że pracodawcy mogą ubiegać się o dofinansowanie na tworzenie nowych miejsc pracy, jest szereg innych korzyści…
– Dzięki płatnej i legalnej pracy, więźniowie spłacają swoje zobowiązania, czy to alimentacyjne czy też orzeczone przez sąd nawiązki i zadośćuczynienia – zwraca uwagę mjr Renda. – Dotychczas był to ogromny problem. Brak płatnej pracy powodował ciągły wzrost zadłużenia więźniów, których zobowiązania pokrywaliśmy wszyscy jako podatnicy. Rekordzistą w 2018 był więzień, który z tytułu alimentów miał zadłużenie sięgające przeszło 300 tysięcy złotych. Istotne są też dla skazanych korzyści niematerialne. Wychodząc za mur więzienny, obcując z ludźmi w miejscu pracy uczą się właściwych relacji społecznych, współpracy w grupie, punktualności itd. Czują się też potrzebni. A jakie są korzyści dla zakładu karnego? Zatrudnienie, szczególnie to poza jednostką, pozwala nam sprawdzić więźnia. Poddać obserwacji w warunkach bardzo zbliżonych do tych, jakim musimy sprostać my, ludzie wolni. Samodyscyplina, wiarygodność, uczciwość to główne cechy, które sprawdzamy wypuszczając skazanego do pracy poza jednostką.
Być może już niedługo wybrani więźniowie będą – w drodze do pracy – przekraczać bramę „Azotów”. Resocjalizacja przez pracę przyspieszyć może zgodę na ich warunkowe zwolnienie, ale korzyści pojawiają się już na samym początku. Skazanemu, który ma zatrudnienie i nie siedzi bezczynnie w celi, łatwiej dostrzec dla siebie szansę po wyjściu na wolność. Zachowuje się mniej agresywnie, robi plany na przyszłość, potrafi skoncentrować się na osiąganiu celu.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze