Muzeum w wagonie?

0
muzeum wagon
Czy w Tarnowie powstanie muzeum w wagonie? | fot. Marek Popiel
REKLAMA

Czy w Tarnowie rozpocznie swoją działalność nowe muzeum? Wszystko na to wskazuje. I może to być muzeum w wagonie, bo na finiszu są starania zmierzające do pozyskania wagonu z czasów II wojny światowej, będącego w typie tych wagonów, którymi w czerwcu 1940 roku wyjechał z Tarnowa transport więźniów do KL Auschwitz.
– Przyjęło się w historii i w opowiadaniu o transportach więźniów do KL Auschwitz czy innych obozów, że więźniowie ci byli wożeni w bydlęcych wagonach. To mylne przeświadczenie zwłaszcza odnośnie pierwszego transportu z Tarnowa do KL Auschwitz, w którym znaleźli się więźniowie polityczni. Transport ten odbywał się wagonami pasażerskimi, posiadającymi przedziały. Wywożeni w pierwszym transporcie więźniowie byli brudni po wielomiesięcznym pobycie w tarnowskim więzieniu, zawszeni. Dlatego najpierw zostali skierowani do żydowskiej łaźni, gdzie zostali wykąpani, a ubrania poddano odwszeniu. Niemcy nie chcieli pozwolić na zanieczyszczenie wagonów, które na co dzień wykorzystywano do normalnego transportu podróżnych. W każdym przedziale podróżowało kilku więźniów wraz z eskortą. I co ważne, transport z Tarnowa nie odjechał z peronów dworca kolejowego czy dworca towarowego. Wykorzystano rampę załadowczą w okolicach obecnej ulicy Warsztatowej – mówi Marek Popiel z Wydziału Kultury Urzędu Miasta Tarnowa.
Nie bydlęce, a pasażerskie, z charakterystycznymi oknami i schodkami przy wejściach – mając wiedzę o takich właśnie wagonach, popartą archiwalnymi zdjęciami, Marek Popiel rozpoczął poszukiwania austriackiego wagonu osobowego serii BCi, będącego przed laty w użyciu.
– Długo szukałem, rozpytywałem, ale bez rezultatów. Zwróciłem się w końcu do pasjonatów kolejnictwa, których w Polsce nie brakuje. Sygnał przyszedł z Wrocławia. Okazało się, że poszukiwany wagon mam na wyciągnięcie ręki – stoi na bocznicy w Tarnowie. Wagon jest w fatalnym stanie, czas dał o sobie znać, reszty dokonali poszukiwacze rozmaitych surowców. Wagon jest zniszczony, okradziony z elementów metalowych i miedzianych, brakuje okuć okiennych, wymontowano siedzenia, drewno jest mocno spróchniałe, stan wagonu nie pozwala na jego samodzielne poruszanie się po torach. Po pierwszych rozmowach z PKP w Tarnowie udało się wagon przetoczyć do hali, obecnie jest zabezpieczony przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi i przed dalszą dewastacją – dodaje Marek Popiel. Czy odnaleziony wagon mógł być jednym z tych, którymi przewieziono więźniów politycznych z Tarnowa do KL Auschwitz? Ani takiej wiedzy, ani pewności niestety nikt nie ma.
Pertraktacje z władzami PKP odnośnie sprzedaży bądź przekazania wagonu na rzecz Tarnowa trwały dość długo. I to bynajmniej nie z powodu opieszałości urzędników magistratu czy kolei. Powód jest bardziej prozaiczny – odnaleziony wagon nie ma już czytelnego numeru inwentarzowego, trudno więc jednoznacznie wskazać obecnego właściciela. Nieustanne zmiany w strukturze PKP też nie sprzyjały zakończeniu sprawy. Jak mówi Marcin Sobczyk, dyrektor Wydziału Kultury UMT, tarnowski samorząd jest po rozmowach z dyrekcją PKP dotyczących przejęcia wagonu, i miasto czeka teraz na ostateczne dokumenty – opracowane na piśmie warunki przekazania wagonu. Rozmowy dotyczyły również współfinansowania remontu wagonu i przygotowania go do celów wystawienniczych.
W jaki sposób ostatecznie pozyskany i wyremontowany wagon mógłby być wykorzystany?
– Zamysł jest taki, by część wagonu dokładnie odtworzyć, by móc pokazać przedziały i usytuowanie więźniów podczas transportu. Pozostała część byłaby przestrzenią przygotowaną pod ekspozycję – plansze, multimedia, może rozmaite pamiątki pozyskane od rodzin osób, które znalazły się w pierwszym transporcie. Do uzgodnienia jest jeszcze miejsce posadowienia wagonu – mówi Marek Popiel.
Jednak sam wagon, nawet z niewielką wystawą wewnątrz, to za mało, by przyciągnąć potencjalnych zwiedzających. Być może konieczne będą dodatkowe gabloty czy nawet pomieszczenie, aby stworzyć stałą ekspozycję poświęconą pierwszemu transportowi więźniów z Tarnowa do KL Auschwitz. O taką wystawę zabiega tarnowskie Towarzystwo Opieki nad Oświęcimiem – Pamięć o KL Auschwitz-Birkenau. Należący do towarzystwa mają nadzieję, że otwarcie muzeum będzie możliwie już w przyszłym roku, przy okazji 80. rocznicy pierwszego transportu.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
NAJNOWSZE
NAJSTARSZE NAJWYŻEJ OCENIANE
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze