W Muzeum „Topografia Terroru” na Niederkirchnerstrasse 8 w Berlinie otwarta została wystawa pod nazwą „Zimne spojrzenie. Ostatnie zdjęcia rodzin żydowskich z getta w Tarnowie”. To unikatowy dokument tragedii ludzi, których czekała śmierć z rąk hitlerowców.
Berlińska wystawa pokazuje, jak dwie niemieckie badaczki przybyły w 1942 r. do Tarnowa, aby sfotografować i zbadać żydowskich mieszkańców przed zaplanowaną ich zagładą. W czerwcu 1942 r. Niemcy przystąpili do masowej akcji eksterminacji ludności żydowskiej w mieście, powiązanej z likwidacją getta i deportacją do obozów koncentracyjnych w Bełżcu i Auchwitz. W czasie dwóch etapów likwidacji getta, w którym znajdowało się 40 tys. Żydów z Tarnowa i innych miejscowości, zamordowanych zostało ponad 20 tysięcy osób.
– To niezwykła wystawa, niezwykła tym bardziej, że dotyczy Tarnowa i tragicznych losów jego żydowskich mieszkańców. Jest ona też uzupełnieniem naszej wiedzy o zdarzeniach, które rozegrały się w Tarnowie latem 1942 – mówi Ewa Łączyńska-Widz, dyrektorka Galerii Miejskiej BWA w Tarnowie.
Jak piszą organizatorzy wystawy (w tłumaczeniu na język polski Tomasza Kurianowicza): przygląda się ona metodom badawczym nazistowskiego reżimu i jest przede wszystkim poświęcona badaniom rasowym, które dwie nazistowskie antropolożki, mianowicie Dora Maria Kahlich i Elisabeth Fliethmann, przeprowadziły w Tarnowie w 1942 roku. Celem wiedeńskich badaczek było sfotografowanie żydowskich mieszkańców tego miasta i ich antropologiczna analiza, a następnie wykorzystanie tych wyników do opracowania szerszej teorii rasowej – żeby na jej podstawie lepiej zidentyfikować i prześladować Żydów.
Wykonano w sumie 2 tys. zdjęć Żydów, krótko przed śmiercią portretowanych, ich wywiezieniem lub rozstrzelaniem na tarnowskim rynku. To fotografie seryjne, które uwidaczniają dzieci, kobiety i mężczyzn z przodu lub z profilu. Przez lata znajdowały się one w wiedeńskich archiwach; przez długi okres przechowywane były w tekturowym pudełku z napisem Tarnow Juden 1942. Wewnątrz tego pudełka umieszczono numerowane zdjęcia. Teraz również ono jest prezentowane na wystawie.
W latach 90. powstał projekt badawczy dwóch historyków, Götza Alyego i Susanne Heim, dzięki któremu Margit Berner, pracowniczka Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu, była potem w stanie poprawnie zidentyfikować zdjęcia i ich historie.
Z 565 przebadanych w Tarnowie Żydów tylko dwudziestu sześciu przeżyło Holokaust. To oni po zakończeniu wojny opisali dokładnie tragedię, która się wydarzyła.
Ciekawostką jest, że organizatorzy wystawy w Berlinie wykorzystali również fotografie pochodzące ze zbiorów tarnowskiego kolekcjonera i dokumentalisty, autora kilku albumów dotyczących Tarnowa, Marka Tomaszewskiego. Niedawno dla portalu temi.pl powiedział on m.in.: Wystawa dokumentuje ambitne podejście obu naukowców, a z drugiej strony opowiada o życiu Żydów w Tarnowie przed 1939 rokiem i ich wymordowaniu pod okupacją niemiecką. To przykład prześladowań i zagłady setek gmin żydowskich w rządzonej i terroryzowanej przez Niemców Polsce. Obok zdjęć zrobionych w marcu 1942 roku przez naukowców można na niej zobaczyć kilkadziesiąt historycznych tarnowskich ujęć. Organizatorzy wystawy wykorzystali 18 fotografii z mojej prywatnej kolekcji. Obecność moich zdjęć w jednym z najważniejszych niemieckich muzeów to dla mnie wielkie wyróżnienie.
Wystawa w Berlinie będzie otwarta do 11 kwietnia przyszłego roku.