Z karabinem w ręku… i tatuażem na ramieniu

1
żołnierz z tatuażem
fot. depositphotos.com
REKLAMA

Dziary (tatuaże) to już w naszym kraju powszechny widok. Zwykli śmiertelnicy i także osoby publicznie znane ozdabiają sobie ręce, nogi, szyje i inne części ciała różnymi symbolicznymi rysunkami, czy wręcz malowidłami. I eksponują je na ulicy, w telewizji, na scenie, stadionach, a nawet w sejmie, czego „najlepszym przykładem” jest poseł obecnej kadencji Marcin Józefaciuk.
Tatuaże spowszedniały, noszą je osoby obojga płci w każdym niemal wieku. Ta osobliwa moda zadomowiła się także w służbach mundurowych. Skapitulowało przed nią najpierw Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, a we wrześniu br. Ministerstwo Obrony Narodowej, dopuszczając tatuaże na skórze żołnierzy. Padły ostatnie twierdze.

To, co jeszcze kilka dekad temu było nie do pomyślenia, dziś jest dozwolone… w imię postępu i osobistej wolności, choć mundur wciąż kojarzy się większości z nienagannym wyglądem, ubiorem, postawą itd. Wiele osób ze starszego pokolenia uważa, że tatuaże ten wizerunek psują, czynią nieco groteskowym i odbierają mundurowym część zaufania społecznego.

Dziara nie jest samouszkodzeniem

Do niedawna resortowe przepisy zabraniały eksponowania jakichkolwiek tatuaży, ale ostatnie rozporządzenia MON i MSWiA mocno ograniczyły wymagania w tej materii. Nie stawiają już przeszkód osobom posiadającym tatuaże w staraniach o przyjęcie do policji, straży granicznej, wojska i innych formacji mundurowych. Posiadanie przez kandydata trwałego rysunku na ciele nie podlega odtąd ocenie komisji lekarskiej i nie może być traktowane jako samouszkodzenie. Funkcjonariusz w uniformie nie musi też zakrywać tatuaży ramion i przedramion, może je demonstrować publicznie. Od dwóch lat umundurowanemu policjantowi zabrania się eksponowania ich jedynie na głowie, szyi oraz dłoniach. Regulamin wyklucza też dziary „wyrażające treści powszechnie uznawane za nieakceptowalne”, nie precyzując jednak, co się za nimi kryje. Można się domyślać, że chodzi o rysunki na ciele wyjątkowo szpetne, obrażające uczucia religijne, nawołujące do nienawiści itp. Oceniać je będą komisje rekrutacyjne.

REKLAMA (2)

Pytani przez nas przedstawiciele służb mundurowych wypowiadają się na ten temat ostrożnie. Podkreślają, że niezależnie od ministerialnych decyzji o swój prywatny i zawodowy wizerunek należy dbać w każdych okolicznościach. W kontaktach z ludźmi (np. podczas interwencji) ma to niebagatelne znaczenie.

Zarost do pięciu centymetrów

Asp. sztab Paweł Klimek z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie zaznacza, że z przepisami dopuszczającymi tatuaże nie dyskutuje. – Młodsi wiekiem policjanci nie mają w tym względzie większych dylematów, a ja mogę jedynie powiedzieć, że tatuaży nigdy nie miałem, nie mam i nie będę miał.

Przedstawiciel tarnowskich strażaków, mł. bryg. Marcin Opioła z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, także nie czyni krytycznych uwag w związku z ministerialnymi decyzjami. – Jak przyjmowałem się do służby przed 27 laty, to oczywiście nie było mowy, żeby kandydat na strażaka nosił jakikolwiek tatuaż… – zaznacza. – Dzisiaj mamy inną rzeczywistość, ale w naszej jednostce posiadanie tatuaży jest, jak dotąd, zjawiskiem marginalnym i absolutnie nie rzuca się w oczy. Myślę, że i w przyszłości nie będzie to problemem.

REKLAMA (3)

– Cóż, czasy mamy inne, kiedyś nawet na noszenie wąsów należało mieć pozwolenie, a dziś żołnierz może paradować z zarostem twarzy o długości do pięciu centymetrów – zwraca uwagę kpt. Adam Trębacz z 11. Małopolskiej Brygady Terytorialnej w Krakowie. – A jeśli chodzi o rysunki na ciele, to uspokajam – wojsko w żadnym razie nie przypomina wytatuowanej yakuzy i myślę, że tak pozostanie.

Niebezpieczne kolczyki…

Niekiedy wśród kandydatów na żołnierzy pojawiają się osoby noszące piercing (np. kolczyki w nosie) czy tzw. tunele w uszach. Ten rodzaj biżuterii jest niedozwolony, nawet nie ze względów estetycznych a bezpieczeństwa.
– Może dojść do zahaczenia o taki kolczyk i nieszczęśliwego wypadku. Dopuszczalne są natomiast obrączki na palec i sygnety. Specyfika naszej wojskowej służby i innych służb mundurowych wymaga utrzymania rygorów w wielu aspektach… – przekonuje kpt. Trębacz.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
1 Komentarz
NAJNOWSZE
NAJSTARSZE NAJWYŻEJ OCENIANE
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze