Wilki żyją w grupach zwanych watahami. Wewnątrz panuje hierarchia, a działaniami kieruje lider – samiec alfa. Z ubiegłorocznych danych wynika, że w lasach byłego województwa tarnowskiego naliczono 87 osobników tego gatunku. Szybko rośnie ich liczba w Nadleśnictwie Brzesko. Jak relacjonuje Marta Saferna, odpowiedzialna za gromadzenie danych, w 2022 roku zaobserwowano tu 8 wilków, w 2023 było ich 15, a w bieżącym roku naliczono 34 osobniki.
Basiory przy płotach
Wilki są drapieżnikami, których dieta składa się głównie z mięsa. Polowanie odbywa się zazwyczaj w grupach. Aby zdobyć pokarm wykorzystują swoją szybkość, zwinność i umiejętności w tropieniu. Ponieważ zmiany w charakterze upraw spowodowały, że w lasach żyje mniej zajęcy, najczęściej polują na sarny, jelenie i dziki. – Od czterech lat coraz częściej widzimy szczątki zwierzyny, a populacja kopytnych została mocno ograniczona. Wilki śmielej zbliżają się do zabudowań, co niepokoi mieszkańców i wzbudza obawy rolników – opowiada Jerzy Zydroń, prezes Koła Łowieckiego „Hubertus”.
Dodaje, że saren w lasach już nie ma, podchodzą pod domy, ponieważ boją się drapieżników. – Jeden z rolników z Poręby Spytkowskiej zauważył pięć wilków obserwujących krowy przy pastuchu, chroniącym pastwisko bydła. Trzy osobniki w Jastwi obserwowały gospodarstwo, w którym znajdują się dwa psy – wylicza Jerzy Zydroń. Jego spostrzeżenia potwierdza łowczy koła Dunajec Wojnicz, Stanisław Kieć: – Strach wziąć do lasu psa, bo go zabiją. W 2017 roku kupiliśmy daniele. W 2020 było ich około 40. W pięknych grupach przychodziły na żerowiska. Teraz zostało ich tylko 10. Członkowie koła znajdują w lesie jedynie szczątki.
To tylko fragment tekstu… |
Cały artykuł dostępny tylko dla subskrybentów. Wykup nielimitowany dostęp BEZ REKLAM do wszystkich treści i wydań elektronicznych tygodnika TEMI. Jesteś już subskrybentem? Zaloguj się |