Konie, łabędzie i kwiaty
Po zachodniej stronie pałacu, tuż przy dobudowanej do niego pod koniec XIX wieku neogotyckiej kaplicy – znajduje się spory głaz. Został ułożony w miejscu, gdzie pochowano konia – ogiera imieniem Gidran. Jest materialną pamiątką kwitnących przed wojną, wielohektarowych dóbr, których ważnym elementem była wspaniała hodowla koni, sławna na całą Europę. Przywołuje też wspomnienia Eustachego Sanguszki – bo to on przeniósł ją tutaj ze swoich wołyńskich dóbr – i jego syna Romana – postać niezwykle barwną, bohatera wielu anegdot rodem z przedwojennego Tarnowa, który pasję ojca nie tylko podzielał, ale potrafił ją wspaniale rozwinąć. Z perspektywy głazu, oczyma wyobraźni spoglądając na południe, zobaczyć można tor wyścigowy, o długości 3,5 kilometra, na którym mierzyli się jeźdźcy, a widzowie mogli podziwiać ich wyczyny ze znajdującej się nieopodal małej trybuny. Spoglądając w kierunku wschodnim, ujrzymy obszerne budynki stajni zdobione neogotyckimi ornamentami. Poniżej – specjalne wybiegi dla koni.
Sanguszkowie byli znakomitymi hodowcami arabów. Książę Roman, jako jedyny wówczas na świecie, sprowadzał najpiękniejsze okazy wprost z ich ojczyzny, Arabii Saudyjskiej. Stamtąd do Tarnowa trafił m.in. Kuhailan Haifi. Choć zwierzę padło w roku 1934, jego krew płynie wciąż w żyłach wielu polskich koni.
Do prowadzenia hodowli książę Roman zatrudnił Bogdana Ziętarskiego, który był najlepszym ówcześnie specjalistą w tej dziedzinie. Pod jego okiem stadnina rozwijała się doskonale i przynosiła spore dochody.
Cały majątek zresztą kwitł wówczas – i to dosłownie. W szklarniach rosły kwiaty: róże, cyklameny, kordyliny i sępolie. W inspektach uprawiano warzywa. A w ogrzewanej oranżerii – kamelie, palmy, oleandry i agawy.
Po południowej stronie obecnej ul. Sanguszków wiosną rozkwitały jabłkowe sady, by jesienią zaczerwienić się owocami, które były sprzedawane jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku. Niebawem w ich miejscu ma się pojawić tarnowska winnica.
Po stronie północnej, poniżej „Diablej góry”, w stawie, po którym do dzisiaj pozostało spore podmokłe wgłębienie, pływały łabędzie. Podobnie jak teraz dobrze się tu czuły wiewiórki. Pewnie tak jak i dzisiaj przemykały od drzewa do drzewa, spoglądając jednak bacznie czy przybysz nie poczęstuje orzechem.
Park Sanguszków i znajdujący się w jego centrum pałac to dla wielu pokoleń tarnowian miejsce wyjątkowe. I to nie zawsze tylko z powodu jego ciekawej historii i interesujących właścicieli, lecz raczej własnych wspomnień – o jesiennych kasztanach i liściach, zimowych sankach i bałwanach, wiosennych fiołkach i zawilcach czy promieniach słońca rozpraszanych latem przez gałęzie wiekowych drzew.
 
 
![Patriotycznie na tarnowskich ulicach [ZDJĘCIA] Patriotycznie Tarnów](https://www.temi.pl/wp-content/uploads/2025/10/IMG_20251030_183742-218x150.jpg)



![Pomarańczowe niebo i widok na Tatry… [ZDJĘCIA] Widok na Tatry](https://www.temi.pl/wp-content/uploads/2025/10/IMG-20251029-WA0003-218x150.jpg)









![Zaprezentowali dzieła absolwentów tarnowskiego „plastyka” [ZDJĘCIA] Wystawa](https://www.temi.pl/wp-content/uploads/2025/10/Wystawa-tarnowskiego-plastyka-9-218x150.jpg)


![Parking i chodniki przy ul. Gumniskiej prawie gotowe [ZDJĘCIA] Remont placu Gumniska](https://www.temi.pl/wp-content/uploads/2025/10/Remont-placu-ul.-Gumniska-8-218x150.jpg)





