Po południowej stronie – ogród w stylu włoskim. To tu, zaraz przy klasycystycznym pałacu znajduje się Polski Biegun Ciepła. Na tarasie posąg Merkurego. Unoszony tchnieniem wiatru posłaniec bogów to wyobrażenie będące kopią florenckiej rzeźby Giambolony. Niżej odremontowana fontanna, która latem tryska wodą i świeci kolorami – idealne miejsce na fotograficzne plenery. Od strony północnej park zachował styl krajobrazowy. Dominują tu rodzime gatunki drzew, choć zdarzają się i egzotyczne – jak platan klonolistny, obecnie najgrubsze drzewo w Tarnowie. Stoi nad „Diablą Górą”, z której – przez lata – na sankach, starych oponach i tornistrach zjeżdżały całe pokolenia. Pomiędzy nimi, na szczycie, pałac wzniesiony na przełomie XVIII i XIX wieku przez Hieronima Sanguszkę, potomka magnackiego rodu książęcego, wywodzącego się wprost od litewskiej dynastii Giedyminowiczów. Brzmi magicznie i tajemniczo? Nie bardziej niż dzieje rodu, który historia tak mocno połączyła z Tarnowem.
Czarująca jak bogini
„Miała w postawie i twarzy coś z antyku; młoda bogini Diana mogła być taką jak ona” – pisał Stanisław Tarnowski. A Ferdynand Hoesick te zachwyty rozwijał: „Prawdziwem bóstwem była czarująco piękna księżniczka Helena Sanguszkówna, w której po kolei kochali się wszyscy panicze z arystokracyi […] księżniczka Helena zaznaczyła się, jako niedoścignięty ideał piękności i kobiecości w życiu, przeznaczeniu i wspomnieniach ówczesnej młodzieży. Jej niewysłowiony wdzięk, jej wytworne wzięcie, jej niegłośny, lecz niemniej istotny i subtelny dowcip kobiecy, jej kobiecość, jej wreszcie powab fizyczny, zaliczający ją do najpiękniejszych kobiet swego czasu…”
Helena Sanguszkówna urodziła się w Gumniskach w 1836 roku. Była córką Władysława – wnuka Hieronima, który rozbudował pałac w Gumniskach – i Izabeli Marii z Lubomirskich. Właśnie tutaj odebrała gruntowne wykształcenie i posiadła znajomość języków. Dla niej do Gumnisk przyjechał sam arcyksiążę Rudolf. Witała go – wraz z matką – chlebem i solą na otoczonym arkadami pałacowym dziedzińcu.
Zanim to się jednak stało, piękna panna pojawiła się na ślubie swojej starszej siostry Jadwigi z Adamem Stanisławem Sapiehą. Męska część ówczesnej Europy oszalała na jej punkcie.
Dla Heleny oszalał także szwagier. Ona dla niego także straciła głowę – choć znamienicie urodzonych kandydatów do jej ręki było wielu… Na ślub z księciem Władysławem Czartoryskim nie zgodził się podobno ojciec, dbający o dobre stosunki z rosyjskimi władzami. Kolejne zaręczyny zrywała Helena. Kosza dostał od niej Alajos Karoly – austro-węgierski dyplomata, książę Ludwik Karol – syn ostatniego króla Francji, a także angielski lord Denbigh, który dla niej przeszedł na katolicyzm. Helena nigdy nie wyszła za mąż. Miała dwoje dzieci. Ich ojcem był mąż siostry, Adam Sapieha. Syna wychowywała siostra, uznając go za własne dziecko, córka wyrastała we Francji.
A Helena? Poświęciła się życiu artystycznemu i społecznemu. Miała talent aktorski. Porównywano ją z Heleną Modrzejewską. Być może dlatego, że poważnie traktowano podejrzenia, iż ojciec Heleny był też ojcem słynnej aktorki… W Teatrze Miejskim w Krakowie Helena grała Gryzeldę Wiśniowiecką – w sztuce na podstawie „Ogniem i mieczem”. Trzykrotnie wystąpiła w żywym obrazie „Kazimierz Wielki i Aldona”. Pozowała Janowi Matejce – jej twarz ma postać damy z obrazu „Dziewica Orleańska” – a także rzeźbiarzom i fotografikom. Jest bohaterką powieści „Kosze i koszyki” i autorką dzienników.














![Zaprezentowali dzieła absolwentów tarnowskiego „plastyka” [ZDJĘCIA] Wystawa](https://www.temi.pl/wp-content/uploads/2025/10/Wystawa-tarnowskiego-plastyka-9-218x150.jpg)



![Parking i chodniki przy ul. Gumniskiej prawie gotowe [ZDJĘCIA] Remont placu Gumniska](https://www.temi.pl/wp-content/uploads/2025/10/Remont-placu-ul.-Gumniska-8-218x150.jpg)





