– Zgłosiło się 70 wystawców, w tym duże i znane firmy, które po raz pierwszy gościły na naszych targach. Łącznie zaoferowano dwa tysiące miejsc pracy. Do tej liczby trzeba dodać blisko 600 ofert, będących w naszej dyspozycji – mówi Iwona Stadnik, naczelniczka Wydziału Pośrednictwa Pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Tarnowie. Dominowały oferty z branży przemysłowej, mechanicznej, budowlanej oraz handlowej. Szukano przede wszystkim pracowników ogólnobudowlanych, cieśli, brukarzy, operatorów maszyn, automatyków, monterów, tokarzy, frezerów, spawaczy, elektryków, pracowników robót dociepleniowych, murarzy, blacharzy, dekarzy, stolarzy, magazynierów, przedstawicieli handlowych, doradców klienta i pracowników sklepu oraz pracowników produkcji. Były również oferty dla pielęgniarek, kierowców, pracowników spedycji, informatyków, programistów, szwaczek i księgowych.
Agencje zatrudnienia proponowały pracę za granicą dla: sprzedawców (Niemcy, Szwajcaria), opiekunów osób starszych i traktorzystów (Niemcy), magazynierów, a także przy pakowaniu warzyw i owoców oraz zbiorach borówek (Holandia), przy zbiorach truskawek (Szwecja) i przy zbiorach winogron (Francja).
– Szukam pracy jako sprzedawczyni lub stylistka paznokci na niepełny etat, bo mam dwójkę dzieci. W tym drugim zawodzie żadnej oferty na targach nie znalazłam. Byli natomiast obecni przedstawiciele dwóch dużych sieci sklepów dyskontowych. Okazało się, że brak doświadczenia w obsłudze kasy fiskalnej nie jest przeszkodą. Pracodawca zapewnia takie szkolenie, więc złożyłam CV – mówi Joanna. Urszula opuszczała targi w nie najlepszym nastroju. – Zostawiłam swoje CV, ale ofert pracy w administracji biurowej jest niewiele, a chętnych dużo. Pracy biurowej szukał również Marcin, sam przyznaje, że jest bezrobotny z wykształcenia. Został magistrem ekonomii, ale jeszcze w swoim zawodzie nie miał okazji pracować podobnie jak wielu jego kolegów ekonomistów, którzy są teraz przedstawicielami handlowymi. On sam parał się budowlanką i pomagał przy projektowaniu ogrodów. – Przeważają oferty dla osób pracujących fizycznie – ubolewa.
Na tarnowskich targach pojawiła się w tym roku po raz pierwszy giełdowa spółka Stalprodukt gotowa zatrudnić operatorów, elektryków i elektroników. Zainteresowanie ofertami było jednak nieduże. Debiutował też krakowski Mostostal szukający monterów konstrukcji stalowych i spawaczy. Firma ma sporo nowych kontaktów i poszukuje fachowców do pracy w delegacji. Na wieść o tym, że praca czeka w Rudnikach koło Częstochowy oraz w Turowie i Bogatyni przy granicy czesko‑niemieckiej, większość rezygnowała już na starcie, tylko kilka osób zostawiło do siebie kontakt.
Centrum Zdrowia Tuchów ma pracę między innymi dla pielęgniarek, położnych, opiekunów medycznych i terapeutów zajęciowych. Pytano tylko o dwie ostatnie propozycje. – Mniej więcej od dwóch‑trzech lat nie ma chętnych do pracy na stanowisku pielęgniarek i położnych. Młodzi się nie zgłaszają, a starsze pielęgniarki, korzystając z obniżenia wieku emerytalnego, żegnają się z pracą – przyznaje Anna Gębala, specjalistka ds. kadr i płac w CZT.
Nie zabrakło na targach firm miejscowych, od Azotów zaczynając, na Zakładach Mechanicznych kończąc. Zgłosiły zapotrzebowanie między innymi na chemików, galwanizerów oraz konstruktorów programistów, konstruktorów elektroników i konstruktorów mechaników.
– Jesteśmy na targach po raz kolejny – przyznał Tomasz Migała z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. – Szukamy pracowników, bo sporo osób odchodzi na emerytury. Po ubiegłorocznych targach zatrudniliśmy dwie osoby, pracują u nas do dzisiaj.
Zdaniem specjalistów, główną przyczyną bezrobocia w Polsce nie jest brak miejsc pracy, ale brak pożądanych przez pracodawców kwalifikacji. W rejestrze bezrobotnych figuruje obecnie 3 378 mieszkańców Tarnowa oraz 5 502 mieszkańców powiatu tarnowskiego.
