Głośne, agresywne i na granicy bezpieczeństwa prowadzenie pojazdów wyróżnia często młodych kierowców, tuż po zdobyciu przez nich uprawnień. Tarnowska policja zna dobrze początkujących kierowców, ich brawurową jazdę i przekraczanie prędkości „nagradza” nierzadko mandatami, a niekiedy odebraniem prawa jazdy. Nadkom. Sebastian Bąk, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie uważa, że proponowany przed dwoma laty dwuletni okres próbny dla nowych kierowców był dobrym pomysłem.
Proponowane zmiany ustawowe miały wejść w życie w 2018, ale odroczono ich wprowadzenie i o dyscyplinowaniu początkujących kierowców już nie słychać. Projekt zakładał dla nich dwuletni okres próbny, w trakcie którego obowiązywałyby m.in.: rygorystyczne ograniczenia prędkości, udział w płatnym szkoleniu teoretycznym i praktycznym dotyczącym bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz oznakowanie samochodu z przodu i tyłu zielonym listkiem, przez pierwszych osiem miesięcy. Wygląd tego listka został precyzyjnie określony – to nalepka o średnicy co najmniej 11 cm, z zielonym liściem klonowym na białym tle.
Pomysł z eksponowaniem tego znaczka w samochodach kierowanych przez młodych kierowców nie jest nowy. W Polsce, zielone listki przyklejano na szybach aut już na początku lat 70. ubiegłego wieku i przez dwie dekady były symbolem niedoświadczonych jeszcze osób za kierownicą. Ostrzegały, że mogą popełniać błędy na drodze i należy na nie uważać. Były też swoistą „prośbą” o większą wyrozumiałość dla początkujących w trakcie np. wykonywania manewrów. Czy kiedyś powrócą?
Naczelnik Bąk przyznaje tymczasem, że „drogówka” nie ma najlepszych doświadczeń ze świeżo upieczonymi kierowcami. Często imponuje im szybka jazda i demonstrują przed rówieśnikami, co potrafią. Wyróżnia ich brawura, agresywny styl jazdy i traktowanie drogi jak toru wyścigowego.
– Tymczasem, tak naprawdę niewiele jeszcze potrafią, a brak rozwagi mogą przypłacić zdrowiem i życiem. Mogą też być sprawcami śmierci innych, co niestety zdarza się… – przestrzega szef tarnowskiej „drogówki”. – Odnotowujemy wypadki z udziałem początkujących kierowców i wiele kolizji drogowych, co świadczy o niedostatecznych umiejętnościach i sprawności, a także słabej znajomości zasad ruchu drogowego itd. Nasi policjanci zatrzymują też młodych kierowców poruszających się sportowymi, stuningowanymi samochodami sprowadzanymi z zagranicy. Gromadzą się czasami, by wypróbować swoje maszyny na drogach do tego nieprzeznaczonych. Ale uogólniać nie należy, wśród młodych ludzi jest, na szczęście, wielu odpowiedzialnych kierowców.