Na terenie obu letnich pływalni – na basenie pod Górą Św. Marcina oraz obiekcie w Tarnowie‑Mościcach, trwają już prace porządkowe.
– Dokonywane są przeglądy instalacji, a wszystkie dostrzeżone usterki usuwamy na bieżąco. Na pływalni w Mościcach tych prac jest trochę mniej, bo w 2010 roku był spory remont, ale prowadzimy jeszcze prace związane z wodociągiem. Na basenie pod Górą Św. Marcina trwa remont tarasu, który po zimie zaczął przeciekać; wymieniane są pompy obiegowe. Po długiej zimie porządkujemy tereny zielone mocno zniszczone przez krety… – mówi Edward Rusnarczyk, dyrektor Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Na pierwszą kąpiel w letnich pływalniach musimy jeszcze poczekać. Jak dodaje dyrektor Rusnarczyk, udostępnienie basenu pod Górą Św. Marcina zaplanowano na 22 czerwca. Wtedy też na kilka dni zamknięty zostanie park wodny. Basen w Mościcach zostanie otwarty wraz z końcem roku szkolnego. Terminy te pokrzyżować może aura mało sprzyjająca kąpielom lub złe wyniki badania wody, a takie badania przed uruchomieniem basenów przeprowadzi sanepid.
Jeszcze za wcześnie, by mówić o cenniku.
– Rozmawiamy ze skarbnikiem o kosztach utrzymania letnich pływalni w mieście. Baseny nie zarabiają na siebie, wpływy z biletów nie pokrywają ponoszonych wydatków, blisko połowę kosztów dokłada miasto. Z drugiej strony stale rosną chociażby ceny wody, a tej zużywamy w sezonie ok. 20 tys. metrów sześciennych. Coraz droższe są też środki do uzdatniania wody. Nieznaczne, drobne korekty cen biletów są wynikiem rosnących kosztów eksploatacji basenów – wyjaśnia Edward Rusnarczyk.
Jeśli ceny biletów zostaną zmienione, to stosowne zarządzenie prezydenta Tarnowa w tej sprawie będzie znane w drugiej połowie maja. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku wstęp na basen letni w Mościcach kosztował 9 zł (ulgowy 5 zł). O 50 groszy droższe były bilety wstępu na basen pod Górą Św. Marcina.Zarządzający basenami w mieście mają nadzieję, że ten sezon będzie lepszy od ubiegłorocznego. Ale sporo zależy od pogody no i od zasobności portfeli tarnowian. A ci na brak miejsc do kąpieli i plażowania narzekać nie mogą. Swoją ofertą kuszą też okoliczne zbiorniki wodne i rzeki – jest taniej i bez tłumu.
