
Pojawił się pomysł budowy 5-kilometrowego odcinka biegnącego od skrzyżowania w Mościcach, częściowo przez Kępę Bogumiłowicką i Zbylitowską Górę, będącego łącznikiem z węzła autostradowego w Wierzchosławicach wprost do południowej obwodnicy Tarnowa.
Odbyło się już nawet spotkanie samorządowców w tej sprawie – przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie, władz powiatu tarnowskiego z prezydentem Tarnowa oraz gmin Tarnów i Wierzchosławice. Na wieść o koncepcji budowy tzw. zachodniej obwodnicy miasta larum podnieśli mieszkańcy terenów, przez które miałaby przebiegać trasa.
– Nie pozwolimy na budowę drogi u siebie. Tu są nasze domy, tereny rekreacyjne, tu budują się i osiedlają coraz to nowe rodziny. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni planem budowy drogi i mamy nadzieję, że do podpisania umowy w tej sprawie nie dojdzie. Jesteśmy zdecydowanie na „nie”. Liczymy, że wzorem Woli Rzędzińskiej II i Jodłówki – Wałek w naszym proteście wesprą nas także samorządowcy – mówi Jarosław Blecharski, radny gminy Tarnów ze Zbylitowskiej Góry.
Wtórują mu mieszkańcy. – Zachodniej obwodnicy Tarnowa mówimy zdecydowane „nie”. Nie po to zainwestowaliśmy nasze majątki w budowę domów i szukaliśmy terenów, w których dobrze i spokojnie się mieszka, żeby teraz nam to zakłócić i wszystko zmienić. Chcemy spokoju a nie spalin, hałasu i braku bezpieczeństwa. Będziemy zbierać podpisy, a jak trzeba, to i wyjdziemy na ulice – przekonuje pani Barbara.
To tylko fragment tekstu… |
![]() REKLAMA (3)
Cały artykuł dostępny tylko dla subskrybentów. Wykup nielimitowany dostęp BEZ REKLAM do wszystkich treści i wydań elektronicznych tygodnika TEMI. Jesteś już subskrybentem? Zaloguj się |