Sezon grzewczy w tym roku rozpocznie się później niż zwykle. Najcieplejszy od ponad 100 lat wrzesień sprawił, że kaloryfery w domach wciąż pozostają chłodne. Dobrze się zatem składa, gdyż od lipca energia cieplna jest już droższa, choć w najbliższych miesiącach w ogólnym bilansie może się jeszcze to zmienić. Tym razem na korzyść odbiorców.
Rok temu do większości budynków w Tarnowie ciepło popłynęło już 20 września. Kilka dni wcześniej znacznie się ochłodziło, temperatury na zewnątrz wyraźnie spadły. Podobnie było jesienią 2021 roku.
W tym roku jest inaczej. Do historii przeszedł wrzesień najcieplejszy od ponad 100 lat, w niektóre dni – jak na ten czas – wręcz upalny. Według informacji IMGW, w Polsce ostatni nadzwyczaj ciepły wrzesień zdarzył się w 1999 roku.
To są dobre wiadomości dla klientów MPEC, a także wszystkich tych, którzy ogrzewają mieszkania we własnym zakresie. Z powodu nadzwyczaj wysokich temperatur utrzymujących się tygodniami są już oszczędności, choć trudno dziś wyrokować, jak będzie wyglądała sytuacja w kolejnych miesiącach. W ostatnich latach sezony grzewcze nie były zbyt intensywne, ponieważ nie zdarzały się szczególnie ostre zimy, ale trwały długo. Wiosny przychodziły z opóźnieniem, były chłodne i wilgotne. Nieprzypadkowo pojawiła się teoria o zacieraniu się granic między porami roku.
Czy rekordowo ciepły wrzesień zmartwił spółkę MPEC, która przecież żyje ze sprzedaży energii cieplnej?
To tylko fragment tekstu… |
![]() REKLAMA (3)
Cały artykuł dostępny tylko dla subskrybentów. Wykup nielimitowany dostęp BEZ REKLAM do wszystkich treści i wydań elektronicznych tygodnika TEMI. Sprawdź dostępne pakiety. Jesteś już subskrybentem? Zaloguj się |