Cztery minuty na pomoc

0
Cztery minuty na pomoc
REKLAMA

Bez odpowiedniego przeszkolenia nie wiemy, co robić, zwykle boimy się, że swoim działaniem tylko zaszkodzimy poszkodowanym. Zazwyczaj pierwszą osobą, która przybywa na miejsce wypadku, jest inny kierowca, dlatego każdy powinien przejść szczegółowy kurs pierwszej pomocy. – Zajęcia w ramach szkolenia dla osób ubiegających się o prawo jazdy mogą okazać się niewystarczające, dlatego warto pomyśleć o uzupełnieniu wiedzy z zakresu pierwszej pomocy na kursie doszkalającym – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. – Poza znajomością zasad pierwszej pomocy ważne jest, aby wiedzieć, co i w jakiej kolejności można wykonać, oczekując na pomoc.
Podstawą jest zachowanie spokoju. Świadek lub uczestnik wypadku powinien najpierw bezpiecznie zatrzymać i unieruchomić swój pojazd, a następnie wyłączyć zapłon, zaciągnąć hamulec ręczny i wyjąć kluczyki ze stacyjki samochodów uczestniczących w wypadku, jeśli kierowcy sami nie są w stanie wykonać tych czynności. Następnie należy ocenić sytuację i zdecydować, kto najbardziej wymaga pomocy. W pierwszej kolejności należy udzielić pomocy osobom, które odniosły najpoważniejsze obrażenia. – W sytuacji, gdy ofiara jest w stanie śmierci klinicznej, do momentu całkowitego ustania czynności życiowych są zaledwie cztery minuty, dlatego liczy się szybka reakcja i próba reanimacji – mówią trenerzy Szkoły Jazdy Renault. Dodać warto, iż Kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu lub grzywny dla prowadzącego pojazd, który uczestnicząc w wypadku drogowym, nie udzieli niezwłocznej pomocy ofierze wypadku.
Pomagając innym, nie wolno lekceważyć swojego bezpieczeństwa, trzeba też zadbać o to, aby ostrzec innych uczestników ruchu drogowego o wypadku. W tym celu należy włączyć światła awaryjne oraz ustawić trójkąt ostrzegawczy. Jeśli konieczne jest poruszanie się po jezdni, należy robić to z rozwagą, najlepiej mając na sobie kamizelkę odblaskową.
Konieczne jest sprawdzenie, czy z pojazdów nie wydobywa się benzyna lub substancje chemiczne. Gdy istnieje realne ryzyko wybuchu, trzeba szybko wyprowadzić wszystkich zagrożonych na bezpieczną odległość. Tylko w takiej sytuacji oraz w przypadku braku tętna lub oddechu ofiarę można samemu wydostać z pojazdu. W przeciwnym razie powinna ona pozostać na swoim miejscu w samochodzie.
Wzywając pomoc, upewnijmy się, że przekazujemy jak najwięcej informacji. Ważne jest jak najdokładniejsze określenie miejsca wypadku, rodzaj zdarzenia, liczba ofiar oraz informacja o tym, czy oddychają lub krwawią. Pozwoli to na sprawną reakcję służb ratunkowych. Powinniśmy też przekazać informację o ewentualnym pożarze lub wycieku substancji łatwopalnych oraz podać numer, z którego dzwonimy. Na koniec czekajmy na potwierdzenie od operatora i nigdy nie rozłączajmy się przed otrzymaniem informacji zwrotnej.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze