Coraz więcej dysfunkcji w rodzinach. Głodzone, bite, skrajnie zaniedbane dzieci

0
Głodzone bite skrajnie zaniedbane dzieci
fot. depositphotos.com
REKLAMA

Wygłodzone siedmiomiesięczne niemowlę zapuchnięte od płaczu, trójka kilkulatków dożywianych w szpitalu, pobity maluch z atakami paniki, sześcioletnia dziewczynka bijąca głową o ścianę, by zwrócić na siebie uwagę – to tylko niektóre przypadki dzieci odebranych w ostatnim czasie biologicznym rodzicom w dysfunkcyjnych domach. Interwencji tego rodzaju przybywa.
– Mamy ogromny wzrost uzależnień, a co za tym idzie braku opieki nad dziećmi, wręcz skrajnych zaniedbań maluchów, które izolujemy od rodziców – oprawców lub rodziców niewydolnych wychowawczo – mówi Magdalena Stus z Organizatora Rodzinnej Pieczy Zastępczej w Tarnowie. Szkopuł w tym, że odebranym dzieciom trzeba zabezpieczyć miejsce pobytu, a rodzin zastępczych rozpaczliwie brakuje. Rodzinna Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza w Tarnowie-Mościcach również ma komplet. Szukanie opieki poza Tarnowem też nie zawsze zdaje egzamin.

Problem poważniejszy niż się wydaje

Przede wszystkim dlatego, że nie mówi się o nim na co dzień. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, jak wiele maluchów żyje w dysfunkcyjnych domach i potrzebuje wsparcia. – Ludzie mają swoje sprawy, a reportaże o pokrzywdzonych lub porzuconych dzieciach oglądają po kolacji w telewizji. A to wszystko dzieje się wokół nas, każdego dnia staramy się szukać jak najlepszych rozwiązań dla mocno skrzywdzonych dzieci – mówi Sylwia Wałaszek-Banuch, kierowniczka Rodzinnej Pieczy Zastępczej w Tarnowie.

Po odebraniu nieletnich rodzicom biologicznym prawo nakazuje w pierwszej kolejności umieszczenie ich w tzw. pieczy zastępczej, a dopiero później, po upływie 18 miesięcy – które są dane dorosłym na poprawę, zrehabilitowanie i udowodnienie tego przed sądem – dzieci albo trafiają do adopcji (wskutek odebrania rodzicom praw rodzicielskich), albo wracają do swoich rodzin. – To proces trudny i skomplikowany, a w tle jest krzywda dziecka. Bo im więcej zmian dla malucha, tym gorzej dla niego. Dzieci nigdy nie wychodzą z tego bez szwanku. Kandydatów na rodziców zastępczych uczulamy, że będą mieć do czynienia z młodymi ludźmi z ogromnym bagażem złych doświadczeń. Takie dzieci wychowuje się zupełnie inaczej niż własne, biologiczne, które nie zmieniały miejsca ani ludzi wokół siebie, i które nie doświadczyły przemocy – dodaje Magdalena Stus.

REKLAMA (2)

Co się dzieje w tarnowskich domach?

Pracownicy Centrum Usług Społecznych w Tarnowie obserwują rosnący problem uzależnień. – Dostęp do wszelkiego rodzaju używek jest tak duży, że wręcz wszechobecny. Używki generują przemoc, zwłaszcza wzajemną wobec siebie osób dorosłych, a co za tym idzie bezradność wychowawczą i opiekuńczą wobec dzieci. Co ciekawe, dzieje się to nie tylko w stricte dysfunkcyjnych domach, lecz także w tych, co do których na pierwszy rzut oka w ogóle nie mielibyśmy takich podejrzeń – podkreśla Dorota Krakowska, dyrektorka Centrum Usług Społecznych w Tarnowie.
Praktyka pokazuje, że rodzice, którzy raz weszli na ścieżkę przemocy i zaniedbań wobec dzieci, zwykle w niej tkwią. Specjaliści są zdania, że perspektywy na poprawę przeważnie są marne. – Najczęściej już pierwsze miesiące po odebraniu dzieci rodzicom biologicznym pokazują, czy rzeczywiście chcą je odzyskać, czy tylko o tym mówią. Bardzo szybko zauważamy, z jakimi postawami mamy do czynienia. Największa krzywda dla dziecka jest wtedy, gdy rodzic tylko udaje, że się maluchem interesuje, bo wtedy proces odebrania mu praw rodzicielskich jest utrudniony i bardzo przeciąga się w czasie. Dziecko pozostaje w zawieszeniu, w praktyce bez rodzica i bez szans na nowy adopcyjny dom, w niepewności i braku poczucia bezpieczeństwa i stałości, które mu nie sprzyjają – mówi Magdalena Stus.

REKLAMA (3)

Rodzice zastępczy pilnie poszukiwani

Ostatnio w Tarnowie szerokim echem odbiła się sprawa trójki rodzeństwa, dla którego pilnie poszukiwano rodziny zastępczej w całej Polsce. To 9-letnia dziewczynka oraz jej bracia (w wieku 7 miesięcy i 8 lat). Tymczasowego domu pilnie szukają także dwaj bracia w wieku 3 i 5 lat. Organizator Pieczy Zastępczej chcąc znaleźć im tymczasowy dom i nie rozdzielać, szuka im lokum w całej Polsce, bo, jak się okazuje, takich możliwości nie ma ani w Tarnowie, ani w najbliższej okolicy. – Apele wysłaliśmy do wszystkich powiatów w kraju, o wsparcie poprosiliśmy Małopolski Urząd Wojewódzki i media. Niestety, rodzin zastępczych po prostu dramatycznie brakuje – dodaje Sylwia Wałaszek-Banuch.
Skąd taki problem? Dlaczego ludzie nie chcą pełnić tej funkcji? – To niezwykle ważna, wręcz misyjna rola, lecz bardzo trudna. Mamy do czynienia z dziećmi po przejściach, musimy być dla nich psychologami, psychiatrami i opiekunami w jednym w zasadzie przez całą dobę. Do tego dochodzi niełatwy kontakt z rodzicami biologicznymi i urzędniczą machiną, która czasem podcina skrzydła. Wiem, że ciągła kontrola, urzędnicze wizyty w domach, obowiązkowe stawianie się na tzw. zespołach oceniających w placówce muszą być, bo w rodzinach zastępczych też różnie się dzieje i nadzór jest potrzebny, lecz jesteśmy już czasem tym zmęczeni – mówi ojciec zastępczy w Tarnowie, który chce zachować anonimowość. – Rekompensata finansowa nie jest dla mnie najważniejsza, choć znam takich, dla których jest jedną z głównych motywacji.
Sylwia Wałaszek-Banuch, kierowniczka Organizatora Rodzinnej Pieczy Zastępczej w Tarnowie uważa, że motywacji finansowej nie należy ganić, jeśli jest jedną z wielu. – Jeżeli kandydat na rodzica zastępczego uczciwie się do tego przyznaje, a na dodatek potrafi dobrze zaopiekować się dzieckiem, to nic złego w tym nie widzę. Źle jest, gdy motywacja finansowa jest dominująca. Trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z niezwykle wrażliwą materią – z czującym, cierpiącym, małym człowiekiem, który pragnie miłości. Szukamy ludzi, którzy zapewnią maluchom bezpieczeństwo. Wykluczamy tych, którzy nie mają do tego predyspozycji. Skrzywdzonych dzieci nie wolno krzywdzić podwójnie.

Kto może zostać rodzicem zastępczym?

Osoby, które zechcą zostać opiekunami dzieci, proszone są o kontakt z Organizatorem Rodzinnej Pieczy Zastępczej pod numerem telefonu 14 688 20 50. Rodziną zastępczą może być zarówno osoba samotna, jak i małżeństwo. Wcześniej jednak osoby te muszą zostać przeszkolone. Rodziny zastępcze otrzymują wsparcie finansowe na każde dziecko.
Wśród rodzin zastępczych zdarzają się też rodziny adopcyjne, tzn. takie, które chcą przysposobić dziecko przebywające pod ich dachem.
– Mówimy wtedy o wielkim szczęściu dla malucha, który po raz kolejny nie musi zmieniać miejsca i ludzi. Trzeba pamiętać, że w rodzinach zastępczych, między opiekunami a dziećmi, nawiązuje się więź, często bardzo silna. Gdy dziecko ma uregulowaną sytuację prawną, najlepszym rozwiązaniem jest przysposobienie go przez ludzi, których kocha i którzy jego obdarzają uczuciem. To zawsze dobrze rokuje. Małemu człowiekowi wszak przecież najbardziej potrzeba miłości, bliskości i opieki. Pozostałe kwestie są drugorzędne – podkreśla Magdalena Stus.
W 2021 roku III Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Tarnowie orzekł 27 przypadków pozbawienia władzy rodzicielskiej, w 2022 roku – 22. Dotyczy to obojga rodziców lub jednego z nich.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze