Tam, gdzie Lewiatan ogon pożera

0
Synagoga
fot. Mariusz Polański
REKLAMA

22 lipca 1942 roku zapewne był upalnym, słonecznym dniem. Sześć rozłożystych dębów dawałoby tak potrzebny cień… Ale wtedy nikt o tym nie myślał. Przynajmniej tutaj – na żydowskim cmentarzu w Dąbrowie Tarnowskiej. Ogromne drzewa, i dziś tu rosnące, stały się świadkami tragicznego końca, który ludzie ludziom zgotowali. Żydów zapędzonych na kirkut było około 180. Około, bo nikt ich przecież nie liczył. Hitlerowcy przywlekli tu tych, których nie udało się wtłoczyć do wagonów i wywieźć do obozu w Bełżcu. Przerażeni, bo od rana na nich polowano, sponiewierani, ale z cieniem nadziei przechodzili przez bramę „świętej ziemi” kryjącej prochy przodków. Choć wchodząc tu tym razem, nie zmówili przepisowej modlitwy, mężczyźni nie nakryli głów. Czy miejsce, w którym spoczywają także pobożni rabini, ma moc ocalenia?

Nie miało. Nie tylko dlatego, że stare macewy posłużyły Niemcom do przygotowania basenu na rzece Breń i utwardzeniu placu przed siedzibą Wermachtu… Strzały były szybkie i pewne, z bliska, prosto w głowę. Ciała zakopano w zbiorowej mogile. Nie pierwszej i nie ostatniej. Tak było też z tymi, którzy stracili tu życie w czerwcu i kwietniu, a później w październiku. Rok 1942 położył kres ponadtrzytysięcznej żydowskiej społeczności, która Dąbrowę zamieszkiwała od czterech stuleci. Nie tylko leciwe dęby były świadkami tej masakry, ale i dostojne mury stojącej naprzeciw świątyni, w której przez wieki modliły się kolejne ich pokolenia.

Dom zgromadzenia i ocalona Tora

Prowadząca w kierunku Szczucina ulica Berka Joselewiczaoddziela cmentarz od synagogi, która jako jedyna w regionie, jakimś cudem oparła się wojennej zawierusze. Kilka lat temu została odrestaurowana, stając się Ośrodkiem Spotkania Kultur.

REKLAMA (2)

Wzniesiona na planie prostokąta jest budynkiem jednonawowym, czteroprzęsłowym. Fasadę wieńczą nakryte namiotowymi daszkami narożne wieże, zaprojektowane tak, by mieściły klatki schodowe, prowadzące na trzy kondygnacje wejściowego przęsła – dwie stanowi babiniec dostępny z otwartych od zewnątrz galeryjek. Na szczytach wieżyczek – po dwie płaskorzeźby przedstawiające biblijne zwierzęta, obok – hebrajskie napisy: lampart, orzeł, jeleń i lew, nawiązujące do biblijnych porównań. Budynek wieńczy dekoracja w kształcie tablic Dekalogu.

Warto odwiedzić wnętrze synagogi, bo zachował się tu bogaty wystrój malarski autorstwa włoskich artystów, braci Fenichel, między innymi – co jest rzadkością – pełen cykl zodiakalny.

Przez przedsionek (gdzie wyeksponowano trzy kolejne warstwy polichromii z powtarzającą się inskrypcją „To miejsce należy do Świętego Bractwa Czyniącego Miłosierdzie”) wchodzi się do obszernej, głównej sali modlitewnej. Na jej sklepieniu zobaczyć można tondo z dwukrotnym przedstawieniem orła w locie i inskrypcjami. Na suficie – Lewiatan pożerający własny ogon. Na wschodniej części sklepienia – przedstawienie Tory w postaci rozłożonego zwoju, na południowej – XX-wieczne malowidło przedstawiające menorę, na północnej zaś – stół na chleby pokładne.

Oryginalny zwój Tory, eksponowany w jednej z gablot, ocalał cudem. Nie wiadomo kim był mężczyzna, który w 1939 roku przywiózł ją do tuchowskiego klasztoru. Misja była ryzykowna, bo u redemptorystów stacjonował Wermacht.

– Jeśli w dąbrowskiej bożnicy znów będzie słychać głosy modlitwy, niech wróci tam, skąd ją zabrałem – powiedział do jednego z braci, który zgodził się ukryć cenny przedmiot. Tora wróciła do Aron-ha-kodesz. Tuchowscy zakonnicy oddali ją, gdy się dowiedzieli, że w Dąbrowie będzie bezpieczna, bo remont obiektu zbliża się do końca.

Na ścianie wschodniej zobaczyć można inskrypcję fundacyjną, która obejmuje dwie złocone tablice z chronogramem 652, co odpowiada dacie 1864-1865.

Synagoga
fot. Mariusz Polański

Od Davida Womberga do Samuela Rotha

Budowla finansowana przez Eisyka Sterna, wykonana na podstawie projektu Abrahama Goldsteina to dowód na to, że społeczność żydowska w Dąbrowie Tarnowskiej była już wówczas liczna i zasobna. Żydzi zajmowali się głównie handlem, rzemiosłem, produkcją wódki i piwa oraz prowadzeniem karczm w samym mieście, a także w okolicznych wioskach.

REKLAMA (3)

Pierwsi osiedlili się tu pod koniec XVI wieku. Dokument lustracyjny z 1611 r. wymienia karczmarza Davida Womberga. Kolejna wzmianka pochodzi z 1691 r. – wówczas w miejscowym kościele ochrzciła się Żydówka Salomea. Mniej więcej w tym samym czasie wzniesiono w miasteczku drewnianą synagogę, niedługo później zaczęła funkcjonować samodzielna gmina żydowska. W połowie XVIII w. w Dąbrowie mieszkało 147 rodzin żydowskich.

Wielu spośród nich było zwolennikami chasydyzmu, a to głównie za sprawą cadyka Cwi Hirsza Ungera i jego syna Mordechaja Dawida. Zanim poświęcił się roli duchowego przywódcy, zajmował się sprowadzaniem węgierskiego wina. Przywoził je między innymi z Egeru – stąd wywodzone jest jego nazwisko – Unger, czyli węgrzyn.

Żydzi żyli w izolacji. Większość dzieci uczęszczała do chederu, tylko nieliczne do szkoły publicznej. Dopiero pod koniec XIX wieku baron Maurycy de Hirsch sfinansował powstanie w Dąbrowie świeckiej szkoły żydowskiej.

Dwudziestolecie międzywojenne nie było łatwym czasem dla żydowskiej społeczności. Pogromy, niszczenie sklepów i domów powodowały, że wielu opuszczało miasto. Przybywało zwolenników ruchu syjonistycznego. Byli jednak i tacy, którzy na przekór wszystkiemu, starali się działać. Choćby Josef Chill czy jego syn Jakow, którzy sprawowali funkcje wiceburmistrzów. Założono bibliotekę i klub sportowy Makabi.

Wrzesień 1939 r. położył kres planom i marzeniom o spokojnym życiu w powiślańskim miasteczku. Od początku wojny Żydów wywożono do obozów pracy, pozbawiano możliwości normalnego życia, zabijano. Po wyzwoleniu do Dąbrowy wróciło, według różnych szacunków, 50–150 Żydów. Ostatnim był Samuel Roth, który zmarł w 2005 roku i został pochowany na miejscowym kirchole. Elementy wyposażenia z jego domu modlitwy są eksponowane w synagodze.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
NAJNOWSZE
NAJSTARSZE NAJWYŻEJ OCENIANE
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze