Tam, gdzie szlaki prastare przez góry wiodą

Wyprawa na 102 (kilometry): gmina Nowy Żmigród

0
Rynek w Nowym Żmigrodzie
Rynek w Nowym Żmigrodzie | fot. Mariusz Polański
REKLAMA

Od zarania dziejów istniał jako gród warowny i punkt poboru cła na prastarym szlaku handlowym, wiodącym doliną Wisłoki przez przełęcz nad Grabem ku Węgrom. Mieszkało tu plemię Lędzian, tworzących protopaństwo, które w IX wieku dostało się pod wpływ Wielkich Moraw. Po upływie wieku przeszło pod panowanie Czech, a później Wiślan, stając się ich nadgraniczną dzielnicą, oddzielającą od Węgier i Rusi Kijowskiej. Już w średniowieczu w centrum stał ratusz, a przez kolejne wieki w tutejszym zamku bywali królowie i królowe, Jagiełło i Jadwiga, Bona Sforza, Jan Olbracht czy Jan Kazimierz, tędy właśnie zmierzający do Lwowa.

Ekspozycja wyposażenia wojskowego
Ekspozycja wyposażenia wojskowego | fot. Mariusz Polański

Nowy Żmigród to dziś miejsce nieoczywiste, a ze wszech miar zasługujące na odkrycie. Tym bardziej, że leży zaledwie około 50 kilometrów od Tarnowa. Pięknie położony na wysokości 320 m n.p.m., jest stolicą niezwykle ciekawej, zarówno pod względem historycznym, jak i przyrodniczym gminy. Jest też doskonałą bazą wypadową dla wszystkich, którzy chcą odkrywać uroki Beskidu Niskiego z Magurskim Parkiem Narodowym i podziwiać niezwykłe panoramy Pogórza. Kusi ciszą, spokojem i nieskażoną przyrodą. Jedna trzecia powierzchni gminy to lasy, obfitujące w rzadkie okazy flory i fauny − wymarzone miejsce dla zbieraczy runa leśnego Działające na całym terenie gospodarstwa agroturystyczne proponują nie tylko noclegi, ale i zdrowe posiłki, oparte o miejscowe produkty pochodzące z pół, lasów i rzek. Stąd wiodą szlaki rowerowe i piesze, tędy biegnie m.in. główny turystyczny szlak beskidzki – czerwony.

Szczególnie interesujący jest rowerowy szlak św. Wojciecha – oznaczony kolorem zielonym, liczy 23 kilometry. Prowadzi przez miejsca, które są świadectwem chrystianizacji tych ziem – od czasów św. Metodego – z Nowego Żmigrodu, przez przysiółek Podgóry na Górę Grzywacką (na jej szczycie stoi wieża widokowa zwieńczona Milenijnym Krzyżem Papieskim), dalej – wzdłuż oryginalnych stacji drogi krzyżowej – do Kątów, a stąd – przez ławę na Wisłoce – do Skalnika. To bardzo stara osada, trudno w to uwierzyć, ale pierwsza świątynia, której patronem był św. Klemens, powstała tu już za czasów Metodego!

REKLAMA (2)

Obecnie w sanktuarium Matki Bożej Królowej Gór zobaczyć można XV-wieczny obraz z koronami poświęconymi przez papieża Jana Pawła II. Dalej szlak wiedzie stokiem góry Jeleń do wczesnośredniowiecznego grodziska „Walik” – stanowiącego realny ślad po państwie Wiślan. Ma kształt elipsy i ponad półtora hektara powierzchni. Można wejść na majdan, skosztować rajskich gruszek i obejrzeć pozostałości po wałach, które prawdopodobnie miały konstrukcję rusztową i zostały kiedyś spalone. Stąd trasa prowadzi do Brzezowej – tu można odwiedzić kościół pw. św. Wojciecha i wzmocnić się wodą ze źródełka poświęconego męczennikowi. Od szlaku jest oddalone około 800 metrów, a wzdłuż prowadzącej do niego ścieżki okoliczni mieszkańcy ustawili pięć krzyży, symbolizujących pięć tajemnic różańcowych. Stąd poprzez strome zbocza i przez szczyt wzgórza Bucznik szlak schodzi do Mytarzy. Ta miejscowość to kolejny ślad pobytu na tych ziemiach św. Wojciecha. Tu wieki temu stał kościół, który upamiętniał jego wędrówkę z Panonii do Krakowa. Stąd szlak dociera do głównej drogi i wraca do Nowego Żmigrodu.

Pamiątki przeszłości

W narożniku rynku, łączącym się z ulicą Dukielską, stoi budynek dawnego zajazdu, zwany „starą gminą”. To jeden z nielicznych obiektów Nowego Żmigrodu, który zachował swój pierwotny wygląd. To także jeden z niewielu zachowanych domów zajezdnych, charakterystycznych dla Podkarpacia. Ważną jego częścią jest sień, czyli stajnia zajezdna, w której kupcy podążający szlakiem handlowym trzymali konie i wozy z towarami. Prawdopodobnie został zbudowany na miejscu drewnianej karczmy, która działała tu już w XVIII wieku, goszcząc kupców i rzemieślników zdążających na Ruś i Węgry lub jadących ze wschodu do Krakowa czy Sącza. Po II wojnie w budynku miały siedzibę urzędy i szkoły, remiza, sklepy i zakłady usługowe. Na szczęście adaptacje nie zmieniły układu pomieszczeń, ocalał także wybrukowany kocimi łbami wewnętrzny dziedziniec.

Kilkanaście lat temu obiekt został wpisany do rejestru zabytków województwa podkarpackiego, a jego właścicielem zostało Towarzystwo Miłośników Nowego Żmigrodu. Grupa pasjonatów urządziła tu ciekawe muzeum, prezentujące ekspozycje związane z historią miejscowości i regionu. Jedna z sal poświęcona jest żydowskim obywatelom, którzy przez wieki pracowali na pozycję Żmigrodu. Osiedlali się tu od początku XV wieku. Na początku wieku XVII działała gmina żydowska, a niedługo później zbudowano synagogę i założono cmentarz (dziś jest na nim około tysiąca macew).

Fragment ekspozycji poświęconej Żydom
Fragment ekspozycji poświęconej Żydom | fot. Mariusz Polański

W kolejnych salach zgromadzono dawne narzędzia rolnicze, przedmioty codziennego użytku, broń i elementy wyposażenia wojskowego. Ważne miejsce w działalności muzeum odgrywa promocja wydarzenia szczególnie istotnego dla historii miejscowości – konfederacji barskiej. Spora mapa obrazująca potyczki konfederatów zajmuje eksponowane miejsce w muzealnej ekspozycji. Niedawno towarzystwo wydało nawet monografię poświęconą walkom.

W 1769 r. powstał bowiem pod Żmigrodem warowny obóz konfederatów barskich (jego ślady zachowały się aż do początku XX w.), a miasto przez cały czas walk stanowiło ważny ich ośrodek. Działały tu oddziały Skotnickiego i miejscowego dziedzica Karola Radziwiłła. Walczyli w nich nie tylko Polacy, ale i Łemkowie. 21 lipca konfederaci starli się z wojskami rosyjskimi na przełęczy Majdan koło Bartnego. Do starć dochodziło także pod samym miastem. Tu zresztą konfederaci stacjonowali właśnie w budynku obecnego muzeum. Na miejscowym cmentarzu postawiono im pamiątkowy pomnik. W południowej części regionu na cmentarzach sporo jest konfederackich mogił, upamiętnia je także wzgórze Trzech Krzyży.

Męczennik komunizmu

Kościół pw. św. Piotra i Pawła został wybudowany w XV wieku w stylu gotyckim. Wielokrotnie niszczony i rabowany, po raz pierwszy przez wojska węgierskie w 1474 roku, dwa razy spłonął. Najcenniejsze zachowane gotyckie elementy to kamienna chrzcielnica i portal. Pozostała część wyposażenia pochodzi z okresu późnego baroku.

Kościół śś Piotra i Pawła
Kościół śś. Piotra i Pawła | fot. Mariusz Polański

Dzisiaj jest sanktuarium błogosławionego Władysława Findysza, pierwszego wyniesionego na ołtarze męczennika komunizmu, niegdysiejszego proboszcza parafii.

REKLAMA (3)

Władysław uczył się w krośnieńskim gimnazjum, następnie wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu. Wyświęcony w 1932 roku pracował w Strzyżowie, a później w Jaśle. Od 1941 roku był proboszczem parafii pw. św. Piotra i Pawła w Nowym Żmigrodzie. W czasie II wojny światowej organizował pomoc dla biednych i wspierał osoby na robotach przymusowych w Niemczech. W 1944 roku został wysiedlony ze Żmigrodu. Gdy w styczniu 1945 roku wrócił, zaangażował się w odbudowę miasteczka i pomoc jego mieszkańcom. Dzięki niemu wiele rodzin łemkowskich uniknęło wysiedlenia w ramach Akcji „Wisła”. Po wojnie inwigilowany przez UB. W 1963 r. został aresztowany i skazany na dwa i pół roku więzienia. Karę odbywał najpierw na Zamku w Rzeszowie, a następnie w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie.

Zwolniony w stanie skrajnego wyczerpania, niedługo później zmarł. Został uznany za pierwszego polskiego męczennika – ofiarę systemu komunistycznego. Sarkofag z jego relikwiami znajduje się w kościele św. Piotra i Pawła w Nowym Żmigrodzie. 27 czerwca 2000 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny Władysława Findysza. Papież Benedykt XVI zaliczył go w poczet błogosławionych, co zostało uroczyście ogłoszone przez prymasa Polski Józefa Glempa w Warszawie na zakończenie Krajowego Kongresu Eucharystycznego w 2005 roku. Jego wspomnienie liturgiczne obchodzone jest 23 sierpnia.

Podobizna i tablica pamiątkowa bł Władysława Findysza
Podobizna i tablica pamiątkowa bł. Władysława Findysza | fot. Mariusz Polański

W czerwcu 2016 w pobliżu Nowego Żmigrodu odnaleziono przypadkowo cztery miecze z brązu typu liptowskiego, datowane wstępnie na lata pomiędzy 1200 a 1050 p.n.e. Miecze zakończone są tarczkami z guzkiem. Na rękojeści widoczne są charakterystyczne trzy taśmowate zgrubienia i wykonany w kształcie dzwonu jelec.

Według językoznawców pierwotna nazwa miejscowości brzmiała Zwinogrod − czyli gród, w którym dzwoniono na alarm w razie niebezpieczeństwa. Ludowa etymologia mówi zaś o gnieżdżącej się pod miastem żmii, prześladującej ludzi.

W XIV w. Nowy Żmigród należał do możnego rodu Bogoriów, którego przedstawiciele zajmowali w ówczesnej Polsce najwyższe urzędy. W następnym stuleciu miasto było w rękach Wojszyków, a w 1481 r. – drogą koligacji rodzinnych – trafiło na długo w ręce Stadnickich.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze