Seniorska reprezentacja zagra z Niemcami w najbliższy piątek we Frankfurcie, a trzy dni później w Warszawie zmierzy się z Gibraltarem. W minionym tygodniu trener Adam Nawałka powołał na te eliminacyjne mecze zawodników z krajowych klubów. Wśród wybranych znalazł się Bartosz Kapustka, który nigdy wcześniej nie był powoływany na zgrupowanie reprezentacji. Młody pomocnik Cracovii powiedział, że spodziewał się raczej wyjazdu na zgrupowanie młodzieżowej kadry.
– Nadal trochę niedowierzam – skomentował Kapustka na oficjalnej stronie krakowskiego klubu tuż po otrzymaniu powołania. – To dla mnie ogromny szok, ale bardzo się cieszę, bo to także wielkie wyróżnienie. Ostro trenuję i daję z siebie wszystko w meczach po to, żeby kiedyś w tej reprezentacji Polski zagrać. Nie spodziewałbym się jednak, że ta szansa zdarzy się już teraz.
Powołanie młodego zawodnika nie dziwi jednak w kontekście jego występów, ponieważ 18-latek w pięciu spotkaniach tego sezonu strzelił już dwie bramki oraz dwukrotnie asystował. W połowie sierpnia w meczu z Koroną po indywidualnej akcji zdobył z dystansu gola, którego nie powstydziliby się najlepsi piłkarze na świecie. Na dodatek w minioną niedzielę, już po otrzymaniu powołania, Kapustka dołożył do swojego konta kolejną asystę w meczu z Górnikiem Zabrze.
Bartosz Kapustka urodził się w Tarnowie w 1996 roku. Poszedł w ślady taty Kazimierza, który przez wiele lat występował w trzecioligowej drużynie Tarnovii. Jego syn w tym samym klubie zaczął treningi pod okiem Krzysztofa Świerzba, gdy był na początku szkoły podstawowej. W 2009 roku trafił do ekipy Hutnika Kraków, ale postanowił wrócić do Tarnovii. Interesowała się nim Legia Warszawa, w barwach której wystąpił w towarzyskim turnieju młodzieżowych ekip, strzelając gola Juventusowi Turyn. Ostatecznie jako 16-latek trafił do Cracovii pod koniec sierpnia 2012 roku.
– W ostatnich latach bardzo mocno postawiliśmy na szkolenie młodzieży, dlatego cieszymy się, że nasz kolejny wychowanek odnosi takie sukcesy – mówi Waldemar Urban, prezes MKS-u Tarnovia. – Naszymi młodymi piłkarzami interesują się znane kluby, niektórzy trafiają do ekstraklasowych zespołów, ale przy tym nie zapominają o Tarnovii, bo Bartosz Kapustka czy Mateusz Klich mają z nami kontakt, spotykają się z młodymi zawodnikami.
Nazwisko Klicha pojawia się w kontekście Kapustki bardzo często. Obydwaj zaczynali karierę w tarnowskim klubie, obydwaj trafili do Cracovii, a teraz 18-latek otrzymał powołanie do narodowej reprezentacji, w której Mateusz Klich również występował. Zbieżności jest jednak więcej, ponieważ Kapustka nawet na boisku stylem gry przypomina starszego kolegę, choć w Krakowie mówi się nawet, że gra lepiej niż Klich w jego wieku.
– Gra, jakby nie miał układu nerwowego – mawiał o Kapustce trener Wojciech Stawowy, który włączył go do pierwszego zespołu Cracovii. Były szkoleniowiec „Pasów” już dawno przewidywał, że młody pomocnik może zrobić wielką karierę. Wychowanek Tarnovii na razie jest na bardzo dobrej drodze, aby tak się stało.
Wychowanek Tarnovii w reprezentacji kraju
REKLAMA
REKLAMA