Radni miejscy dołożyli z budżetu Tarnowa dodatkowe 2 mln złotych do 5 mln otrzymanych od województwa małopolskiego na przebudowę stadionu w Mościcach i działalność firmy Unia Tarnów ŻSSA, by wykonać niezbędne do działalności tej spółki odwodnienie liniowe, wymianę nawierzchni i band, aby na stadionie mogły odbywać się zawody na żużlu. Potrzeba ta wynikła z powodu rozbieżności między planowaną kwotą 2,8 mln na wykonanie odwodnienia liniowego a złożoną ofertą realizacji tych prac, opiewającą na 6,7 mln złotych.
Problemy spółki żużlowej Unia Tarnów nasiliły się pod koniec ubiegłego sezonu, kiedy to zadłużenie uniemożliwiło uzyskanie licencji na start w kolejnym sezonie. Sytuacja pogorszyła się po negatywnej rekomendacji Metalkas 2. Ekstraligi, eliminującej drużynę z rozgrywek. Oprócz problemów finansowych z zawodnikami, pojawiły się też wymagania dotyczące infrastruktury stadionu, takie jak wykonanie odwodnienia, wymiana band dmuchanych, zakup plandeki czy oświetlenia, których koszt szacowano na 5 mln zł.
Unia Tarnów pieniędzy do zainwestowania w wykorzystywany przez siebie tor nie miała, podobnie jak miasto, zadłużone na 500 mln złotych. Tu na pomoc Unii, po raz kolejny zresztą, ruszył Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, który przekazał brakującą kwotę. Ogłoszono przetarg, jednak dopiero w drugiej jego edycji tarnowska firma Anko zaproponowała cenę 6,7 mln zł, zamiast planowanych 2,8 mln zł. Po drodze Unia Tarnów cały czas nie spełniała wymogów Metalkas 2.Ekstraligii, nie dostarczając choćby wymaganego audytu swoich finansów, co eliminowało ją z rozgrywek. Ten ostatecznie dostarczyła w ostatnim momencie, 11 marca. Wtedy też pojawiła się ponowna szansa na start, tyle że dalej brakowało środków na dostosowanie stadionu dla potrzeb Unii.
W tym właśnie momencie wkroczył Urząd Miasta Tarnowa, który poddał miejskim radnym pod głosowanie zmianę budżetu, mającą na celu przekazanie ok. 2 mln złotych na uzupełnienie środków przeznaczonych na dostosowanie stadionu. Po dyskusji, w czasie której zaledwie dwóch radnych próbowało zwrócić uwagę na nieracjonalność w pośpiechu podejmowanych decyzji, rada 18 głosami „za”, 2 „przeciw”, jednym wstrzymującym się i jednej osobie nieuczestniczącej w głosowaniu zdecydowała o przekazaniu pieniędzy na prace umożliwiające udział spółki żużlowej w rozgrywkach.
I tu można by postawić kropkę. Ale… Jeszcze przed głosowaniem pojawiły się liczne wątpliwości dotyczące choćby kondycji i gotowości startu Unii Tarnów, których jednak nikt nie próbował, mimo obecności prezesa Unii Tarnów, wyjaśnić, ograniczając się głównie do hołdów wobec jego osoby.
Wątpliwości jest więcej, począwszy od tego, czy środki z miejskiego budżetu, który ostatnio ratowano drastycznymi podwyżkami dla tarnowian – ponad 50% w podatku od nieruchomości, 20% w przypadku opłat za wywóz śmieci oraz wydłużenie godzin płatnego parkowania – powinny być przeznaczone na prace, które w praktyce służą głównie prywatnej, komercyjnej działalności Żużlowej Sportowej Spółki Akcyjnej Unia Tarnów? Czy na pewno konieczna była tak kosztowna inwestycja, skoro w Bydgoszczy prace związane z odwodnieniem toru i oświetleniem kosztowały zaledwie 911 tys. zł? Czy urzędnicy są pewni, że licencja zostanie przyznana, drużyna zostanie skompletowana i wystartuje w rozgrywkach, zwłaszcza że pojawiły się informacje o problemach z uzupełnieniem składu? Z Unii odeszły podobno także służby księgowe, kierownik drużyny oraz toromistrz.
Postanowiliśmy zapytać Urząd Miasta o kilka problematycznych kwestii. Oto nasze pytania i odpowiedzi:
Czy miasto zapoznało się z dokumentami finansowymi Unii Tarnów, w tym audytem przekazanym przez tę firmę władzom Metalkas 2. Ekstraligi?
Niestety, nie otrzymaliśmy odpowiedzi na to pytanie.
Czy miasto ma zapewnienie od Metalkas 2. Ekstraligi, że wykonanie ostatniego elementu – odwodnienia toru – zapewni uzyskanie licencji przez Unię?
Odpowiedź nie zawierała potwierdzenia, jedynie informację, że Unia otrzymała wymagania Metalkas 2. Ekstraligi, a Urząd Miasta Tarnowa zajmuje się kwestią utrzymania infrastruktury należącej do miasta.
Dlaczego występuje różnica między miejską wyceną a ofertą firmy Anko?
Odpowiedź, którą otrzymaliśmy, wyjaśnia, że miejskie wyceny sporządzane są na podstawie kosztorysów SECO Cenbud, gdzie określane są przedmiary, materiały i czasochłonność robót. Przetarg był rozpisywany dwukrotnie. I tyle.
Skoro prace przy odwodnieniu i wymianie nawierzchni toru kosztują 6,7 mln zł, a rozstrzygnięto już przetargi na zakup dmuchanych band za 306 270 zł oraz plandeki za 238 618,77 zł i pozostał jeszcze koszt oświetlenia, to skąd zostanie pokryta różnica między tymi kosztami a 7 milionami przekazanymi przez radnych miejskich i wojewódzkich?
Uzyskaliśmy jedynie informację, że środki zostały zabezpieczone. Może to oznaczać, że miasto wyda więcej niż te dwa miliony. Szczególnie, że w przetargu na tablicę świetlną, na którą w budżecie obywatelskim zaplanowano 380 tys. zł, najtańszą ofertę wyceniono na 491 tys. zł.
Czy w związku z inwestycją w stadion, przeznaczoną wyłącznie na potrzeby działalności Unii Tarnów Żużlowej Sportowej Spółki Akcyjnej, zostanie jej zwiększona opłata za korzystanie z obiektu? Jakie są obecne opłaty i do jakiej wysokości zostaną podniesione w bieżącym sezonie?
Otrzymaliśmy w odpowiedzi informację, że walidacja umowy nastąpi w tym roku, a miasto rozważa rozszerzenie działalności obiektu w kolejnych latach.
Widać więc, że brak kompleksowego rozpoznania i analizy tematu, a decyzje zostały podjęte pod presją czasu i ewentualnej opinii kibiców. Radni ulegli tej presji, nie analizując dokładnie sytuacji. Jest to schemat, który przypomina wcześniejszą zgodę na wydanie 950 tys. złotych na projekt Mediateki, który „poszedł do szuflady” i nie zapowiada się, aby był zrealizowany.
Na koniec warto zadać pytanie: z czego trzeba będzie zrezygnować, aby z miejskich podatków – które ostatnio zostały drastycznie podwyższone – sfinansować działalność prywatnego przedsiębiorstwa?