Przez długie lata okolice tarnowskiego Wątoku pozostawały zaniedbane, a nieuregulowane koryto porastały gęste zarośla. Dopiero w latach 2002‑2003 władze Tarnowa postanowiły zagospodarować okolice potoku, ustawiono ławki, powstał deptak, wykonano nowe koryto, tworząc zabezpieczenia przed powodzią. Prace kosztowały około 1 mln złotych. Bulwary wybudowano na odcinku od mostu przy ul. Dąbrowskiego do kładki przy ul. Przesmyk. Później wykonano dalszy ciąg bulwarów do mostu przy ul. Panny Marii, koryto potoku zostało uregulowane, mury oporowe obłożono piaskowcem, na bulwarach stanęły ławki, a inwestycja pochłonęła 1.5 mln złotych. Obecnie bulwary nad Wątokiem ciągną się od mostu przy ul. Dąbrowskiego do mostu przy Narutowicza i jest to jeden z atrakcyjniejszych zakątków w centrum Tarnowa.
Od kilku lat miejscy urzędnicy deklarują zamiar kontynuowania prac przy kolejnych odcinkach potoku, ale nic w tej materii się nie dzieje. Realizacja prac uzależniona jest od kilku czynników, m.in. wymaga zmiany planu zagospodarowania przestrzennego pod kątem przesunięcia linii zabudowy, a ponadto jest ściśle powiązana z inwestycją Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie zabezpieczenia powodziowego, w której ta część Wątoku podlegać ma przebudowie.
W najbliższym czasie kolejnego odcinka bulwarów nad miejskim potokiem nie będzie, za to jeszcze w tym roku tarnowianie będą mogli tam plażować. Miasto postanowiło zrealizować jeden z pomysłów, jaki pojawił się w ramach budżetu obywatelskiego, by nad potokiem utworzyć miejsce do opalania.
– Na razie jesteśmy na etapie przygotowania koncepcji, wyłoniliśmy wykonawcę dokumentacji – mówi Rafał Nakielny, dyrektor Wydziału Infrastruktury Miejskiej Urzędu Miasta Tarnowa.
Szczegóły inwestycji poznamy za miesiąc.
