Straż Miejska w Tarnowie przestaje stosować taryfę ulgową. Mandaty normą, pouczenia wyjątkiem

0
Strażnicy miejscy przestają stosować taryfę ulgową, będą karać mandatami
REKLAMA

Krzysztof Tomasik, komendant Straży Miejskiej w Tarnowie, przedstawił sprawozdanie z działalności jednostki w 2021 roku. Strażnicy odbudowują się po okresie pandemicznym, kiedy z polecania wojewody małopolskiego zostali oddelegowani do czynności związanych z ochroną mieszkańców przed koronawirusem. Jednym z elementów nowej taktyki jest brak taryfy ulgowej, polegający na częstszym wystawianiu mandatów oraz kierowaniu wniosków o ukaranie do sądu. Przedstawione przez komendanta statystyki wywołują niemałe kontrowersje. Dochodzi nawet do porównania funkcjonariuszy z komunistycznym aparatem represji.
W ubiegłym roku strażnicy miejscy ujawnili w Tarnowie 8673 wykroczenia. W 4673 przypadkach sprawcy otrzymali mandat, do sądu wpłynęło 2197 wniosków o ukaranie, a pouczonych zostało 1803 obywateli. Jeśli spojrzymy na zestawienia z poprzednich lat, zauważymy, że rekordowym rokiem pod względem liczby ujawnionych wykroczeń był 2019. Wówczas odnotowano 18558, z czego ukarano aż 10448 osób. Wzrastający trend zastopowała pandemia, która rozpoczęła się w Polsce w marcu 2020 roku. Funkcjonariusze straży miejskiej z polecenia wojewody małopolskiego zajmowali się wtedy monitorowaniem miasta w poszukiwaniu osób nieprzestrzegających reżimu sanitarnego. Najwięcej pouczeń wystawiono w 2015 roku – 7674, czyli prawie 6 tysięcy mniej niż w 2021. Statystyki pokazują, że w minionym roku bardzo dużo spraw zakończyło się w sądzie – 2197. W latach 2015-2020 liczba ta nigdy nie przekroczyła 2 tysięcy.

Nie wszystkie kategorie wykroczeń są traktowane przez strażników w sposób radykalny, np. w związku z bezpieczeństwem i porządkiem w komunikacji wystawiono 1669 pouczeń, ukarano 3465 osób, a 366 spraw trafiło do sądu. Taryfa ulgowa kończy się wraz z dolegliwymi społecznie wykroczeniami. Do takich należy zaliczyć nieobyczajność publiczną, czyli przewinienia wzbudzające zgorszenie, wykraczające poza przyjęte prawo oraz łamiące zasady elementarnej przyzwoitości. W przypadku nieobyczajności publicznej w 2021 roku strażnicy pouczyli zaledwie 5 osób, 76 ukarali, a 758 otrzymało wezwanie do sądu. Podobnie wygląda sytuacja ze spożywaniem alkoholu w miejscach publicznych – 4 pouczenia, 148 mandatów, 323 wnioski do sądu.

Nieobyczajność priorytetem

W 2014 roku nieobyczajne wybryki były pouczane 1686 razy, a w 2021 zaledwie 5, co oznacza, że w ciągu 7 lat doszło do prawie stuprocentowej rezygnacji z tej formy aktywności. W ubiegłym roku mandat otrzymało 76 osób, co w porównaniu z rekordowym 2017 rokiem (506 ukaranych) nie jest imponującą liczbą. Natomiast do sądu trafiło w 2021 roku 758 wniosków (najwięcej w 2018 – 1032). W przypadku tego wykroczenia pouczenia w zasadzie nie są stosowane.
– Mając na uwadze bezpieczeństwo i porządek publiczny w mieście działamy tak, aby wykroczenia, które są najbardziej dolegliwe dla mieszkańców, sankcjonować najmocniej jak się da. Nie może być zgody, by pouczać sprawców takich wykroczeń, jak: spożywanie alkoholu, nieobyczajność, leżenie w miejscach publicznych w stanie nietrzeźwości, spalanie odpadów, zanieczyszczanie miasta czy zakłócanie spokoju i porządku publicznego. Nie wyobrażam sobie, aby jakieś osoby swobodnie piły alkohol pod blokami, na placach zabaw czy w parkach, a potem leżały w fontannach, na ławkach czy pod wiatami komunikacji miejskiej, niszcząc przy tym mienie publiczne. Odbieramy bardzo dużo zgłoszeń, z których wynika, że mieszkańcy domagają się radykalnego działania – zaznacza Krzysztof Tomasik, komendant Straży Miejskiej w Tarnowie. – Pouczanie w tych przypadkach mija się z celem, ponieważ wykroczenia te są niezwykle dolegliwe dla społeczności lokalnej. Strażnicy nie mogą prowadzić z takimi osobami tylko rozmów edukacyjnych, bo to nie przynosi żadnego efektu. Kierujemy natomiast wnioski do sądu z prostego powodu. Część osób jest niewypłacalna i z dużą przyjemnością przyjmuje mandaty, gdyż nie jest to dolegliwe. Są osoby, które mają na koncie po 100-150 wniosków rocznie. Sąd w końcu zamienia kary na areszt i osoby te znikają z przestrzeni miasta. Czasami przychodzą do nas z prośbą o możliwość odpracowania i przepraszają za swoje zachowanie. Pobyt w zakładzie karnym coś zmienia w ich postrzeganiu świata.

REKLAMA (2)

Komunistyczna represja czy prospołeczna postawa?

Jak tarnowska Straż Miejska wypada na tle pozostałych jednostek w Małopolsce? Statystyki wyraźnie wskazują, że Tarnów wyróżnia się w zakresie stosowania niskiej liczby pouczeń. Najmocniej widać to w takich kategoriach, jak: bezpieczeństwo osób i mienia – Małopolska 70% pouczeń, Tarnów 5%; nieobyczajność publiczna – Małopolska 60%, Tarnów 0,6%; spożywanie alkoholu – Małopolska 27%, Tarnów 0,8%. Należy wspomnieć, że w województwie działa obecnie 35 jednostek straży miejskiej.

REKLAMA (3)

Przywołanie statystyk spotkało się z oburzeniem niektórych radnych. Przewodnicząca Komisji Zdrowia Rady Miejskiej w Tarnowie Krystyna Mierzejewska (Koalicja Obywatelska) powiedziała, że wolałaby żeby Tarnów miał takie wyniki jak Małopolska. Jej zdaniem funkcjonariusze straży miejskiej powinni stosować więcej pouczeń, a mniej mandatów. – Bezwzględne i represyjne działanie nie jest dobrym rozwiązaniem. Oczywiście nie twierdzę, że ludzie zawsze zachowują się poprawnie, ale nie wiem, czy kary są najważniejsze. Należy większą wagę przykładać, jak przy wychowywaniu dzieci czy w szkole, do pouczania. Może też trzeba okazywać tym osobom więcej miłosierdzia i zrozumienia. Jak ktoś jest recydywistą i któryś raz leży na ławce, powinno się go ukarać, ale dla mnie i tak te statystyki są złe – mówi Krystyna Mierzejewska.

Pojawiają się też głosy, że miejscowa straż miejska stosuje metody rodem z komunistycznej Polski. Z zarzutami tymi nie zgadza się komendant, który twierdzi, że strażnicy w rzadkim stosowaniu pouczeń wcale nie są wyjątkiem w skali ogólnopolskiej. Sztandarowym ośrodkiem, w którym nie ma taryfy ulgowej i prawie każda sprawa kończy się mandatem karnym lub trafia do sądu, jest Gdańsk, uważany za najbardziej czyste i bezpieczne miasto w Polsce.

– Straż w Gdańsku jest certyfikowana przez ministra spraw wewnętrznych i administracji i działa w granicach prawa. Również my podlegamy ustawom, które nie są kreślone przez nas, tylko przez organy zewnętrzne – zaznacza Krzysztof Tomasik.
Straż Miejska w Tarnowie nie zamierza stosować taryfy ulgowej dla osób, które nie przestrzegają obowiązującego prawa i porządku publicznego. Komendant zapowiada, że funkcjonariusze będą reagować na wszelkie sygnały od mieszkańców, a sprawców wykroczeń karać mandatami i wnioskami do sądu. Pouczenia będą tylko wyjątkiem.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
NAJNOWSZE
NAJSTARSZE NAJWYŻEJ OCENIANE
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze