Gminna wojna… o chodnik

0
wierzchowslawice chodnik
Muzeum Wincentego Witosa usytuowane jest przy ruchliwej drodze nr 975 w kierunku Radłowa. Chodnik jest tu niezbędny, ale…
REKLAMA

Jedni radni są zdania, że gmina się ośmieszy na całe województwo, drudzy twierdzą, że są pilniejsze potrzeby niż chodnik, a wójt uważa, że to już początek kampanii wyborczej.
Dwustumetrowy chodnik miał powstać w sąsiedztwie Muzeum Wincentego Witosa przy ruchliwej drodze nr 975 w kierunku Radłowa. Do tego miały dojść jeszcze przejście dla pieszych oraz niewielki parking. Wydawało się, że nic nie stanie na przeszkodzie w realizacji inwestycji, tym bardziej że Urząd Marszałkowski w Krakowie postanowił dać na ten cel 180 tys. zł, tyle samo miała dołożyć gmina.
W maju większość radnych, choć w niewielkiej przewadze, dała inwestycji zielone światło. Przegłosowali, że gmina zapłaci połowę wartości przedsięwzięcia i w związku z tym samorząd przystąpił do działania.
Jesienią wszystko się odmieniło. Ta sama rada gminy uznała, że pieniędzy na chodnik nie da. To znaczy da, ale nie 180 tysięcy, lecz najwyżej połowę tej kwoty, bo pieniądze są bardziej potrzebne strażakom z OSP i na ułożenie kostki na dziedzińcu szkoły w Mikołajowicach.
–  Byłem kompletnie zaskoczony zmianą stanowiska niektórych radnych – opowiada Zbigniew Drąg, wójt gminy Wierzchosławice. – Po wcześniejszej uchwale akceptującej nasz wydatek na chodnik przy muzeum Witosa ogłosiliśmy przetarg, wykonawca został wyłoniony, urząd marszałkowski, który daje 180 tys. zł, został powiadomiony o naszej zgodzie na finansowe porozumienie. I teraz mielibyśmy to wszystko odkręcać? Kompromitacja!
Wójt ubolewa tym bardziej, że – jak mówi – nachodził się trochę za dofinansowaniem budowy chodnika, który jest bardzo potrzebny. Muzeum znajduje się w sąsiedztwie niebezpiecznej drogi, na której często dochodzi do wypadków. A każdego roku tysiące gości odwiedza placówkę. Tam nawet nie ma gdzie dobrze zaparkować.
Zdeterminowany wójt uchwałę o wycofaniu części dofinansowania budowy chodnika przez gminę natychmiast zaskarżył do Regionalnej Izby Obrachunkowej. Ostateczne rozstrzygnięcie ma zapaść 8 listopada.
Na wniosek wójta odbyła się nadzwyczajna sesja w tej sprawie i wójt przekonywał radnych, że powinni powrócić do pierwszej decyzji z maja tego roku i zamknąć temat. Ale napotkał na opór. Ostatecznie stosunkiem głosów 8 : 7 radni nie zmienili uchwały, która odbiera część finansowania budowy chodnika.
– Martwi mnie to – oznajmia Janusz Skicki, dyrektor Muzeum Wincentego Witosa w Wierzchosławicach. – Nasza placówka jest znana w Polsce, czas najwyższy, żeby ucywilizować jej otoczenie. Droga, w sąsiedztwie której się mieścimy, jest niebezpieczna, niedawno lądował tu w rowie samochód. Rocznie odwiedza nas ok. 6 tysięcy gości, którzy przemykają między pędzącymi tędy pojazdami. Nawet trudno przejść na drugą stronę jezdni. Szkoda.
Wójt Drąg jest rozgoryczony: W województwie mi powiedzieli: jeśli zwrócicie dotację, którą wam przyznaliśmy, problemu nie będzie. Ucieszą się inne gminy, które czekają na pieniądze.
Zbigniew Drąg czeka na decyzję RIO i nie traci nadziei. – Moim zdaniem, zaskarżona przeze mnie uchwała nie ma szans. Wielu radnych zdaje sobie z tego sprawę, ale to są już pewne gierki, przygotowania do kampanii wyborczej. Tak więc cały jeszcze rok, aż do wyborów, może być gorąco.   
30 października w sprawie chodnika znowu odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Gminy w Wierzchosławicach. Podczas niej uchylono majową uchwałę o przekazaniu przez gminę funduszy na budowę chodnika, który nieoczekiwanie stał się najważniejszym problemem w Wierzchosławicach. Teraz wszyscy oczekują rozstrzygnięcia RIO.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze