Policjant uratował życie desperatowi

0
policjant plecy
REKLAMA

Do komendy policji w Dąbrowie zadzwonił mężczyzna, który poinformował funkcjonariuszy, że znajduje się na przystanku autobusowym w Gruszowie Wielkim i za chwilę popełni samobójstwo przy pomocy materiałów wybuchowych, które, jak twierdził, ma przy sobie.
– Mężczyzna faktycznie przebywał we wskazanym miejscu, był agresywny i zapowiedział, że jeśli ktokolwiek się do niego zbliży, wysadzi się w powietrze – relacjonuje rzecznik dąbrowskiej komendy policji, Krzysztof Lechowicz. 39-latek został obezwładniony, okazało się, że materiałów wybuchowych przy sobie nie miał. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, która w asyście policji odwiozła mężczyznę do szpitala. Tam w dalszym ciągu był agresywny i wulgarny, nie pozwolił zbadać się lekarzowi.
Prawdziwe chwile grozy policjanci i pracownicy pogotowia przeżyli, gdy mężczyzna im się wyrwał i pobiegł w górę klatką schodową, która znajduje się obok izby przyjęć.
– Dobiegł już na drugie piętro i rzucił się przez barierkę. Jeden z policjantów, który pobiegł za mężczyzną, chwycił go za rękę i wciągnął siłą na podest na pierwszym piętrze klatki schodowej. To prawdopodobnie zapobiegło wypadkowi, gdyby mężczyzna spadł, mogłoby dojść do tragedii – dodaje Krzysztof Lechowicz. 

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
NAJNOWSZE
NAJSTARSZE NAJWYŻEJ OCENIANE
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze