Ostatnio, w okresie świątecznym i poświątecznym, chciałam wprowadzić w moje życie trochę spokoju – zregenerować ciało i umysł. Jednak, jak to w życiu bywa, człowiek planuje a życie pisze własne scenariusze. Mój telefon był rozgrzany do czerwoności. Ale po kolei.
Najpierw przyjaciółka nr 1 – rozpadł jej się związek, bo przyłapała swojego partnera na wypisywaniu do obcych kobiet. Proponował im miłość, wierność, małżeństwo, a nawet dziecko – każdej to samo. I znów, do licha, sprawdziła się moja przepowiednia, bo zaledwie kilka miesięcy temu poczułam, że tak się stanie, ostrzegłam też moją przyjaciółkę. Nie słuchała, a teraz płacz i lament. Ostatecznie wyrzuciła faceta z domu. Zerknęłam jeszcze, czy ten związek ma jakieś szanse, lecz jestem pewna, że nie. On stale będzie tak robił. Ma to w genach. Los mojej przyjaciółki za jakiś czas się jednak odmieni, bo pozna właściwego człowieka, uszytego na jej miarę i będzie bardzo szczęśliwa. Stare musiało odejść, aby zrobić miejsce na nowe.
Kolejny telefon to przyjaciółka nr 2 – przy śniadaniu od partnerki swojego brata dowiedziała się, że za jego lekkomyślność niepłacenia alimentów byłej żonie lada chwila odbędzie się licytacja rodzinnej ziemi rolnej. Ten człowiek to łobuz, jakich mało! Zawsze to siostra wyciągała go z tarapatów, ale dwa lata temu, gdy dostał wyrok więzienia za długi, powiedziała – dość. Uznała, i słusznie, że jest dorosły i powinien sam odpowiadać za swoje czyny. Jest jakby opętany na punkcie swojej byłej żony. Dla niej kradł, oszukiwał, byle tylko zaspokajać jej nienaturalnie wygórowane potrzeby finansowe. I żadne argumenty do niego nie docierają, nawet pobyt w więzieniu. A matka spośród wszystkich dzieci na piedestale stawia właśnie jego. Tym razem też nie może uwierzyć, że syn znowu naraził rodzinę na bankructwo i nie może pogodzić się, że moja przyjaciółka już mu nie pomoże.
Zobaczyłam też, iż ten mężczyzna tak naprawdę nie robi nic, by zapobiec licytacji komorniczej. Do tego wciąga w swoje kłamstwa swoją nową partnerkę. Kobieta jest tak zakochana, że nie widzi, jaki to człowiek. Wiem, że naciągnie ją na ogromny kredyt, którego ta nie będzie w stanie spłacić i sama znajdzie się na dnie. Wizja przyszłości tej rodziny jest dramatyczna i wolałabym jej nie widzieć.
Wiecie Państwo, czego nie chciałabym zobaczyć? Że z powodu stresu rodzice mojej przyjaciółki umrą oboje w jednym roku. I jest to bliski czas. Bardzo trudno przekazuje się takie wiadomości, ale powiedziałam jej to tylko dlatego, że zobaczyłam, iż można tego uniknąć. W jaki sposób? Odciąć pasożyta, trzymać go na odległość i to twardą ręką. Ale matka tego nie zrobi. I tu jest problem. Bo mając dwoje dzieci, jedno pracowite zmusza do pomagania bratu, nierobowi i oszustowi.
Jestem dumna z mojej przyjaciółki, że mimo wszystko powiedziała „stop”. I poczytuję sobie to po części także za mój sukces. Kobieta jeździła bowiem do mnie na kursy samorozwoju. Przepatrzyłyśmy całą jej karmę. Pomoc w kręgach kobiet i wszystkie energie, jakie były dostępne zaprzęgłyśmy do pracy po to, aby się uwolniła z jarzma ofiary swojego brata i matki. Bo czasem bardzo trudno jest powiedzieć „nie” własnej rodzinie. I nie chodzi o to, że nie kocha swoich bliskich lub jej na nich nie zależy. Ale sama też jest matką i to samotną, musi wykształcić swoje dziecko i dać mu dobry start w życie. Nie przeżyje życia za innych, lecz tylko za siebie.
Duchowe przesłanie tygodnia to – KONTAKT. Skontaktuj się z kimś dla Ciebie wyjątkowym. Bliska osoba jest darem, który trzeba cenić. Pamiętajmy o tych, którzy wnoszą w nasze życie coś cennego. Zastanówmy się, co jest fundamentem tej bratniej duszy. Przyjaciół, którzy są szczerzy, zdobywa się trudno, a przez nasze nieroztropne zachowanie możemy ich stracić. Warto cenić takie osoby, bo są jak diamenty.
Magicznym przesłaniem wróżek jest – NOWA DROGA ZAWODOWA. Twoje skupienie się na pracy przynosi nowe, pozytywne skutki, odkrywasz nowe pola do działania.
Czas na odpowiedzi na pytania:
Czytelnicy proszą o kontakt indywidualny ze mną. Widząc wagę problemu, daję przyzwolenie redakcji na udostępnienie numeru kontaktowego.
Jedna z kobiet przesłała mi piękne, napisane prosto z serca życzenia świąteczne. Bardzo za nie dziękuję. Ja życzę z kolei, aby spełniły się Pani wszystkie marzenia, także te niewypowiedziane. Niech Anioły czuwają nad Panią w każdej chwili tej drogi na ziemi.
Pan Marcin z kolei pyta o swój związek. Sytuacja jest trudna, przez dłuższy czas udawaliście Państwo, że problemu nie ma. Trzeba zrobić rachunek sumienia i przekonać żonę do zmiany swojego zachowania. Ale tak naprawdę, a nie na pokaz i nie na chwilę. Proszę zaproponować szczerą rozmowę. Więcej – w dedykowanej Panu odpowiedzi, którą otrzyma Pan za pośrednictwem Redakcji.
Coś Cię trapi i nie wiesz co zrobić?
Chcesz znać odpowiedź na nurtujące Cię pytanie?
Napisz do Wróżki, korzystając z poniższego formularza.
Opisz krótko swój problem i zadaj jedno pytanie. Podaj imię oraz datę urodzenia (dane będą znane jedynie do wiadomości Adeli Tuszakowskiej) i poczekaj na odpowiedź.
Adela Tuszakowska odpowie na 3 pytania tygodniowo w formie maila zwrotnego.