Szczypiorniści przegrali w poprzednim spotkaniu na wyjeździe, dlatego tym bardziej chcieli dobrze zaprezentować się przed własną publicznością, bo rywal nie gra w tym sezonie najlepiej i walczy o utrzymanie w lidze. Tarnowianie liczyli również na zachowanie bezpiecznej przewagi nad strefą spadkową, ale do ostatnich minut nie mogli być pewni wygranej. Gospodarze, co prawda, zaczęli lepiej i do przerwy prowadzili już różnicą czterech bramek, jednak w drugiej połowie goście zdołali zbliżyć się nawet do niebezpiecznego wyniku 15:16.
Wyrównana druga część meczu sprawiła, że los rywalizacji rozstrzygnął się dopiero w ostatnich minutach. Tarnowianie w hali „Jaskółka” znajdowali się nawet w opałach, bo w końcówce wykluczeniem ukarano dwóch zawodników, ale ostatecznie gospodarze zdołali utrzymać niewielką przewagę i wygrali 20:18. Ciężar trafiania do bramki rozłożył się w tym meczu na całą drużynę, ale najwięcej bramek spośród tarnowian mieli skrzydłowi Marcin Wajda i Sławomir Karwowski.
Sobotnia wygrana jest bardzo cenna dla drużyny Marcina Bożka, bo dzięki niej tarnowianie utrzymali bezpieczną przewagę nad drużynami z ostatnich miejsc tabeli. Aktualnie szczypiorniści SPR-u znajdują się na 8. pozycji i są blisko zachowania dobrego miejsca w ostatecznym rozrachunku. Do zakończenia sezonu pozostały jeszcze cztery kolejki. Następna zostanie rozegrana po ligowej przerwie 11 kwietnia. Wówczas wyjazdowym przeciwnikiem tarnowian będzie Ostrovia Ostrów Wielkopolski.
Emocje do końca i zwycięstwo
REKLAMA
REKLAMA