– Wprowadzona przez rząd podwyżka cen energii elektrycznej to finansowy „strzał” w samorządy – uważają magistraccy urzędnicy.
Na giełdach ceny energii elektrycznej są prawie dwa razy wyższe niż rok wcześniej, co najbardziej odczuwają samorządy, które obecnie rozstrzygają przetargi na dostawę prądu w roku 2019. W przyszłym roku miasta muszą spodziewać się skokowych podwyżek. Co zrobią w takiej sytuacji samorządy? Będą szukać oszczędności nie tylko w miejskich budżetach. Najbardziej czarny scenariusz to wyłączanie oświetlenia na ulicach, zwłaszcza po godzinie 22, montowanie słabszych żarówek na korytarzach i łazienkach w szkołach. Na dodatek mieszkańcy niektórych miast mogą spodziewać się wzrostu cen usług komunalnych.
W Tarnowie w tym roku miasto wyda na prąd ponad 5 mln zł, w przyszłym może to być przeszło 10 mln złotych. – Przy wykorzystaniu maksymalnego zakresu zamówienia miasto zapłaci za prąd 10 298 592 złote. Energia jest kupowana wspólnie dla wszystkich miejskich jednostek – spółek, szkół, przedszkoli, szpitala i innych instytucji oraz na potrzeby oświetlenia ulic, placów, parków i alejek – wyjaśnia Krzysztof Kluza, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie. – Wzrost ceny 1 kWh (kilowatogodziny) w porównaniu do roku ubiegłego przyniesie 59‑proc. podwyżkę dla oświetlenia ulicznego oraz 62 proc. dla pozostałych taryf.
Do niedawnego przetargu zorganizowanego przez miasto przystąpiło trzech oferentów, z czego najniższą cenę przedstawiła spółka Tauron Sprzedaż. Średni wzrost cen energii elektrycznej dla Tarnowa wyniesie około 60 procent.
Trudno oszacować, na co przeznaczy się najwięcej pieniędzy, istotne jest jednak, że wzrosło zapotrzebowanie niektórych instytucji na energię, choćby szpitala miejskiego, gdzie energochłonne są m.in. urządzenia diagnostyczne. Rośnie też liczba miejskich jednostek zamawiających prąd, przykładowo placówka „Słoneczne Wzgórze” rok temu jeszcze nie istniała, ale w przyszłym będzie już działać. Przybyło również ulicznych latarni – jak na ulicy Wiśniowej (62) czy rozbudowanej Spokojnej, która w najbliższych dniach zostanie oddana do użytku, a wcześniej nie miała oświetlenia. Uliczna sieć jest sukcesywnie rozbudowywana, mimo to do ZDiK wciąż trafiają nowe wnioski mieszkańców oraz osiedlowych radnych dotyczące postawienia nowych latarni. Na 2018 rok miasto zamówiło 13 mln 333 tys. kWh energii elektrycznej, ale na 2019 potrzeba już ponad 15 milionów kWh.
Jak zaoszczędzić na prądzie? Miejscy urzędnicy przekonują, że miasto już oszczędza – oświetlenie uliczne po godzinie 22 poddane jest redukcji napięcia, dlatego od wspomnianej godziny aż do momentu wyłączenia lamp zgodnego z nastawami astronomicznymi lampy świecą na 30 proc. możliwości. Wszędzie tam, gdzie jest to możliwe i bezpieczne, latarnie są ściemniane.
– Ponadto wszelkie budowy, remonty i przebudowy oświetlenia ulicznego prowadzone są przy użyciu żarówek LED, które również znacząco obniżają zużycie energii elektrycznej. Podjęcie ewentualnych kolejnych oszczędności będzie zależeć od poszczególnych jednostek miejskich i względów bezpieczeństwa – dodaje wiceszef ZDiK.
Pocieszającym może być jedynie fakt, że tarnowian nie czeka podwyżka usług komunalnych. Miejscy urzędnicy zapewniają, że na razie takich decyzji nie ma, ale wprowadzona przez rząd podwyżka cen energii elektrycznej musi zostać uwzględniona w budżecie miasta. Ponadto trzeba pamiętać, że wzrost stawki za prąd dotknie mieszkańców pośrednio, bo wyższe ceny dla gmin, jednostek budżetowych, administracji państwowej i przedsiębiorców mogą się również odbić w realnych cenach towarów i usług.
– Rząd podjął decyzję o wyraźnym wzroście cen energii elektrycznej. W tym roku wydatkowaliśmy na ten cel ponad pięć milionów złotych, w przyszłym może to być 10,3 mln zł. Zaskakujące: mamy do czynienia z podwyżką o skali absolutnie nieodpowiadającej wzrostowi inflacyjnemu. To bardzo duże obciążenie budżetu miasta. Zapewne będziemy starali się oszczędzać, jednak oszczędności są ograniczone funkcjonalnością obiektów – trudno sobie wyobrazić zmniejszenie zużycia energii na oświetlenie szkół czy przedszkoli lub wyłączenie latarni na ulicach. To według mnie nie wchodzi w rachubę – podkreśla Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.
Ceny prądu w górę, miasto szuka oszczędności
REKLAMA
REKLAMA